---

No to jedziemy. ;D Big Brother - nie oglądam, nie trawię - porażka. Pierwszą edycję pamiętam jak przez mglę, byłam wtedy strasznie mała... ale oglądałam. ^^ Gwiazdy tańczą na lodzie - totalna masakra. Jak widziałam Okupnkiową, to mi się, za przeproszeniem, rzygać chciało. Śmiała się z siebie jak głupia. Steczkowska już trochę lepsza, ale programu i tak nie będę oglądać. Po prostu mnie nudzi. Taniec z Gwiazdami? Żałosne. ;f Dobra, rozumiem 3 edycje, ale 8?! Zastanawiam się, kiedy zabraknie im polskich "gwiazd", i zaczną ekhm... sprowadzać z zza granicy. Chociaż... już to robią. ^^ I Tyszkiewiczowa... co ona tam w ogóle robi...? Eh... Dalej... You can dance. Program może i nie najgorszy, ale mnie nigdy nie wciągnął. Jak oni śpiewają. Ooooch, masakra. Tak fałszują, że się ich słuchać nie da. To znaczy może są jakieś tam talenty (Włodarczyk, Urbańska), ale większość - okropność. Dlatego też oglądałam tylko tą edycję, w której występowały wymienione wcześniej panie. Która to była edycja? Pierwsza, druga...? Nie pamiętam. ^^ Fabryka gwiazd - nowa "perełka". Przyznam, że czasem obejrzę, ale żeby powiedzieć, że program ten lubię - tak daleko się nie posunę. ;d I zostaje jeszcze Mam talent. Zdecydowanie mój ulubiony program. Zwykli ludzie pokazują często nietypowe talenty, potrafią wzruszyć, zachwycić, albo zniechęcić. Kocham ten program (przynajmniej jak narazie ;p).

Ale i tak uważam, że Czocher powinien przejść.