Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Eliksir Wielosokowy

Dodane przez Martyna dnia 06-05-2013 13:36
#49

Biorąc pod uwagę fakt, że nie jest powiedziane dokładnie, czy zamiana dotyczy w kogoś ze świata rzeczywistego czy fikcyjnego, rozważyłam obie możliwości. Zakładam przy tym, że nie ma znaczenia fakt, czy to postaci z przeszłości, czy teraźniejszości.

Zatem, jeśli chodzi o realia potterowskie, zamieniłabym się zapewne w któregoś z braci Lestrange'ów. Żałowałam zawsze, że Rowling nie napisze nigdy niczego więcej na temat śmierciożerców, a postaci z tej rodziny - zarówno Bellatriks, jak i jej mąż oraz szwagier - zawsze mnie ciekawiły i intrygowały. Nie zamieniłabym się w Bellatriks, nie, mnie trochę nużył jej niegasnący fanatyzm i fascynacja osobą Czarnego Pana; wolałabym w któregoś z tych braci. Kim byli tak naprawdę, jacy byli, jak odbierali świat i rzeczywistość?

A realnie? Cóż, zamieniłabym się w Józefa Stalina. Włożyłabym swój mundurek, nastroszyłabym bojowo wąsy i wkroczyłabym do Kremla, by wyruszyć na spotkanie z carem Putinem. No a po co? A żeby mu porządnie nagadać, oczywiście! Ciekawa jestem jego reakcji, gdyby siedząc w swoim gabinecie zobaczył człowieka, z którego czerpie dziś wzór.
Ewentualnie mogłabym zamienić się w Józefa Piłsudskiego, co jest bardziej kuszącą perspektywą, aczkolwiek to Stalin jest mi bliższą mentalnie osobą. Wyobraźmy sobie taką sytuację, gdy premier Tusk przemawia na sejmowej mównicy, większość posłów siedzi znudzona i słucha przez trzy piąte i dziesiąte, a tu drzwi się otwierają i wchodzi sam marszałek z nieśmiertelną kwestią "Naród wspaniały, tylko ludzie... Ja was przepraszam, panowie, nie tak miało być." a na koniec dorzuciłabym jeszcze jego komentarz o posłach (aczkolwiek Piłsudski mówił o posłach II kadencji, posłach swoich czasów) które do dziś pozostały niestety prawdziwe i bardzo, bardzo gorzkie.
Właściwie nawet nie tylko o posłach, ale również i o Rzeczypospolitej, która również i dziś, jak za jego czasów, jest domem publicznym na kółkach... (kto pamięta cytaty Piłsudskiego, ten pewnie będzie wiedział, o czym mówię - Rzeczypospolita, konstytucja, posłowie).
No, ale to już taka moja dygresja. Mogę tylko sobie pomarzyć o takim małym perfidnym sejmowym trollingu. :D

A jeśli to dotyczy świata dziś, teraz, nie z przeszłości - zapewne zamieniłabym się w któregoś z rosyjskich polityków. Może w Giennadija Ziuganowa? To byłoby całkiem ciekawe doświadczenie, jak sądzę.