Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: One Direction

Dodane przez RazorBMW dnia 13-01-2013 19:50
#39

Alae napisał/a:
W skrócie - to nie Directioners albo Beliebers są smutnym zjawiskiem. Ci fani poświęcają czas na coś, co im sprawia przyjemność. Naprawdę przykre jest to, że istnieje grupa ludzi, którzy z premedytacją obcują z czymś czego nie lubią. Think about it.


Doskonale rozumiem hejty. Bo ciężko zrozumieć jaranie się zespołem, który został stworzony sztucznie i na potrzeby marketingu (oraz jest kontrolowany przez wytwórnię oraz jeszcze fakt, że mało co robili przy SWOJEJ muzyce, bo mają od tego ludzi...), a nie na granie dobrej muzyki.

Fani Biebera nie istnieją w rzeczywistości. Jedynie w necie. Doszło do tego, że siara jest się przyznać, że się lubi JB. Z drugiej strony JB to produkt, który czerpie kasę z hejtowania. A ludzie to takie lamy, że tego nie potrafią zrozumieć...

Hejterzy robią to po to, by obserwować reakcje sajkofanów zespołów. Tak było, pamiętam, w 2002 roku z Paktofoniką oraz Kalibrem. Bo ludzie potrafili grozić wpie#$%%$em na osiedlu za obrażanie zespołu. To jest kwintesencja bawienia się z ludźmi... hehehe.

To jest kwintesencja pokazywania ludzkiej głupoty, oraz zaślepienia.
Oraz patrzenie, jak to fani zespołu nie potrafią ładnie oraz sensownie obronić grupy, bo wyskakują z nudnymi i wyrzyganymi już argumentami "jak krytykujesz to zrób lepiej!11" czy "to dopiero początek, będzie progres!!!", podczas gdy taki Kendrick Lamar od samego debiutu zjadł lirycznie dużą część rapu z USA. Taki przykład tylko.