Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [Z] Tajemnice Huncwotów (JP/LE)(SB/DM)

Dodane przez emilyanne dnia 01-11-2011 15:14
#23

Rozdział VII

- Jak tam wasze tajemnice? - spytała Lily
- Od wczoraj jeszcze nic się nie zmieniło - odpowiedział chłopak
- Tak też myślałam... Pomyślałam...
- Niech zgadnę ? Chcesz nas powstrzymać ?
- Nie, miałam raczej nadzieje że pożyczycie mi ten Szampon, bo obawiam się że Severus nie użyje tego z Tesco.
- Co takiego ? - James był wyraźnie zaskoczony
- Dobrze słyszysz! Dzisiaj przez te swoje długie nóżki nabrał pewności siebie i podszedł do mnie. Kiedy moja przyjaciółka, Alicja się wtrąciła nazwał ją głupią - dziewczyna speszyła się
- Oj, pożałuje tego! A tak wogóle... Bardzo bolało, kiedy spadałaś na ziemię?
- Słucham ? - zdziwiła się
- No cóż... Nie codziennie taki anioł jak ty spada z nieba - powiedział Rogacz uśmiechając się
- Och, James! - Evans zaśmiała się - Ty to też masz pomysły!
- Kiedy ja mówię... - chłopak nie dokończył, bo do pokoju weszli Peter i Remus
- Siema! - zawołał ten pierwszy
- Glizdogon, proponuje iść po ciasteczka bo głodny jestem - powiedział Lunatyk
- Po ciasteczka ? - Pettigrew zdziwił się - Przecież przed chwilą mówiłeś że zaraz pękniesz!
- Pęknie mi głowa, ty... Glizdogonie! Mam ochotę skoczyć do Hogsmeade, otworzyli tam podobno nowe Tesco, chodźmy - zaproponował
- Nie ma opcji, ja tu zostaje! A po za tym nie wal ściemy, w świecie czarodziejów nie ma Tesco! - zapeszył się Peter, a Remus przepraszająco spojrzał na Jamesa
- Nie przejmuj się Lupin, mam tu całą reklamówkę ciasteczek z Biedronki. Mama mi wysłała. Poczęstuj się - wtrąciła Lily
- Yyy... Eee... Ja jem tylko te ciastka z Tesco i z Miodowego Królestwa - chłopak wydawał się zakłopotany
- Kiedy te z Biedronki są o niebo lepsze, niż z Tesco! - zaoponowała dziewczyna
- Chyba tańsze... - wtrącił Peter - Ale w sumie to chętnie się poczęstuje

Chłopak o mysich włosach podszedł do Evans i wziął z reklamówki, którą przed chwilą przyzwała ze swojego dormitorium, dwie gaście andrutów. Po chwili do dormitorium wpadł również Syriusz.
- Ach, Lily! Jak pięknie dziś wyglądasz! - zaczął - A co to masz w tej reklamówce? Ciastka z Carrefoura! Pozwól że się poczęstuje!
- Syriuszu, to są ciastka z Petronki - powiedział James
- Widać że nigdy nie byłeś w markecie dla mugoli! To Biedronka jest, nie "Petronka" - zaśmiała się dziewczyna
- No, nie byłem - Rogacz uśmiechnął się szelmowsko - Ale założę się że ty nigdy nie widziałaś... "Srajtaśmy" !
- Hahahaha - Lily ponownie zaczęła się śmiać - Akurat to mugole i czarodzieje mają wspólne, ale ja już wracam do dormitorium. Dorcas i Alicja na pewno na mnie czekają.
- Uuu... Dorcas? Wspominała coś o mnie? - zapytał Łapa
- No! Jasne, cały czas mówi jak to szpanujesz, kiedy widzisz Snape'a
- Co takiego ? - zapeszył się Black - Ja wcale nie szpanuje, kiedy go widzę!
- Tak, bo ty szpanujesz przez cały czas. A teraz lecę. Pa - rudowłosa dziewczynka wyszła z pokoju

Chłopcy usiedli na ziemi. Teraz zaczęli obmyślać plan, który pozwolił by im na podrzucenie Severusowi Szamponu Łysola. Ich drugim problemem był Kielich Pomysłu.







Ciąg Dalszy Nastąpi...




Jak wam się podoba ? Czuje że idzie mi gorzej niż na początku... Proszę o opinie!

Edytowane przez emilyanne dnia 03-11-2011 18:00