Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Prawie Bezgłowy Nick a wywar z mandragor

Dodane przez HarryP dnia 08-10-2012 18:52
#44

Myślę, że Prawie Bezgłowy Nick sam się "odpetryfikował". Ale możliwe, że założono mu nauszniki. Choć w sumie nie mogli mu założyć nauszników, gdyż jest duchem no i wszystko przez niego przenika.


Irytek odleciał rechocząc i wrzeszcząc:
r11; Pottuś kocha Pomyluną!
r11; To miłe, że nikomu o tym nie powiesz r11; mruknął Harry.
Opis: gdy Harry zaprosił Lunę Lovegood na przyjęcie.

Kto ci podbił oko, Granger? Chcę mu posłać kwiaty.
Opis: słowa Malfoya na ulicy Pokątnej.

Po raz kolejny okazujesz delikatność tępego topora
Opis: słowa Prawie Bezgłowego Nicka do Rona.

r11; Żadne zmartwienie, od razu to zlikwidowałam, ale zostaniesz tu do rana. Przez kilka godzin nie wolno ci się nadwyrężać.
r11; Nie chcę zostać tu na noc! r11; krzyknął ze złością Harry, siadając i odrzucając koce r11; Chcę odnaleźć McLaggena i zabić go.
r11; Obawiam się, że to podpada pod kategorię rnadwyrężeniar1;.
Opis: dialog Harry'ego i pani Pomfrey w skrzydle szpitalnym.

r11; Tak, Harry? r11; zapytał Dumbledore, widząc, że Harry nagle się zatrzymał.
r11; Nie ma tego pierścienia r11; powiedział Harry, rozglądając się po gabinecie. r11; Ale... pomyślałem, że może ma pan tutaj te organki czy coś innego.
Dumbledore uśmiechnął się, zerkając na niego sponad swoich okularów-połówek.
r11; Jesteś bystry, Harry, ale organki zawsze były tylko organkami.