Dodane przez blackout dnia 30-12-2011 16:27
#158
- ...no i w ogóle z twojego zdjęcia zrobiła sobie ołtarzyk i codziennie się do niego modli!
Na te słowa Snape zakrztusił się herbatą. Juliusz klepnął go po plecach z siłą porównywalną do wbijania ćwieka w żeliwną ścianę. Mistrzowi prawie wyszło oczy z orbit.
- Matko! - udał zdziwienie Juliusz. - O mało cię nie zabiłam. Tylko żartowałem, aż tak szurniętej siostry nie mam. Człowiek musiałby upaść na twarz, żeby wielbić twój wizerunek.
- Twój też przestaną wielbić jak jeszcze z trzy razy złamię ci nos.
- Prezencji mojej facjaty nikt nie zakłóci - odrzekł dumnie. - Mój urok przebija wszystko.
- Jasne - odburknął dla świętego spokoju.
:lol:
Tu wybuchłam śmiechem, który starałam się powstrzymać.
Genialny rozdział, Snape nie był tak cukierkowy, jak w poprzednim. No cóż Buczku, długo zmuszeni byliśmy czekać, my wierni Buczkowi fani, ale ukazało się i ten czas jak widać się przydał, bo po dłuższej przerwie ukazał się świetny rozdział!