Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Wpadki

Dodane przez Courag dnia 07-05-2009 19:58
#66

Moje koleżanki Natalia i Gosia siedzą razem prawie na każdej lekcji siedzą razem i zawsze rozmawiają. Kiedyś na lekcji przyrody pani zadzwonił telefon, więc wyszła na korytarz zamukając drzwi. Dziewczyny zaczęły rozmawiać głośniej. Ja siedziałam za nimi i słyszałam strzępki rozmowy, rozmawiały akurat o jedzeniu, Gosia spytała Natalię o jakąś potrawę miełsną.
- ... Gośka! Dobrze wiesz, że nie jadam mięsa! - powiedziała Natlka
W tym momencie wtrąciłam się do rozmowy:
- Taaa... A w KFC wcinałaś kurczaczki aż ci się uszy trzęsły.
- Kurczaki to nie mięso! - Usłyszałam w odpowiedzi.
------
Mamy z Natlki straszną polewkę. Kiedyś na WF-ie kolega udeżył ją niechcący w nos. Kiedy próbował przeprosić powiedziała, że nic się nie stało, ale po chwili zauważyła, że krew jej z nosa leci i się popłakała.
---------------
W długi weekend przypadała piąta rocznica wejścia Polski do Unii. Byłam wtedy u siostry we Wrocławiu. Jesteśmy ja, szwagier Marek, siostry Paulina i Kaśka. W pewnym momencie widzimy jakiegoś starszego pana z brodą. Miał w ręce jakiś dokument oprawiony w ramę i wołał do napotkanych przechodniów coś w stylu: "Zrobili z nas bydło do poganiania", "Polacy już nie są narodem", "Zaufajcie Bogu, nie Unii" itp.
Uwielbiający rozmawiać na tematy, o których nie ma pojęcia Marek od razu wdał się z nim w rozmowę. Okazało się, że tej ramie jest jakaś karta do głosowania czy coś w tym stylu. W pewnym momencie powiedział, że zapomniał się przedstawić. Wyciągnął stary dowód osobisty, w którym pisało:
Imię: Mesjasz
Nazwisko: Zbawiciel
A obok obrazek z jakimś żydowskim Bogiem, czy kimś takim. Potem ten gość zaczął mówić coś po hebrajsku...