---

Dużo było takich scen, jednak w I części nie było ich zbyt dużo. W sumie na żadnej wtedy się nie wzruszyłam. Za to w części II było tego trochę. Najbardziej kiedy pokazali martwego Freda, Remusa, Tonks. Wtedy dosłownie się poryczałam i kiedy Harry szedł na śmierć. Również wzruszające była scena w której Ginny krzyczała :"Nie! Nie!" na widok "martwego" Harry'ego. I oczywiście Snape wchodzący do domu Potterów i podnoszący martwe ciało Lily, to było przesmutne. Nie wiem czemu, ale dla mnie smutną była również scena, w której Goyle czy to Crabbe.. Bynajmniej jak wpada w płomienie, a Draco ma taką dziwną minę.