Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Zamknięty Portal

Dodane przez hermiona2003 dnia 29-07-2011 15:05
#1

Co byście zrobili gdyby zamknięto portal na peron numer dziewięć i trzy czwarte?



Ja poczekała bym na rodziców przed portalem

Dodane przez Alexandre dnia 29-07-2011 15:07
#2

Chyba już był taki temat? Tom_Riddle go zamknął...

Dodane przez Bella Muerte dnia 29-07-2011 15:18
#3

'Wypożyczenie' zaczarowanego Forda było chyba najgłupszą z możliwości, którą wybrali Ron i Harry, by dostać się do szkoły. ; P
Ach, ta dziecięca logika. : )
No, hmmm.
Ja bym pewnie poczekała, może ktoś z stamtąd wyjdzie, wtedy dowiem się co i jak. Wysłałabym sowę do dyrekcji z informacją o przykrej niespodziance, jaka mnie spotkała. A potem, no cóż, wróciłabym do domu i czekałabym na odpowiedź, na kolejne instrukcje, co, jak i kiedy.

Dodane przez Dracon_Malfoy dnia 12-08-2011 14:36
#4

Ja chyba też bym poczekała aż ktoś wyjdzie , ale ile oni wtedy mieli lat? Byli młodzi i nie zdawali sobie sprawy z niebezpieczeństwa jakie mogło ich spotkać zarówno przy podróży jak i w szkole.No ale gdyby Harry i jego przyjaciele nigdy nie ryzykowali to film jak i książka byłyby nudne. A tego chyba nikt z fanów HP by nie chciał.

Dodane przez Oksan Weasly dnia 15-09-2011 13:56
#5

Gdyby zamknęli portal kiedy ja miałam do niego już wchodzić to bym się dosłownie załamała.
Musiałabym wtedy coś wymyślić,jak się dostać na peron przed odjazdem pociągu.

Dodane przez fanka98 dnia 15-09-2011 14:19
#6

Ja bym czekała, aż ktoś wyjdzie. Innego rozwiązania nie widzę.
Oni byli młodzi i nie zdawali sobie spawy z niebezpieczeństwa

Dodane przez Laufey dnia 15-09-2011 14:25
#7

Tak samo jak poprzednicy. Czekałabym aż ktoś wyjdzie i wtedy bym szukała pomocy. Pomysł Rona i Harry'ego był według mnie całkowicie abstrakcyjny...? Nie wiem, jak mam określić taką głupotę. ; )

Dodane przez Nuttella dnia 15-09-2011 16:05
#8

Zrobiłabym to co Harry i Ron w książce bez względu na konsekwencje, żadnego roku w magicznej szkole niewolno przegapić, ani jednego dnia nauki!:D

Dodane przez Lady Bellatriks dnia 15-09-2011 16:43
#9

Raczej nie byłabym na ich miejscu skora do tego, by wsiąść do latającego Forda Anglia i polecieć do Hogwartu. Bałabym się, że coś mi się stanie, albo się zgubię, lub będę miała z tego powodu kłopoty... Z pewnością poczekałabym na rodziców przy aucie, powiedziałabym im, co się stało, a oni pewnie by temu zaradzili...

Dodane przez Grzesiek dnia 15-09-2011 16:50
#10

ja bym wolał polecieć Fordem Anglią niż opuścić cały rok albo kilka dni rozpoczęcia Hogwartu!

Dodane przez Czarodziejka dnia 02-10-2011 17:39
#11

Jak większość, poczekałabym, aż ktoś wyjdzie, a jeśli nie byłoby takiej możliwości (nie wiadomo co ten Zgredek wymyślił), to wysłałabym potajemnie sowę do kogoś z Minsterstwa Magii, żeby problem rozwiązał.

Dodane przez Loa_riddle dnia 02-10-2011 18:45
#12

Nie ma ryzyka, nie ma życia! Fordzik Anglia spokojnie sobie stoi, może latać, ma dopalacz niewidzialności, a ja mam czekać aż ktoś wyjdzie? ; ]

Dodane przez Echo dnia 02-10-2011 19:16
#13

Ja byłabym załamana. Nie wiem co bym zrobiła, ale najpewniej nie poleciałabym samochodem tylko poczekała... Chociaż dzięki spontanicznej akcji Rona i Harry'ego film jest ciekawszy;)

Dodane przez adamek98 dnia 24-11-2011 17:22
#14

szkoda bo byli narażenie na wyrzucenie z Hogwartu...

Dodane przez sampia dnia 24-11-2011 17:35
#15

Gdyby mnie coś takiego się przydarzyło....
Proste, albo bym zginęła walcząc, by jechać, albo bym pojechała bez problemów.

Nie czekałabym na kogoś, na siłę waliłabym w przejście! Guzik mnie obchodzą Zasady Tajności! Najwyżej jakiś mugol pomyśli, że uciekłam z wariatkowa! Trudno !!! JA MUSZĘ SIĘ DOSTAĆ DO HOGWARTU !!!
:mad:

Dodane przez Mniszka19Xd dnia 28-12-2011 13:04
#16

Gdybym spóźniła sie na pociąg i nie mogłabym przejść przez przejście na peron 9 i 3/4 to po prostu wysłałabym sowę do Hogwartu że się spóźniłam

Dodane przez 21olka dnia 08-01-2012 11:27
#17

Na pewno nie zrobiłabym to co Harry i Ron.
Pewnie też czekałabym na rodziców

Dodane przez Charlie dnia 25-01-2012 11:39
#18

ja bym na kogoś poczekał:D

Dodane przez hedwigowo dnia 26-01-2012 16:19
#19

Zapewne stałabym i płakałabym. Skoro portal był zamknięty to przecież rodzicie też mieliby trudności z przedostaniem się na drugą stronę. Próbowałabym zapewne zrobić coś w stylu Harry'ego i Rona. Mimo, że mieli przez to troszkę problemów.

Dodane przez Herminka dnia 22-02-2012 19:38
#20

:amgad:Stała przed barierką i waliła w nią głową w akcie rozpaczy

Dodane przez kamkaHermioneDraco dnia 13-04-2012 17:22
#21

Mi by się na pewno taka sytuacja nie zdarzyła. Ja zawsze jestem na miejscu pół godziny wcześniej, żeby się przypadkiem nie spóźnić, ale jakby już takie coś się zdarzyło to... chyba poczekałabym na rodziców(oczywiście czarodziei) i pojechałabym z nimi naszym (oczywiście magicznym) samochodem prosto do Hogwartu:D

Dodane przez paulinkablu dnia 13-04-2012 17:56
#22

Na pewno bym czekała na kogoś dorosłego:rol:

Dodane przez zaeli dnia 13-04-2012 18:16
#23

Ja również bym poczekała na kogoś dorosłego, żeby mi powiedział, co robić. Gdybym miała 12 pewnie bym się rozpłakała ;)

Dodane przez panti00 dnia 02-07-2012 18:46
#24

Poleciałabym autkiem ... no bo wiecie, skoro przejście było zamknięte, to i mogło się okazać, że rodzice również nie przejdą

Dodane przez Nymphadora_Tonks3 dnia 02-07-2012 18:50
#25

To ciekawe jak rodzice czarodziejów wracali z 9 i 3/4 skoro i tak większość żegnała dzieci (czyli zostawali tam jeszcze chwilę po 11.00)? A co do pytania to też bym chyba czekała.

Dodane przez Victim dnia 13-07-2012 18:43
#26

ja bym nie pomyślała o sowie, bo bym się pewnie strasznie zdenerwowała... :( ale raczej bym nie wsiadła do latającego auta, w życiu! Chyba bym zaczekała, aż rodzice wrócą i wtedy razem byśmy coś wymyślili...

Dodane przez Xero dnia 13-07-2012 18:48
#27

Jeśli portal by sie zamknął.. hm... co bym zrobił?
Zapewne poczekał bym przed nim aż by ktoś stamtąd wyjdze i powie mi co i jak, po wyznaczonej godzinie odjazdu pociągu wróciłbym do domu, wysłał sowe do kogoś z Hogwartu i opisałbym całą sytuację nastepnie czekałbym na odpowiedz:), a jeśli chodzi o samochód.. to zrobiłbym to samo co Ron i Harry JEŚLI bardzo by mi zależało lub miałbym bardzo ważną sprawe w Hogwarcie

Edytowane przez Xero dnia 13-07-2012 18:49

Dodane przez HarryP dnia 09-10-2012 18:17
#28

Nie mam pojęcia. Chyba nie dojszłoby do takiej sytuacji, no chyba że Zgredek będzie chciał uratować mi życie xd

Edytowane przez mooll dnia 30-04-2013 20:37

Dodane przez Ragazza dnia 24-11-2012 17:49
#29

Mantra napisał/a:
'Wypożyczenie' zaczarowanego Forda było chyba najgłupszą z możliwości, którą wybrali Ron i Harry, by dostać się do szkoły. ; P
Ach, ta dziecięca logika. : )
No, hmmm.
Ja bym pewnie poczekała, może ktoś z stamtąd wyjdzie, wtedy dowiem się co i jak. Wysłałabym sowę do dyrekcji z informacją o przykrej niespodziance, jaka mnie spotkała. A potem, no cóż, wróciłabym do domu i czekałabym na odpowiedź, na kolejne instrukcje, co, jak i kiedy.


Tak, ale jakby zaistniała taka sytuacja, to sienie myśli trzeźwo. Działasz "na chama", byleby coś zrobići nie myślisz o racjonalnych rozwiązaniach.. :P

Dodane przez mooll dnia 30-04-2013 15:30
#30

Nie ten dział. Nie ma on nic wspólnego z filmem, a książką. Przenoszę.

Dodane przez Milva dnia 30-04-2013 17:20
#31

Po prostu poczekałabym na rodziców czy opiekunów. Z pewnością ekspres do Hogwartu nie był jedynym transportem w to miejsce. Spóźniłabym się na ucztę, może nawet dotarła na następny dzień, ale w przeciwieństwie do Rona i Harry'ego nie zdobyłabym się na tak szalone przedsięwzięcie. Chociaż byli jeszcze dziećmi. Być może wydawało im się, że gdyby nie wsiedli do pociągu, to przez cały rok szkolny siedzieliby w domach.

Dodane przez Alexandra dnia 30-04-2013 19:35
#32

Jeny, załamałabym się pewnie... Zwłaszcza na miejscu Harry'ego. W takich momentach się przecież (jak ktoś już powiedział) nie myśli trzeźwo. A oni byli jeszcze dziećmi.
Może w moim wieku bym coś wymyśliła, na przykład wysłałabym sowę do Hogwartu. Ale w ich wieku i sytuacji, to nie wiem...

Edytowane przez Alexandra dnia 28-08-2013 10:59

Dodane przez MaFaRa10 dnia 30-04-2013 21:30
#33

Myślę, że w takiej sytuacji byłabym nieźle wkurzona, a wiadomo - w takich wypadkach mało trzeźwo się myśli. Możliwe, że jeśli byłabym z przyjacielem/przyjaciółką, postąpilibyśmy podobnie do Harre'go i Rona. Gdybym była sama, pewnie poczekałabym na rodziców, a pôźniej wysłała sowę do Hogwartu. Myślę, że mogłabym poszukać też innego środka transportu do szkoły - czy Błędny Rycerz kursuje do Hogsmeade xD?

Dodane przez bochenek89 dnia 01-05-2013 00:02
#34

Poczekałabym na opiekunów/rodziców. Gdyby jednak długo nie wracali, to wysłałabym sowę do prof. McGonagall z wyjaśnieniem, że mam problem z dotarciem na uczelnię. Na pewno w takiej sytuacji otrzymałabym pomoc ze strony nauczycieli i dyrektora Hogwartu.
Z pewnością nie zdecydowałabym się na szalony lot fordem anglią xD

Edytowane przez bochenek89 dnia 01-05-2013 00:03

Dodane przez raven dnia 01-05-2013 03:51
#35

Wyobrażacie sobie 12-latka wsiadającego za kierownicę samochodu tylko dlatego, że spóźnił się na autobus szkolny? Kolejna decyzja naszych młodych bohaterów, świadcząca o ich nie do końca poprawnie działających szarych komórkach. Decyzję o podróży samochodem podjęli po tym jak Express Hogwart ruszył, a to oznaczało, że lada chwila Molly wróci z peronu 9 i 3/4. To naturalne, że dzieciaki w takim momencie pytają o radę rodziców, należało więc czekać na przyjście Weasley'ów. Podejrzewam, że ogromna większość 12-latków tak by zrobiła. Ja oczywiście też - nie widziałabym innego wyjścia niż czekanie na powrót dorosłego czarodzieja (a przecież byli tuż za ścianą i ktoś by się pojawił w ciągu kilu minut) żeby zapytać co można zrobić w tej sytuacji. Ale Potter to jest Potter, zawsze na piedestale ;) Snape miał rację co do niego.

Edytowane przez raven dnia 01-05-2013 03:54

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 02-05-2013 12:30
#36

Chłopaki mieli szalony sposób na dostanie się do szkoły. Ja na ich miejscu wróciłbym do domu i oznajmił, że nie da rady przedostać się na peron ( wagary cały rok ) ;). A tak poważnie, to czekałbym na kogoś dorosłego r11; nie wiem skąd ta determinacja, żeby za wszelką cenę dostać się do Hogwartu. Aż tak brakowało im lekcji z Severusem ? Czasami naprawdę lepiej jest z pokorą przyznać, że jakieś zadanie przerasta nasze siły i zdać się na starszych. Może wysłałbym sowę do Mcgonagall, że mam taki a nie inny problem r11; coś na pewno by zaradziła. Z całą pewnością nie próbowałbym dostać się tam sam na własną rękę r11; było to po prostu głupie i nieodpowiedzialne.

Dodane przez BajtoszxD dnia 02-05-2013 12:44
#37

Hmm...

Gdybym miał latającego forda, jak Ron, poleciał bym nim, ale go nie mam, więc wysłał bym sowę do kogoś z Hogwartu i wyjaśnił w liście co się stało, a następnie czekałbym na odpowiedź.


Interpunkcja. M.

Edytowane przez mooll dnia 02-05-2013 14:25

Dodane przez Fred James Syriusz Remus dnia 03-05-2013 21:30
#38

Chyba bym poczekała aż ludzie zaczną stamtąd wychodzić. Może by mi ktoś potem powiedział co mam robić

Dodane przez potter_and_me dnia 27-08-2013 23:16
#39

Czekałabym aż wyjdzie ktokolwiek i jak najszybciej zrobi coś abym siedziała z przyjaciółmi w ekspresie LONDYN-HOGWART

Dodane przez Daniel dnia 28-08-2013 01:55
#40

Najzwyczajniej bym poczekał. Do momentu, gdy nikt by się nie pojawił. To wtedy bym wrócił do domu i powiadomił, rodziców/opiekunów o zaistniałej sytuacji. :)

Dodane przez Jessica dnia 28-08-2013 09:54
#41

Ja bym raczej poczekała panikując nieco

Dodane przez Electra dnia 28-08-2013 12:02
#42

Ja bym poszła po rodziców żeby mnie za pomocą teleportacji łącznej przenieśli do Hogsmeade. I wysłałabym sowę. Jeszcze z domu albo już z Hogsmeade. :)

Dodane przez ceresxxx dnia 28-08-2013 15:34
#43

Raczej się nie spóźniam, więc taka sytuacja byłaby mało prawdopodobna, ale jeśli by się zdarzyła to poczekałabym na rodziców, a jakby nie przyszli to wysłałabym sowę do dyrekcji.Na pewno nie bawiłabym się w jazdę zaczarowanym samochodem, pewnie to nawet nie przyszłoby mi na myśl.

Dodane przez Huncwoci x2 dnia 28-08-2013 20:39
#44

Ja bym poczekała aż ktoś wyjdzie:)

Dodane przez Bou dnia 13-09-2013 16:45
#45

Gdybym znalazła się w takiej sytuacji oczywiście poczekałabym na kogoś. Ale sądzę, że chyba bym się nie znalazła bo ja zawsze przychodzę na różne spotkania dużo wcześniej, więc gdyby zamknęli portal, inni uczniowie też by nie weszli. xD

Dodane przez Priori Incantatem dnia 25-09-2013 09:20
#46

Rozsądnie było by poczekać na pomoc.. :D Ale po co? Przecież jeśli jest się czarodziejem i ma takie możliwości to nawet wypadało by coś wykombinować. Tym bardziej, gdy w wynalazki typu latający Ford Anglia towarzyszyły by mi na każdym kroku. Choć ja zapewne użyłbym miotły. Myślę, że było by to mniej niebezpieczne aniżeli sterowanie czymś czy się nie potrafi, tak jak zrobili to Harry i Ron.

Dodane przez Blackdobby dnia 03-10-2013 18:54
#47

Czekałabym na rodziców i wysłała sowę do Hogwartu...

Dodane przez pottermanka135 dnia 11-01-2014 17:35
#48

wysłała bym sowę do hogwartu

Dodane przez Ginni Weasley1234 dnia 22-03-2014 18:30
#49

Ja bym poczekała na jakiegokolwiek czarodzieja (noo...może nie śmierciożerce),napisałby list do Dumbledora i po sprawie :D

Dodane przez DumnyGryfon dnia 23-03-2014 14:06
#50

Gdyby mi się takie coś zdarzyło pewnie zrobił bym to sam co Ron i Harry ale pożyczył bym od rodziców auto (bez pytania) i bym poleciał do Hogwartu :P

Dodane przez Yyorand dnia 24-03-2014 13:50
#51

Hmmm... no ja bym raczej poczekał albo wysłał sowę do Dumbledora. :)