Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Wpadki

Dodane przez Lady K dnia 28-12-2008 11:12
#37

Idę na mecz wraz z dwoma koleżankami. Weszłyśmy do sklepu koło przystanku. Kupiłyśmy to co miałyśmy kupić one wyszły pierwsze. Była zima :D Ja za nimi. Miałam śliskie buty. Ledwo co wyszłam wywinęłam orła plackiem. Moja torba treningowa pojechała w inną stronę a mój seven days pod nogi jakiegoś kolesia na przystanek. Niestety nikt nie powiedział słowa bo dusił się ze śmiechu ;P Ja leżałam dokładnie plackiem. Moje kumpele nie mogąc przestać się śmiać bez słowa, wzięły rogalika i torbę i zaczęły iść :D ja jakoś się pozbierałam ;P Moja najgorsza wywrotka.

W kościele. Koleżanka schowała mi rękawiczkę. Ja myślałam że zginęła zaczęłam szukać pod ławką siedząc na klęczniku przez pół mszy, ludzie patrzyli na mnie jak na idiotkę ;P znak pokoju, przekazała mi rękę wraz z rękawiczką ;P

Na przeciwko mojego pokoju jest łazienka, czesałam się z otwartymi drzwiami, brat chciał mnie wkurzyć i rzucić we mnie pantoflem niestety trafił do muszli klozetowej :D

Jak byliśmy mali z bratem boksowaliśmy się ;P a naszymi rękawicami były skarpetki :D