Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] Pike i Goyle- czyli mieszanka wybuchowa!

Dodane przez Sigyn dnia 24-10-2011 15:34
#3

ROZDZIAŁ II

Rozmowa z chłopcem

Na peron pojechała z samą panią dyrektor, która cały czas marudziła pod nosem. Ale Debby miała ją daleko w poważaniu, cieszyła się myślą, nadchodzącej zmiany. Gdy tylko wysiadła z samochodu, dyrektorka odjechała pozostawiając ją samą z ciężkim bagażem. Wypchaj się.-pomyślała.
Teraz pozostało jej znalezienie peronu 9 i ¾ . Był peron 9 i 10, ale to nie były te, których szukała. Nagle zobaczyła paru chłopców wbiegających w ścianę między dwoma peronami. Postanowiła zrobić to samo. Udało się. Znalazła się na peronie 9 i ¾ , z którego pociągiem odjedzie do swojej wymarzonej szkoły. Znalazła pusty przedział i zajęła w nim miejsce. Gdy dojechali do szkoły pociąg się zatrzymał. Debby podbiegła do olbrzymiego mężczyzny, który wołał:
- Pirszoroczni do mnie!
Podeszła do człowieka i tak jak kazał wsiadła do łódki. Była piękna pogoda, ciepłe promyki ogrzewały jej twarz. Pomyślała, że to wspaniały dzień.
- Jak się nazywasz?- zapytał chłopiec siedzący obok niej.
- Debby, a ty?- zapytała chłopca. Był to dość niski, szczupły blondyn z niebieskimi oczami i szerokim uśmiechu.
- Nathan, miło mi cię poznać. Jesteś czarodziejką czystej krwi?- ponownie zapytał chłopiec.
- Yy... Nie wiem co to znaczy...- odparła zszokowana, myśląc o co chłopcu mogło chodzić.
-To oznacza, czy masz rodziców czarodziejów. Ja tak, jestem czarodziejem czystej krwi i nie lubię szlam.
- Szlam? A to co oznacza?- dużo będę musiała się jeszcze nauczyć- pomyślała
- No, to są czarodzieje, którzy nie są czystej krwi... tylko mi nie mów, że nią jesteś! Wydawałaś się całkiem fajna... - teraz ją rozzłościł!
- Może nie jestem czarodziejką czystej krwi, ale tą swoją czystą krew to możesz mieć na swojej twarzy, jeżeli nie przestaniesz mnie denerwować!- odparła ze złością. Do końca podróży łódką nie odzywała się do chłopca. Jednakże Nathan jej zaimponował. Był szczery, a to się liczyło. Nie mógł przewidzieć jaka będzie jej reakcja na jego słowa, ale wyraził swoje zdanie. Podobało jej się to. Postanowiła, że to z nim się zaprzyjaźni. Nie chciała mieć za przyjaciela byle kogo. Ta osoba musiała być jej godna.

Edytowane przez Sigyn dnia 24-10-2011 15:55