Dodane przez mrsRadcliffe dnia 22-03-2010 16:27
#89
W pewnym sensie to ja go rozumię. Nikt go nie kochał, nigdy nie był doceniany przez ludzi. Chciał wreszcie jakoś zaistnieć w świecie czarodziei i mugoli, a zostanie Czarnoksiężnikiem było na pewno jakimś rozwiązaniem. Gdybym nie to, że jego matka nie umarła, a ojciec od nich nie uciekł (choć uciekł by na pewno mimo wszystko), Tom byłby pewnie inny. Miał by kto go kochać... a tak to? Został mu jedynie sierociniec, którego nie cierpiał -,- Od najmłodszych lat ukazywał zainteresowania czarną magią, tak więc, że stanie się kimś złym, było do przewidzenia pewnie.
Edytowane przez mrsRadcliffe dnia 22-03-2010 16:30