---

A ja już trochę "stęskniłem" się za przygodami Harry'ego. Z pewnością kupiłbym sobie ósmy tom i z entuzjazmem przyjąłbym wieść o tym, że ma powstać. Ale tymczasem ósmej części ani widu, ani słychu, więc wolałbym się nie łudzić. Jeśli już mamy sobie trochę pogdybać... Myślę, że nie chciałbym czytać o małżeństwie Pottera, ani o przygodach jego dzieci. Wyobraźnia Rowling na pewno jest wielka, ale jakoś nie ciągnie mnie do tego pomysłu. Nie wiem, czy Joanne byłaby jeszcze w stanie wymyślić coś równie interesującego, jak przygody młodego Wybrańca. Czas między ostatnim rozdziałem, a epilogiem, też zbytnio mnie nie interesuje... bo co ciekawego mogłoby się wydarzyć? Śluby, rodzenie dzieci, dochodzenie do siebie po erze Lorda Voldemorta. Eee, nic interesującego! Tak więc, jeśli idziemy metodą wykreślania, ostanie się tylko pomysł o przygodach Huncwotów (jeśli bierzemy pod uwagę tylko pomysły _Hogsmeade_pl). Chętnie bym poczytał o przygodach paczki Jamesa i jego romansie z Lily, oraz o problemach Remusa... To mogłoby być coś wciągającego. Ja sam osobiście nie mam żadnych większych pomysłów, o czym ten ósmy tom mógłby by być. Może coś o sporcie, którego jestem fanatykiem...? O powstaniu Hogwartu...? A co ja się będę wysiał, w końcu nie jestem Rowling :P