Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Żarty z HP

Dodane przez Kasiulag dnia 10-10-2011 16:34
#5

Te pierwsze były git. A ja coś wymyśliłam posluchajcie.
* * *

Harry przechodzi przez dziedziniec . Na połowie dziedzińca stoi Snape. Harry szepcze z Ronem i obaj przechodzą dziedzińcem by dojść do chatki Hagrida. W połowie Dziedzińca Harry Zatrzymuje się przy Snapie i mówi :
- Serwus Severus.
-Czy ty nabijasz się z mojego imienia Potter?
Harry milczy a po chwili odpowiada :-Tak jak najbardziej. :-)
* * *
Harry,Snape i Dumbledore są w jego gabinecie(Dumbledora.) Po chwili Harry Zagaduje Sanpea czy to prawda że w szkolnych latach nazywali pana Smarkerus,Wycierus , Smark i Sev?. Snape zaczerwienił się ze złości ale Dumbledore w pore zareagował. -Severusie opanuj się! Ponuj na emocjami. Snape zignorował go.
-Tak mnie nazywał toj plugawy tatulek.
- CHAC CHA CHA CHA CHA CHA CHA! Harry wybuchną śmiechem.
-co cię tak bawi Potter?
-Te przezwiska pasują do ciebie jak ulał..... Smarku! Ale dlaczego Sev?
-Bo. Rzekl Snape pieniąc Się ze złości
-Bo to zdrobnienie od Severus. Takie samo jak Ron o Ronalda.
-O.
-Tak to dobranoc panowie. Przerwał Dumbledore. Gdy Dzwi się zamkneł słuchać było szybki krok i Głośny śmech. Harry'ego
-CHA CHA CHA WRACAJ WYCIERUSIE. CHACHA CHYBA SIĘ NIE POPŁACZESZ CO? I wtedy ku przerarzeniu Harry'ego i Glowy Dumbledora która wyjrzała z gabinetu usluszeli Szloch.
-ty naprawdę Harry umisz doprowadzić do łez nawet kogoś takiego jak Severus do łez.
* * *
Dobra nie wyszło mi.:-{