Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Zachowanie Dracona

Dodane przez Lady Bellatriks dnia 08-03-2012 21:43
#2

Wydaje mi się, że Draco wtedy poznał Hermionę. Przecież nie widział jej niecały rok, a na pewno aż tak bardzo się przez ten czas nie zmieniła. Najdziwniejsze tylko jest to, że przecież tak jej nie znosił, a mimo to jej nie wydał. On nie był do końca zły. On próbował siebie tylko takim wykreować, bo wtedy czuł się pewniej. Chciał być taki jak jego rodzice by nie musieć się bać Czarnego Pana. Kiedy jednak Czarny Pan zlecił mu zabicie Dumbledore'a dopiero wtedy zrozumiał, w co się wpakował i nie miał wyjścia - musiał udawać. Nie mógł odmówić, bo wtedy Czarny Pan zabiłby nie tylko jego ale i jego rodziców. Nie wydał Hermiony, bo nie chciał przyczynic się do kolejnej śmierci na jego oczach. Przerażało go to, że Czarny Pan tak po prostu, bez konkretnego powodu morduje ludzi, nawet czarodziejów czystej krwi, nawet swoich smierciożerców. Gdyby jednak Draco wydał Hermionę, pewnie Czarny Pan ucieszyłby się z tego i go nagrodził, ale do końca byłby skazany na służbę Czarnemu Panu. Myślę, że po cichu wierzył, że Voldemort umrze, bo wtedy nie musiałby udawać. On nie nienawidził Harry'ego, Rona i Hermiony. On im po prostu zazdrościł. Czego im zazdrościł? Zazdrościł im sławy, tego, że nie muszą udawać, tego, że mają wolny wybór, tego, że nie mają rodziców - śmierciożerców, którzy naciskają, byś wstąpił w ich szeregi... ale przede wszystkim zazdrościł im przyjazni, bo tego nigdy nie miał. Owszem, miał swoich goryli, którzy byli na jego każde skinienie i miał wielbicieli, ale cały czas czuł się samotny.










Przepraszam za moją chaotyczną wypowiedz, ale mam nadzieję, że gdy się to przeczyta to składa się ona w jakąś logiczną całość :).