Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] Kariera zawodowa Harry'ego.

Dodane przez Evans558 dnia 05-05-2012 01:11
#18

Hahaha, o mój Boże, dawno się tak nie uśmiałam. Jedyny plus tej nowej części to rozbawienie mnie do łez ^^.
- Jestem Teodor Nott - rzekł drugi mężczyzna.

Ooo, jak miło, że nawet podczas walki zachowuje się dobre maniery.
- Avada Kedavra!!! - zalany łzami Ron użył morderczej klątwy. Na jego szczęście (aurorzy stracili prawo do Zaklęć Niewybaczalnych), chybił.

Więcej wykrzykników się nie dało?
- Ron, i tak dostanie mu się - pocieszył go Harry i szepnął mu coś do ucha.

Yoda mistrz gramatyki uczył Cię?
- Będziecie tak stać i gadać? Czy może zamierzacie walczyć? - pytał głupkowato Nott.

Kropkę coś zjadło? Pewnie te flamingi.
Nott zachowuje zasady rycerskości - zamiast zaatakować przeciwników z zaskoczenia, czekał aż ci będą gotowi walczyć. Zaiste, prawy z niego mąż.

- SECTUMPSEMPRA! - podczas gdy Ron ranił Notta, Harry ożywiał Hermionę.

Wszyscy na luzie, Ron ze spokojem używa klątwy a Harry ożywia Hermionę. Btw - Hermiona była martwa? o.O
Kiedy weszli do domu, był on w pajęczynach. Nikogo tu nie było i śmierdziało stęchlizną.

Przepraszam bardzo, ale kto był w pajęczynach? I gdzie jest to "tu"? Powinno być chyba "tam". ^^
Ron trzymał w dłoni kartkę z napisem: Za pamięci, spotkamy się w Komnacie Tajemnic.

Ty to piszesz dla babć na emeryturze? Nie jesteśmy ślepi, zwykła czcionka by wystarczyła. I co to ma znaczyć te "Za pamięci"? Dla mnie to nie ma sensu ^.-.
- Schowaj to - powiedziała Hermiona. - Patrzcie, co jest na tapczanie.

Brak kropki i, co za tym idzie, dużej litery.
Tam była karta z czekoladowych żab. Napis głosił DRACO MALFOY.

Raz karta z czekoladowych żab, potem jakiś napis nie wiadomo skąd, nie no, ja się tak nie bawię. :<
- Że co?

A kto to mówi? Dałeś flamingom rolę incognito?
- Hogwart, łezka się w oku kręci - rzekł Ron.
Po tych słowach deportowali się.

Ech, aż się sama wzruszyłam ;(...:lol: łzy ze śmiechu są najlepsze. :rotfl:
Oni nic tylko się teleportują. Na buty nie mają, czy co?

Postarałem się zadbać o interpunkcję. Redfoo, zaskoczyłem cię z domem Malfoya, nie?

Nie powiem, cieszę się z tego, że postarałeś się zadbać o interpunkcję. Ale do doskonałości brakuje Ci odpowiedniego stylu. A propos stylu - zwracając cię do kogoś i używając zaimka pisz go w formie grzecznościowej, jak w liście. Ja pisząc co Ciebie używam dużej litery, widzisz? Aha, pisz też pełne nicki, bo o ile dobrze pamiętam jest Panna Redfoo. I myślę, że tak, zaskoczyłeś ją, ale w nieco inny sposób, niż tego oczekiwałeś. Dobrze myślę? ^^
fenix napisał/a:
Pomysł dobry, ale nie da się czytać.

Podpisuję się pod tym.
Beta, beta, beta, beta...