Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [Z] Tajemnice Huncwotów (JP/LE)(SB/DM)

Dodane przez Prongs dnia 17-12-2011 16:49
#130

Okej, przeczytałam. I właściwie prawie wszystko, oprócz Tego rozdziału wieczorem, po północy, gdzie byłam tak padnięta, że nic mi się nie chciało. Ale dziś - sobie przyuważyłam parę błędów. Wiec zacznijmy od sprawy technicznej, ale tylko tego rozdziału, bo gdybym miała po kolei znów lecieć specjalnie wyłapując na siłę błędy w poprzednich, to bym chyba sama wyzionęła ducha, już nawet bez zielonego światełka. Niekoniecznie jest tu horda błędów ortograficznych, co fleksyjnych, jak i interpunkcyjnych.

Emily, jest coś takiego jak poprawne zapisywanie dialogu. I według zasad poprawnej polszczyzny, po każdej wypowiedzi stawia się kropkę. Chyba w żadnym zdaniu nie masz tego zastosowanego. Nawet nie tylko w dialogach, w samym tekście zapominasz o kropce, na koniec.

Popiół Feniksa? - zaproponowała Lily.
- Skąd wytrzaśniemy popiół Feniksa? - spytał Syriusz.
- Dumbledore na pewno wam użyczy - Ruda zachichotała.
- Umiecie tworzyć różdżki? - zdziwiła się Dorcas.


Huncwoci w dwa dni zgromadzili wszystko, co było im potrzebne.


Przecinek! Zdania trzeba od siebie rozdzielać.

Niestety Filch złapał ich jak wracali z niego i odebrał mapę Huncwotów, której nie ukryli. Mimo wszystko byli zadowoleni.


Wracali z Filcha? Weim, że poprzednie zdanie skłania do myśli, jakoby z Zakazanego Lasu, ale brakuje mi tu dziwnie bardzo podmiotu. Nie wiem czy to moje zboczenie zawodowe, ale wydaje mi się, ze pokręciłaś trochę z wskazywaniem omawianych bohaterów. Przeczytaj to na spokojnie.


Oczywiście nie odbyło się bez ostatniego dowcipu Huncwotów.

Mam wrażenie, że obyło się, bardziej tu pasuje.

Dumbledora

Dumbledore'a. Jesteśmy w świecie apostrofów.

Większość siódmoklasistek się popłakała, na myśl, że już więcej nie wrócą do tej szkoły.

Zapamiętaj, że przed 'że' stawia się przecinek.

- A Biała Różdżka? - wyparował James

Zniknął? Nie podoba mi się to sformułowanie.

Po finale, przemówienia pożegnalnego dyrektora wszyscy mieli się rozejść.

O, rany! Chyba bez przecinka! Chyba nie chodziło Ci o to, że Dyrektor był pożegnalny, tylko przemówienie, chyba? Powinno to wyglądaćtak, jak już musi być to zdanie: Po finale przemówienia pożegnalnego dyrektora, wszyscy mieli się rozejść.

- Jasne że tak!

Co ja pisałam? Po 'że' stawia się przecinek.

W sercu zapanowała smutna atmosfera

Czy na prawdę słowo 'atmosfera' wydaje się być Tym Właściwym? Wyjaśnij mi, jak w sercu może zapanować smutna atmosfera?

Tak o to kiedyś

A tu mamy orta, że się tak wyrażę. Tak oto.

Harrego

Te przeklęte apostrofy! Że też ktoś coś takiego wymyślił!

Ogólnie rzecz ujmując, jest dobrze. Nie ma fajerwerków, czytałam lepsze opowiadania o Huncwotach, a wierz mi jest ich od groma, ale czyta się dobrze, teksty może trochę banalne, ale sęk w tym, żeby dalej pisać. W końcu dojdziesz do takiej wprawy, że takie niuanse, które jakiś tam użytkownik Ci kiedyś wytknął - Ty wytkniesz komuś, bo będziesz je zauważać. Język masz dobry, popracuj trochę nad warsztatem, a będzie na pewno bardzo dobrze. Na razie jest dobrze.

Niech Ci pióro lekkim będzie!
Prongs