Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Związki

Dodane przez Lajla dnia 15-01-2012 20:59
#54

A jak się kogoś kocha od zerówki do początków gimnazjum, to to jest miłość czy nie?
A jak się kogoś kocha, ale nie chce z nim być, to to jest miłość czy nie?
A jak się kogoś nie zna, bo spędziło z nim zaledwie pół dnia, lecz się za nim tęskni, to to jest miłość czy nie?
Trudno mi rozmawiać o miłości, kiedy nie wiem, czym jest na prawdę. Czytałam tam wyżej mądre wypowiedzi o dojrzałości psychicznej. Co to jest ta dojrzałość? Chodzi o to, że można wytrzymać z drugą połową dwa lata w związku? Bo czytając tak można zrozumieć. Że kochać, to znaczy być z tą osobą bardzooo, bardzooo długo. Brednie. Podam przykład. Może głupi, ale co mi tam. Czy Rose z Titanica kochała Jacka? W końcu długo z nim nie była, trzeba się zastanowić, czy ich miłość była prawdziwa, czyż nie?
Miłość zdarza się każdemu i w każdym wieku. Nie mówię oczywiscie o tych nastolatkach typu: jestem super, bo jestem nieszczęśliwie zakochana. Przez takie osoby zaczynam wątpić w ludzi i uczucia. Wstyd mi, że należymy do tego samego gatunku.
Wyjątki są wszędzie. Są przystosowani do związków ludzie szesnastoletni i kompletnie niedojrzali dwudziestolatkowie.
Nie mierzmy wszystkiego jedną miarą.