Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Marilyn Manson

Dodane przez Guardian dnia 03-08-2009 20:47
#17

Marilyn Manson *.* Bez wątpienia jest to mój ulubiony zespół muzyczny. Uwielbiam głos Briana, grę Twiggy'ego i reszty, chórek. Mogę wymienić tutaj 324345456 pochwał pod ich adresem i nigdy nie skończyć. Uwielbiam ich za znakomite piosenki, które oprócz zwykłego wpadania w ucho mają w sobie to coś, treść. Manson w swoich utworach niesie znakomite przesłanie krytykując wady otaczającego go świata [fakt, wielokrotnie trzeba interpretować teksty piosenek, ale czyż to nie poezja? (ofc covery zostawiam w spokoju)]. Poza tym MM na swoich koncertach to nie tylko genialna muzyka, to także świetne przedstawienie (odsyłam do licznych nagrań z koncertów - bajka *.*). Co do wizerunku - mogę tylko powiedzieć, że dla jednych to jest marketing, dla innych styl życia. Ja z pewnością należę do tych drugich, MM imo utożsamia się z muzyką, treścią swoich piosenek i chwała mu za to. A komercja? Zawsze jest, a jakby się głębiej nad tym zastanowić to nie ma (albo ja przynajmniej takich nie znam) zespołów/wykonawców niekomercyjnych. Każdy jest, w większym czy też mniejszym stopniu. Co do zachowania na koncertach, trzeba przyznać że 90% tych wszystkich informacji to zwykłe plotki. A dziwne, bo jest mnóstwo prawdziwych i negatywnych zachowań MM z koncertów, o których prasa milczy (zresztą w ogóle milczy na jego temat). Nie chcę tu o nich opowiadać, bo antyreklamy MM robić nie będę. ;d A co do strojów, trzeba to niestety zrozumieć i dostrzec w tym piękno. Ale są gusta i guściki.

Co do ulubionych piosenek - wszystkie. Naprawdę ciężko mi jest wybrać ulubione piosenki bo z każdą mam dobre wspomnienia i nie umiem się zdecydować. Jednakże muszę przyznać, że najbardziej lubię klimat The Golden Age Of Grotesque, Holly Wood i Antichrist Superstar (w sensie, że płyty). Ze składanek lepsza jest The Last Tour On Earth (koncerty *.*). A z singlów co ich nie ma na żadnej płycie to pewnie This is Halloween. Ale to jest naprawdę ciężki wybór bo ubóstwiam wszystkie utwory Mansona. A, zapomniałem o coverach coś napisać. Lepsze niż oryginały, przynajmniej według mnie. Tak więc polecam, naprawdę, bo warto.

PS. Jeszcze przymierzam się do przeczytania książki MM - Long Hard Road Out Of Hell.

PS2. Na koncercie nie byłem, ale pojadę. Tylko kurde w Polsce nie chcą organizować. ;f No, ale są jeszcze Czechy czy Słowacja w odwecie. ;d

ferret napisał/a:
Teksty może nie są jakieś głębokie, ale płytkie też nie

Taaa... Bo je trzeba zrozumieć. Wskaż mi płytkie utwory MM.