Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: O lekkoatletyce słów kilka

Dodane przez Lawrencee dnia 06-01-2014 06:20
#34

Ja mam przyjemność i zaszczyt trenować lekką atletykę :) Mimo, iż z biegania jestem jedną z najgorszych w klubie, to uwielbiam biegi :) Wprawdzie 5km pokonam bliska śmierci, ale dam radę :P Jednak preferuje biegi krótkodystansowe, więc myślę, że 600m to max. 60-100m to mój ulubiony przedział. Kształcę się w płotach, bo uwielbiam przez nie skakać, aczkolwiek moja technika jest daleka od ideału.
Natomiast tak bardziej *profesjonalnie* idzie mi skok wzwyż jak i w dal. Fakt że w dal nigdy nie lubiłam, mimo to nadal staram się być w tym lepsza.
Jednak tak już na poważnie trenuję dysk; rzut dyskiem. Jeżdżę tu i tam, pokazuję się na wielu zawodach w województwie i w polsce :P Staram się, chociaż i tak patrzę szklanymi oczami na rówieśniczki o wielkim potencjale i jeszcze większym talencie :P Strasznie lubię dysk, ale kiedy minie wychodzi to strasznie się denerwuje :P
Pchnięcie kulą to dla mnie czysta zabawa, mimo, że jestem w tym całkiem dobra jak na brak większego zgłębiania tej dyscypliny.
Natomiast tyczka i oszczep - jak słyszę to uciekam. Tyczka nie jest po prostu dla mnie, a oszczep i ja po prostu nie potrafimy ze sobą współpracować. Także, kiedy trener mówi "dzisiaj zrobimy sobie tyczke/oszczep" to ja grzecznie podchodzę, mówię, że albo sobię wyjmę coś na skok, albo biorę chłopaka, bluzę i idę biegać bądź rzucać. Starałam się poprawić, no ale cóż. Nie da się.
Do lekkiej atletyki trzeba być silnym zgrabnym iw szystkim w jednym :P od kiedy zaczęłam trenować lekką - siłowni mam ponad 5 godzin tygodniowo, dodatkowo schudłam nieco, nabrałam mięśni i czuję się lepiej.
To bardzo fajna dziedzina sportu. Chociaż będąc wcześniej wychowana na zawodniczkę w sportach drużynowych dziwnie jest stać samej na boisku bez wsparcia drużyny. Mimo to sporty indywidualne są bardzo dobre :)
lekka rządzi <3 xD