Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Wpadki

Dodane przez Temeraire dnia 13-09-2008 20:02
#5

Oj, takich sytuacji było w moim życiu całe mnóstwo.
Ale jedna z najbardziej żenujących to ta:

Dzień dziecka. Warto dodać, że miałam 6 lat. Mama zabrała mnie do McDonalda. Lubiłam tam jeździć głównie ze względu na ślizgawkę, która wtedy wydawała mi się ogromna :lol: Kiedy zjadłam co nieco od razu poleciałam zjeżdżać. 5 zjazdów, 10, 15... Dużo tego było. I w końcu, gdy trochę się zmęczyłam wchodzeniem po schodkach, podeszłam do stolika, żeby się napić. I wtedy wszystkie dzieci zaczęły się śmiać. Domyśliłam się, że chodzi o mnie i odwróciłam się do tyłu. Okazało się, że wyjeździłam sobie na tej ślizgawce dziurę w spodenkach. I to niemałą. Była wielka, widać mi było cały tył majtek. Zawstydzona, usiadłam na krześle i już nie wstawałam. W końcu moja siostra skończyła jeść. I zaczęło się. Przyjechał po nas wujek, żebym nie wracała na piechotę z ogromniastą dziurą. Ale w tamtych czasach miał tylko dwuosobowy samochód. Wyglądało to tak - wujek z mamą na siedzeniach, moja siostra w samych majtkach na podłodze samochodu (pod schowkiem, przed nogami mamy), a ja, w spodenkach siostry - w bagażniku.

Poza tym miałam mnóstwo takich wpadek, jak na przykład ta, że potknęłam się o własne sznurowadła (w szkole), przewróciłam siebie i przy okazji pięć innych osób. Ach... No ale do niektórych takich sytuacji potem miło się wraca... :)