Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: O lekkoatletyce słów kilka

Dodane przez Cee dnia 01-09-2008 15:27
#1

Lekkoatlentyka - biegi, chody, skoki, rzuty itd., czyli czysto olimpijskie dyscypliny sportowe.
Jesteście fanami lekkoatletyki? A może macie przyjemność uprawiać którąś z dyscyplin i posiadacie na koncie jakieś zwycięstwa, którymi chcielibyście się na łamach tego tematu podzielić? <:

Osobiście lekkoatletyki nie cierpię. Gdy tylko słyszę o biegu na 800 m lub krótsze dystanse, dostaję wstrząsów. Podobnie jest z skokiem w dal czy rzutami piłeczką palantową, piłką lekarską czy dyskiem. Nie cierpię, nie znoszę - to mało powiedziane. Wolę pływanie i siatkówkę zdecydowanie - zero lekkoatletyki.

Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 20:51

Dodane przez Temeraire dnia 02-09-2008 22:17
#2

A ja lubię lekkoatletykę. Nie do przesady, ale wolę ją, niż siatkówkę (straszność!). Ale tak jak każdy sport, lekkoatletyka ma swoje wady i zalety. Ja lubię biegać, ale tylko na krótkie dystanse. Najlepiej na 60 m :]. Rzuty, skoki, to wszystko może być, choć nie jestem w żadnej z tych dyscyplin za dobra. Ale niestety, jak chyba każdy, mam swoją lekkoatletyczną piętę Achillesa. W moim przypadku jest to bieg na 800 m. A to dlatego, że po prostu za szybko się męczę, a co za tym idzie, w czasie przebiegu stopniowo zaczynam coraz bardziej dyszeć i zwalniać. A potem mój wynik jest słabiutki...

Edytowane przez Temeraire dnia 07-11-2008 19:24

Dodane przez Blair dnia 13-09-2008 17:44
#3

Nienawidzę, ble, fuj, tfu, rzyg. O ile bieg na krótsze dystanse (60 m) wychodzi mi nawet znośnie, to przy dłuższych (600, 800, 1000) po prostu nie daję rady i wysiadam przy pierwszym okrążeniu. Rzutu dyskiem też nie znoszę - kiedyś tak się zamachnęłam, że niechcący wybiłam szybę w szkole. xd Rzucać oszczepem kompletnie nie umiem. Jedyne co mi wychodzi to rzut palantem, jak się postaram to mam nawet niezły wynik. ;]

Dodane przez Irreplaceable_ dnia 28-09-2008 15:07
#4

To zależy kto co lubi, bo np. ja nawet lubię lekkoatletykę, ale oprócz biegów, ale tylko na długie dystanse, typu 1000m. Skok w dal to wprost kocham, zawsze miałam najwyższe noty (^^), piłeczki palantowej nie mamy, rzutu dyskiem nie mamy, piłkę lekarską mamy, ale tylko do zabaw i ćwiczeń, nie do zaliczeń, biegi mamy od 60 do 600 m i też mi dobrze idą... Ja tam nawet lubię lekkoatletykę ;p

Dodane przez Chichuana dnia 16-10-2008 17:24
#5

Kocham biegi długie! Skoki niespecjalnie, rzuty tak samo... chód to trudna dyscyplina. ;) Generalnie biegi są moim hobby, ale nie mogę ich uprawiać. Mam trochę dyplomów i medali, ale nie będę się tutaj nimi podniecać.

A i może podam takie w miarę wyniki (te pamiętam):
1,59 min - 600 m na zawodach przy nie najwyższej formie.
9,2 s - 3 gim w szkole.
5,5 m - pchnięcie kulą w szkole.
20 min, bieg na wytrzymałość - bez niczego, bez późniejszych zakwasów.

Edytowane przez Chichuana dnia 17-10-2008 16:27

Dodane przez Rock_Idiot dnia 16-10-2008 17:29
#6

A ja lubię sport^^
Ale zależy jaki.
Szkolne dyscypliny:
- bieg na 600 metrów- kocham. Mój najmocniejszy punkt. Zawsze mam tego 6!
- bieg na kilometr- j. w.
- bieg na 60 mmetrów - nie przepadam. Słabo mi idzie. Nie jestem typem krótkodystansowca
- rzut piłeczką palantową - kolejna z moich ulubionych dyscyplin. Z tego też mam dobre wyniki
- bieg wytrzymałościowy czyli bieg na 20 minut - co prawda biegnę bez zatrzymania się, ale nie lubię, bo potem mnie nózki bolą xD

Co do gier - lubię wszystkie bez wyjątku^^

Dodane przez Dominika dnia 27-10-2008 19:23
#7

Ja nie jestem wielką fanką lekkoatletyki, jak leci w telewizji to oglądam bardzo rzadko, jak już to skoki wzwyż o tyczce.
Sama lubiłam skakać wzwyż w gimnazjum, zawsze miałam z tego 6. A teraz w liceum w ogóle nie skaczemy wzwyż. Nie wiem dlaczego...
Biegów raczej nie lubię, chociaż nie są takie najgorsze. Chociaż jak biegłam na 600m jakiś miesiąc temu to mi nie było zbyt fajnie, bo nic nie jadłam, a biegałam tak koło 12, więc mi się słabo robiło.
Innych dyscyplin lekkoatletycznych nie lubię.

Dodane przez mistake dnia 27-10-2008 19:32
#8

Podczas Igrzysk obejrzę z przyjemnością bieg na 100 m, jednak gdy widzę maraton lub jakiś długo dystansowy bieg to mnie trzęsie. Osobiście lekkoatletyki nie lubię, może skok w dal zniosę tak samo jak rzut kulą i dyskiem. Jednak chody, skok wzwyż lub skok o tyczce mnie przerażają. Po pierwsze - chody są strasznie męczące, do skoku wzwyż nie mam dyspozycji. Jestem dość niska a wybicie się stanowi dla mnie problem a co do tyczki - lęk wysokości. Gdy tak sobie wyobrażę siebie lecącą na ten materac to aż mnie telepie. A jak spadnę obok? Nie, lekkoatletyka nie jest dla mnie. O wiele bardziej lubię siatkę i tenis :D.

Dodane przez luna_lovegood dnia 07-11-2008 18:48
#9

Ja lubię lekkoatletykę, szczególnie biegi i skoki w dal :D

Dodane przez aparecjum dnia 31-01-2009 17:48
#10

Zdecydowanie uwielbiam!
Pisałam o tym już w którymś poście.

Zaczęło się od wyścigów z kuzynami, w których zawsze wygrywałam, a oni zawsze byli na mnie źli. W końcu ( gdy mieszkałam jeszcze w Dębicy ) mama zaprowadziła mnie na lekkoatletykę, którą prowadziła bodaj że pani Halinka.
Na początku nie szło mi za dobrze, bo było tak wielu uczniów już opanowanych w tym.
Jednak, kiedy zaczynało mi iść nieźle i dostałam się do kadry w wieku 11 lat, mama powiedziała, że się przeprowadzamy -.- . KOSZMAR!

Ale w sumie nie było tak źle, zaczęłam biegać i tak. Musiałam z czasem pogodzić treningi z siatkówki i sztafetę. Pani Sylwia zaprowadziła mnie do p. Pawła i tak się zaczęlo. Od kilku lat biegam w sztafecie szkolnej.
Mam kilka medali na koncie i zwycięstw drużynowych. Ostatnie zawody na jakich byłyśmy z dziewczyanmi był to finał w Olszynie, zajęłyśmy chyba 7 miejsce na ponad 400 drużyn z całego kraju.

Dodane przez blize dnia 17-02-2009 21:33
#11

Biegi i rzutu piłką lekarską. Obie te rzeczy lubię i zawsze chętnie uprawiam.

Dodane przez Elsanka dnia 05-03-2009 15:21
#12

Właściwie, to zawsze byłam dobra w lekkoatletyce. W gimnazjum jeździłam na każde zawody i chociaż nie zdobyłam żadnego medalu, to najczęściej trafiało mi się 4 lub 5 miejsce. Bardzo lubiłam biegać - szczególnie na długie dystanse (600, 800, 1000 metrów). Skoki też lubiłam - szczególnie wzwyż, bo pomimo tego, że jestem niska, to dość dobrze mi szło. Za rzutami piłeczką i piłką lekarską nie przepadam. W liceum niestety tylko w pierwszej klasie mieliśmy może z 4 lekcje z lekkoatletyki. Szkoda, bo trochę za tym tęsknię.

Edytowane przez Elsanka dnia 05-03-2009 15:23

Dodane przez BitterSweet dnia 05-03-2009 15:35
#13

KOcham biegi. Ale tylko te na długie dystanse. W tych na krótkie też nieźle sobię radzę ale ich poprostu nie lubię. Biegnie się tak krótko. Dlatego właśnie wybrałam biegi na długie dystanse takie od 600-1000m. W szkole czasem też biegamy na wytrzymałość przez 30min. Nawet fajne to jest^^. Z innych sportów lekkiej raczej żadnego szczególnie nie lubię. Nie widzę nic pasjonującego w skokach różnego rodzaju a już napewno nie w żucie piłeczką czego nie lubię. Czyli tylko biegi i biegi xD. Jest to sport, który jak dla mnie łączy pożyteczne z przyjemnym. Ma się dobrą kondycję i utrzymuje dobrą dla siebie wagę a do tego można czerpać wiele przyjemności. No ale nie każdy musi to odczuwać tak samo.

Dodane przez Guzik dnia 23-04-2009 11:40
#14

no lekkoatletyka jest spoko :) moja kolezanka trnuje od 8 roku zycia i ma mistrza mazowsza :D sport ogolnie fajny ale nie dla mnie XD nie jestem zbytnio fanem biegania ,szybko sie mecze.

Dodane przez Karola__94 dnia 23-04-2009 13:13
#15

Osobiście nie lubię oglądać w TV lekkoatletyki a sama uprawiać uwielbiam ;] Najlepiej mi wychodzi bieganie na kótkich dystansach na np 100 metrów. Ale ze skoku w dal i z rozbiegu i z miejsca jestem najlepsza ;] No skoro można się pochwalić ;p To się pochwale że rok temu z skoku w dal z rozbiegu zajęłam 3 miejsce na wojewódzkim...w tym roku też jade znów z skoku w dal i mam nadzieje ze tez mi dobrze pójdzie.

Dodane przez Niewidka dnia 23-04-2009 14:08
#16

Nie przepadam za lekkoatletyką. Unikam jej jak ognia. W biegach chyba nie jest taka zła, przynajmniej wypadam lepiej jak jakaś część dziewczyn. No ale to i tak dla mnie coś strasznego. Skoki wzwyż są najgorsze. Zawsze źle robię te nożyce. I w ten sposób klapa, spadam na plecy. Za bardzo się skupiam. Już lepiej skoki w dal, chociaż też nie wybitnie. Spodobał mi się również rzut oszczepem który mieliśmy dwa razy pod koniec lekcji, wliczając wszystkie zajęcia wychowania fizycznego, od zerówki. ;>
Lecz w telewizji, bardzo lubię oglądać np. skok wzwyż.
W zasadzie co lekkoatletyka to nie ja, o wiele bardziej lubię gry zespołowe. To coś co wychodzi mi dobrze i w czym jestem choć trochę dobra. ^^

Edytowane przez Niewidka dnia 12-11-2009 20:46

Dodane przez Diamond dnia 20-08-2009 16:44
#17

Ja tam tylko biegac zbytnio nie lubie, a tak pozatym to jest ok.
Kiedyś (w podstawówce) :D skakałam wzwyż nawet dobrze mi szło :D - ba nawet na zawody jezdziłam <hahaha>, ale to stare dzieje.

Dodane przez Mr Amazing dnia 20-08-2009 18:14
#18

zdecydowanie lubię, jak dla mnie lekkoatletyka to królowa sportu, sam trenuje krótkie dystanse (100m, 200m), może nie jestem dobry w długich dystansach i rzutach, ale i tak lubię je oglądać

Dodane przez Doru Arabea dnia 12-11-2009 17:19
#19

Ja uwielbiam lekkoatletykę. Ubóstwiam biegi na długi dystans i skoki w dal. To maże dlatego, że razem ze swoją drużyną w Trójboju Lekkoatletycznym Kategorii Dziewcząt doszłyśmy aż do finały wojewódzkiego. Biegi, jeśli o nie chodzi to 600-1000m. Jestem wysoka i wysportowana, więc nie ma z nimi problemów. To samo dotyczy skoku w dal. Bez problemowo ;)

Dodane przez Solitude dnia 12-11-2009 20:06
#20

Ja tez lubię lekką :D Zawsze jeździłam na zawody w skoku wzwyż i nie przechwalając się zawsze miałam 1 lub 2 miejsce :D Biegi tak, ale raczej długie dystanse od 400 do 800 metrów :D

Dodane przez Ann dnia 12-11-2009 20:36
#21

Nie, nie i jeszcze raz nie! Po prostu nienawidzę lekkoatletyki. Nie lubię biegać ponieważ jestem alergikiem przez co mam problemy z oddychaniem, nie lubię skoków wzwyż, bo jestem niska, nie lubię pchnięć kulą, piłeczką palantową czy czym tam się jeszcze da , bo to ciężkie i nigdy nie 'leci' wystarczająco daleko. Jedyne co lubię to skoki w dal, kiedy ląduję z piasku przypomina mi się dzieciństwo... zawsze z koleżankami mamy masę dobrej zabawy, kiedy zaliczamy skok w dal. Ogólnie podsumowując nie lubię lekkoatletyki - wolę 'swoją' siatkówkę.

Dodane przez Solitude dnia 12-11-2009 22:20
#22

Ja akurat ze wszystkich dyscyplin lekkoatletycznych nie znoszę skoku w dal... nie wiem czemu, moja nauczycielka próbowała mnie przekonać, ale nie dało rady ;) lepiej jak zostanę przy skoku wzwyż ;)

Dodane przez about dnia 26-12-2009 16:50
#23

Jako iż fanka wuefu ze mnie żadna moja odpowiedź chyba nikogo nie zdziwi. Wszelakich skoków, rzutów czy też biegów nie zniosę. Długodystansowe są nie na moją kondycję, krótkodystansowe owszem, jednak męczą, rzuty oszczepem też nie, bo ręce mam słabe. Jedynie lubię pchnięcie kulą, które i tak mi dobrze nie wychodzi. Jednak moje niezbyt pozytywne nastawienie do tychże dyscyplin nie zmienia faktu, iż oglądać Igrzyska czy też inne mitingi po prostu uwielbiam. Najchętniej patrzę na skoki wzwyż i o tyczce oraz wszelkie pchnięcia i rzuty. Co do biegania - 100 metrów to mój ulubiony dystans. Reasumując: lekkoatletyka oglądana - tak, uprawiana - nie.

Dodane przez Naina dnia 26-12-2009 20:00
#24

Lekkoatletyka - ble! Biegi krótkodystansowe jeszcze zniosę [60m, 100m] ale długodystansowe [600m, 800m, 1000m] to po dla mnie po prostu męczarnia. Rzuty - także jedna wielka porażka ;f Mam słabe ręcę, więc daleko nie doleci...
Skok w dal - o to to mi nawet pasuje. Trochę męczące i aż tak bardzo tego nie lubię to chyba z tego wszystkiego to jest najlepsze.
Skok wzwyż - tą dyscyplinę pozostawię bez komentarza...

Dodane przez hermiona27 dnia 18-01-2010 22:23
#25

Jestem tego samego zdania co Cee. Nienawidzę lekkoatletyki. Biegi... to jakiś KOSZMAR. Jak o tym pomyślę to mi nie dobrze. ;/

Dodane przez Half-Blood-Princess dnia 18-01-2010 23:22
#26

Wręcz nienawidze!! Nudne i nic mi nie wychodzi :smilewinkgrin: a jak mam skakać przez kozła albo biegać to już kompletna załamka.

Dodane przez HermionaaaGrangerrr dnia 19-01-2010 16:30
#27

Nie cierpię lekkoatletyki hehe ^^
ale kocha,m ją oglądac w teklewizji na przykład podczas igrzysk ;pp

Dodane przez BlackGold8 dnia 21-04-2010 20:05
#28

Z tych dyscyplin najbardziej lubię biegać i skakać xD

Dodane przez Lajla dnia 21-04-2010 21:08
#29

Lekkoatletyka... Najlepiej idzie mi w rzucie piłeczką palantową i pchnięcie kulą. Ręce mam sprawniejsze od nóg, bo nie cierpię biegów i jeśli miałabym wybierać między nogą a siatkówką to wybrałabym ręczną, no siatkówka też nie jest zła. xd Skok wzwyż jest lepszy od skoku w dal, ale nie bardzo uśmiecha mi się skakać.

Edytowane przez Lajla dnia 21-04-2010 21:09

Dodane przez PioRuN dnia 21-05-2010 18:16
#30

W naszej szkolnej-podstawowej lekkoatletyce znajduje się na razie skok w dal, rzut piłką palantową, bieg na 60 m i na 600 m. Osobiście jeżdżę na zawody i mamy na swoim koncie 2 pierwsze miejsca z jednego roku i tak dalej ;D Bardzo podoba mi się ten sport. Myślę, że za rok będzie też tak dobrze nam szło jak dotychczas.

Dodane przez Ghul dnia 03-08-2010 11:41
#31

Lekkoatletyka jest potrzebna, ale ja za nią nie przepadam.
W chodzie to jeszcze może mi się by udało coś uzyskać, w biegach nie. Mam słabą kondycję. Rzut piłką palantową - nie! (4 miejsce od końca)
Rzut piłką lekarską (nie rzucam daleko, ale nie jestem ostatni.)
Nie mamy dysku, nie mamy biegu na wytrzymałość, nie skaczemy wzwyż lub o tyczce.
Natomiast bardzo lubię oglądać lekkoatletykę w telewizji. Mistrzostwa Europy w lekkoatletyce były kilka dni temu i nie przegapiłem ani jednego momentu. Dobrze, że nasi wrócili z 9 medalami z Barcelony.

Dodane przez Lily Evans dnia 02-02-2013 14:49
#32

Uwielbiam lekkoatletykę. To już będzie 2 lata odkąd trenuję. To może nie długo, ale odkąd zaczęłam trenuję regularnie. Biegam sprinty, pomimo że może nie jestem tak szybka jak bym chciała lubię to. Moje ulubione dystanse to 400 i 600 m.

Dodane przez mulan183 dnia 02-02-2013 15:05
#33

Ja nawet lubię lekkoatletykę. Chociaż wolę basen:rol:
_______________________________________

"Śmierć będzie ostatnim wrogiem który zostanie zniszczony"

Dodane przez MaFaRa10 dnia 02-02-2013 17:00
#34

Lubię. Biegi na krótkie dystanse uwielbiam, na dłuższe też ok. Rzuty też mii się podobają. Skoki za to mi nie wychodzą,.

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 02-02-2013 17:26
#35

Mile wspominam biegi na 400 metrów z udziałem Michaela Johnsona - oglądało się wtedy, a jak...;) Co do innych dyscyplin, to zawsze pociągały mnie skok w dal, rzut oszczepem czy bieg przez płotki...

Mimo, iż lekkoatletyka jest "królową sportu", to mnie bardziej interesuje piłka nożna i koszykówka ;

Dodane przez raven dnia 04-04-2013 01:28
#36

Kiedyś mi tatuś powiedział, że lekkoatletyka jest królową sportu, a ja mu uwierzyłam ;) jeśli chodzi o oglądanie tej dyscypliny w tv, to zawsze robiłam to chętnie, pod warunkiem, że startowali Polacy. Bez znaczenia było, czy to biegi, czy skok w dal, czy jeszcze jakieś inne skoki przez kozła. Zawsze kibicowałam Korzeniowskiemu, Pyrek, Plawgo, Skolimowskiej, Majewskiemu...
Ale jeśli chodzi o uprawianie tej dyscypliny... no cóż, sportowca nigdy ze mnie nie było i nie będzie. Raz w liceum wuefista dał nam oszczepy, wtedy poczułam, że to może być to. Ale niestety, więcej się nie odważył. Ze skokami wzwyż, w dal, przez kozła, skrzynię, z biegami na różnych dystansach rewelacyjnie radziłam sobie w podstawówce. Ale potem już było tylko gorzej ;) w liceum nienawidziłam lekcji na stadionie, a biegi długodystansowe były moją traumą, bo kondycję mam żadną. Na 100 metrów jeszcze coś się udawało, ale dalej? Masakra. No cóż, w gimnazjum moje lenistwo objawiło się na maksa, potem po równi pochyłej mknęłam ku wielkiej czarnej dziurze. Teraz sport czynny to dla mnie rower i czasem rekreacyjnie siatkówka. Biernie nadal sobie lekkoatletykę na Igrzyskach Olimpijskich oglądam i cieszę się sukcesami, bo na szczęście jest czym :)

Edytowane przez raven dnia 04-04-2013 01:29

Dodane przez filip gaunt dnia 12-08-2013 12:16
#37

uwielbiam rzut dyskiem mam nadzieję że Harting albo alekna przekroczą 72metry

Dodane przez Ginny_Potter_Weasley dnia 15-09-2013 12:19
#38

Uwielbiam biegac <3 wgl lubie wiele sportow, bylam w klasie plywackiej, jezdze konno, biegam, jezdze na rowezrze itp
ostatnio duzo biegam ale tylko na dluzsze dystanse (1 km<3) a na w-f najbardziej lubie test qupera ^^ czyli w 12 min jak najwiecej kolek na bierzni
chociaz troche przegielam i zachorowalam ;/

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 19-11-2013 11:34
#39

Prosiłbym o rozwijanie swoich wypowiedzi. Samo wymienienie nazw dyscyplin nie wnosi nic. Takie posty będą usuwane.

Dodane przez Lawrencee dnia 06-01-2014 06:20
#40

Ja mam przyjemność i zaszczyt trenować lekką atletykę :) Mimo, iż z biegania jestem jedną z najgorszych w klubie, to uwielbiam biegi :) Wprawdzie 5km pokonam bliska śmierci, ale dam radę :P Jednak preferuje biegi krótkodystansowe, więc myślę, że 600m to max. 60-100m to mój ulubiony przedział. Kształcę się w płotach, bo uwielbiam przez nie skakać, aczkolwiek moja technika jest daleka od ideału.
Natomiast tak bardziej *profesjonalnie* idzie mi skok wzwyż jak i w dal. Fakt że w dal nigdy nie lubiłam, mimo to nadal staram się być w tym lepsza.
Jednak tak już na poważnie trenuję dysk; rzut dyskiem. Jeżdżę tu i tam, pokazuję się na wielu zawodach w województwie i w polsce :P Staram się, chociaż i tak patrzę szklanymi oczami na rówieśniczki o wielkim potencjale i jeszcze większym talencie :P Strasznie lubię dysk, ale kiedy minie wychodzi to strasznie się denerwuje :P
Pchnięcie kulą to dla mnie czysta zabawa, mimo, że jestem w tym całkiem dobra jak na brak większego zgłębiania tej dyscypliny.
Natomiast tyczka i oszczep - jak słyszę to uciekam. Tyczka nie jest po prostu dla mnie, a oszczep i ja po prostu nie potrafimy ze sobą współpracować. Także, kiedy trener mówi "dzisiaj zrobimy sobie tyczke/oszczep" to ja grzecznie podchodzę, mówię, że albo sobię wyjmę coś na skok, albo biorę chłopaka, bluzę i idę biegać bądź rzucać. Starałam się poprawić, no ale cóż. Nie da się.
Do lekkiej atletyki trzeba być silnym zgrabnym iw szystkim w jednym :P od kiedy zaczęłam trenować lekką - siłowni mam ponad 5 godzin tygodniowo, dodatkowo schudłam nieco, nabrałam mięśni i czuję się lepiej.
To bardzo fajna dziedzina sportu. Chociaż będąc wcześniej wychowana na zawodniczkę w sportach drużynowych dziwnie jest stać samej na boisku bez wsparcia drużyny. Mimo to sporty indywidualne są bardzo dobre :)
lekka rządzi <3 xD