Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Wpadki

Dodane przez Isilien dnia 19-12-2008 21:04
#33

polonistka:
-miłosz, ja rozumiem że się z krystianem lubicie, ale żeby gapić sie na niego cały czas? to ja tu jestem najważniejsza, mnie macie adorować! na romanse czas będzie po lekcji.
-następny się znalazł! no rozumiem że ci się tośka poodba, ale popatrz chwilę na mnie!
Krystian na polskim odnośnie "Pompei": ...reszta mieszkańców zginęła, a inni chcieli się odkopać...

baba od geografii:
tośka, ty wiesz, że ty byś była idealna moja synowa?


daaaaawno temu na zielonej szkole:
* kupiłyśmy sobie na spółkę taką łapkę żelową co się do wszystkiego przykleja. no to wieczorem siedzimy i rzucamy tą łapką że do czego się przyklei. w końcu łapka ląduje na suficie. z pół godziny na zmianę skakałyśmy po łóżkach żeby ją złapać, a potem taki pomarańczowy placek został.
*tośka wykrzykuje co chwila: KROWI PLACEK! jak tylko zauważy kupę końską na ulicy. w końcu ktoś w ten "krowi" placek wdeptuje, zupełnie pomimo ostrzeżeń.
* w przeddzień wyjazdu siedziałyśmy chyba do 4 nad ranem i gadałyśmy. zasypiamy. nagle rano wchodzi wychowawczyni i brutalnym głosem drze się że za pół godziny mamy autokar a my zaspałyśmy na śniadanie. dla efektu należy podkreślić, że moje łóżko stało najbliżej drzwi, a ja zwykle z niewiadomych przyczyn rano budze się z głową na podłodze i nogą na ścianie. jak się poderwałam że chyba coś w łóżku pękło.
* dla kawału ktoś rozmazuje jajko i pastę po zebów na klamce. niejaka nelka zaczyna wrzeszczeć "salomella!". była 1 w nocy.
* opowiadamy sobie straszne historie. dla efektu koleżanka zaczyna pukać w ścianę, a tam nagle zza tej ściany ktoś się pyta "kto tam?!"nie wiedziałyśmy, że tam jeszcze jakies pokoje koło nas są, a się okazało że jakaś rodzina tam była xD

ogólnie:
* urodziny koleżanki. siedzimy u niej w ogrodzie. wszystkie dziewczyny stają na górce no i tańczymy, a chłopaki siadają na ławce-huśtawce. w końcu trzask, ryp i leżą na ziemi w kawałkach drewna. no cóż, chyba trochę przesadzili.
* opis na gg. (sikorka ubolewa nad tym, że nie było dzisiaj fizyki i pan nie wymyślił zadania o niej) "sikorka przeleciała z jednego drzewa i leciała w kierunku trzeciego... oblicz prędkość sikorki. --- sikorka przeleciała trzecie drzewo i zordrzyzdała się na czwartym. oblicz prędkość spadania sikorki z drzewa czwartego."
* zapomniałam o tym że mam angielski o 17:00 i gadam w najlepsze z koleżanką. nagle patrzę na zegarek - 17:30 x.x
* z kolei moja baba od ang. zapomniała kiedyś że ma ze mną angielski i gdzieś sobie poszła a ja stałam pod furtką ze 20 min ^^'

Edytowane przez Isilien dnia 19-12-2008 21:09