Dodane przez RazorBMW dnia 12-05-2015 12:04
#29
american psycho napisał/a:
Zbyt dużo hałasu, jakiś dziwnych dźwięków, za mało muzyki.
Masz
http://www.discog...ase/372973
Jak ten krążek ci nie podejdzie, to nawet nie próbuj z BM, w zasadzie jedyna szansa dla ludzi mających w dupie BM by się przekonać. No można by było Emperora zarzucić, ale pod względem "lightu" to Bergtatt z 1995 > At the Nightshade Eclipse Emperora z 1994
Inna sprawa że Bergtatt to nie jest stricte Black, bo tam trochę folku, rozbudowane kompozycje a i przy okazji mino wszystko... dosyć surowy materiał, choć nie jak jakieś undergroundowe kapele co robia tak że im bardziej chvjowo brzmią to tym lepiej. : D
I ONI NAGRALI TO ARCYDZIEŁO JAK MIELI KOŁO 17-18 LAT, JASNYGWINT!!!
I ONI KAŻDY KRĄŻEK MAJĄ TOTALNIE INNY, także I TAK możesz obczaić wszystko od Ulvera. Wszystko :3 NAWET Nattens Madrigal, które jest surowym Blackiem, możesz sprawdzić w formie ciekawostki bo nawet ja się tym nie jaram.
Napieprzają w te bębny, jakby naprawdę szatan w nich wstąpił. :D
No właśnie... napieprzanie bębnami masz...
w Panzer Division Marduk od Marduak z 1999 roku, 30 minut ale niesamowita tratatatatatatatatatatatatatatatata, w zasadzie album znany właśnie z tej perkusji.
Po prostu w tej chaotycznej muzyce nie potrafię odnaleźć sensu. Aczkolwiek jeśli ktoś lubi i słucha black metalu lub innych odmian metalu (innych odmian też nie lubię, po prosu nie lubię metalu idkw ;-;), to psze bardzo.
No BM się pozmieniał bardzo mocno na przestrzeni lat i dziś też wychodzą albumy które nawet maja wyewane na black, Alcest to już tylko czerpało z blacku, bo post-black i inaczej to robi, generalnie... oj, też ewoluował w bardziej przystępne formy jak blackgaze właśnie.
A Alcest i tak zrobiło potem Souvenirs D'Un Autre Monde, któe było mocno świeże i blackowe, by potem na Écailles De Lune pooowoooli odchodzić, by coraz wyraźniej na Les Voyages De L'âme odejść i abrdziej szugejzować, az w zeszłym roku - zero metalu na najnowszym krążku.
Jakieś Deathspell Omegi też już się ciepają z tym inaczej, to nie 90" lata Varga Vikernesa i Mayhemów, ale w sumie to dobrze xD