Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Wpadki

Dodane przez Lajla dnia 30-04-2010 19:23
#129

Moja wpadka pochodzi z Seminarium Ekologicznego. Chodzę na zajęcia taneczne i miałyśmy występ w podstawówce, w której kiedyś się uczyłam. Mamy genialny układ! Na początku balet współczesny, a potem przy innej muzyce coś szybkiego. Takie 2 w 1. No i nadeszła pora występu. Na scenę weszłyśmy przodem. Właśnie skończyłyśmy balet, stanęłyśmy w końcowej pozie, ludzie biją brawa... Zaczyna się szybka muzyka. To my schodzimy w dół, takie kocie ruchy. A tu cisza! Wyłączyli nam muzykę! My takie ogłupiałe nie wiemy, co mamy robić. Ktoś krzyknął: To nie koniec! MUZYKA! Ale jakoś nikt tej muzyki nie włączył... Wszyscy ludzie się gapią, na sali cisza, a my z przerażonymi minami cofamy się do tylnego wyjścia ze sceny. Jak się okazało drzwi były zamknięte! Puścili muzykę. Szkoda tylko, że tą wolną, a nie szybką. Nie miałyśmy wyjścia. Musiałyśmy improwizować. Stanęłam na środku sceny (jestem najstarsza i dziewczyny mi kazały coś zrobić) i zaczęłam ratować taniec... Machałam kiecką i próbowałam się domyślić jaki to krok miał być! W końcu się połapałam, a dziewczyny niestety nie. One kucnęły i machały rękoma, a ja waliłam solówkę. Przyszedł czas na szybszą nutę i wszystko wróciło do normy. No może nie wszystko... To wszystko było takie zabawne, że się roześmiałam tańcząc jednocześnie. Patrzyli na mnie jak na wariatkę, ale widok przerażonych twarzy koleżanek wcale nie pomagał. :)
Zapamiętam to do końca życia!