Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Wpadki

Dodane przez mistake dnia 09-03-2009 22:40
#60

Ostatki. Pan od historii przebrał się za menela. Wyglądał tak autentycznie, że na początku myślałam, iż mam do czynienia z prawdziwym bezdomnym. Trzymał jeszcze w ręku wódkę. Szczęście [a może pech?] chciało, że mieliśmy z nim lekcje. Cały czas uśmiechał się, a że miał pomalowane na czarno zęby to każdy uśmiech to nowa salwa śmiechu. Nagle nauczyciel otwiera drzwi, siada w progu jak jakiś zachlany bezdomny a tu pani dyrektor na rewizję wchodzi! Śmialiśmy się do końca lekcji.

Fizyka. Ćwiczenia utrwalające z....nie wiem. Chyba przyciąganie ziemskie czy coś w ten deseń. Nagle nauczycielka [koło 60 , już na emeryturze. Przyszła na kilka miesięcy w zamian za kobitę na macierzyńskim] mówi na cały głos '' No, Adrian przyciąga do siebie Tobiasza. To chyba ten seksapil''. Oczywiście wszyscy zaczynają się śmiać. Oczywiście sami zainteresowanie pokładali się na ziemi.

WOS. Mamy sprawdzian. Nagle Sebastian kładzie się na ramieniu Filipa. Nauczyciel popatrzył na nich i nagle '' Panie Kowalski, proszę nie podrywać pana Nowaka* ''. Oczywiście wszyscy zostali wytrąceni z ''uwagi''. Do końca sprawdzianu klasa I f pokłada się ze śmiechu.

Polski. Omawiamy gramatykę. Spójnik, partykuła, zaimek, liczebnik, czasownik, rzeczownik itp. Nagle pani wyrywa do odpowiedzi ucznia [wzorowego]. Okazuje się, że Sebastian nie zna odpowiedzi na pytanie. Z konca klasy mówi coś, ale pani nie słyszy. Wkurzona nauczycielka prosi jego kolegę o wyjaśnienie mamrotania Sebastiana. Po odpowiedzi pani wzięła Sebastiana ''na stronę'' i napisała informację do rodziców zwracając się z prośbą, aby ci zaprowadzili delikwenta do logopedy. Porażka po całej linii. To trzeba było usłyszeć.

* - zamiast prawdziwych nazwisk wstawiłam te bardziej pospolite.