Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: `Co by było gdyby?`, czyli świat spowity mrokiem

Dodane przez leda dnia 16-04-2012 22:24
#1

[img][/img]Odkąd przeczytałam ostatni tom przygód Harry'ego, nie daje mi spokoju jedno proste, acz zasadnicze pytanie: co by się wydarzyło, jeśli wróżba Trelawney wcale by się nie spełniła? Czy sądzicie, że Harry zginąłby z różdżki Voldemorta? Jak wyglądałby świat w czerni, z perspektywy Czarnego Pana? Czy ciemne dni nastałby na wieczność? A może znalazłby się nowy wybraniec?
Wiem, że to pytanie iście z kosmosu, ale ciekawość wzięła nade mną górę :) Z chęcią przeczytam Wasze opinie!

Edytowane przez leda dnia 17-04-2012 00:03

Dodane przez slytheringun dnia 16-04-2012 22:35
#2

Najprawdopodobniej znalazłby się jakiś nowy wybraniec. Nie sądzę (gdyby była część o wygranej Czarnego Pana), żeby ciemność trwała wiecznie, ponieważ mało pisarzy robi takie zakończenie po 7 tomach :D Byłoby fajnie, gdyby tym nowym wybrankiem była dziewczyna ^^

Dodane przez leda dnia 16-04-2012 22:38
#3

Masz całkowitą rację :D Po maglowaniu tylu części szkoda by było zaprzepaszczać książkę dla triumfu złych sił. Co do płci `wybrańca/czyni`, to też ciekawa perspektywa, haha :)

Dodane przez Severus Tobias Snape dnia 07-05-2012 17:47
#4

hmm...mysle,że owszem mógłby znaleźć się inny wybraniec,ale moim zdaniem byłby to Neville. przecież on również mógł być wybrańcem,a to że Voldzio wybrał Harrego to juz inna sprawa...

Dodane przez Jeanette dnia 07-05-2012 19:09
#5

Raczej by zginął... Nie jestem pewna ale chyba tak...

Dodane przez Fausta Malfoy dnia 12-12-2012 16:00
#6

Temat chyba już był, a poza tym nie pasuje do tego działu.
Świat spowity byłby mrokiem i byłoby odjazdowo :DD.

Dodane przez Lena1495 dnia 12-12-2012 17:01
#7

zgadzam się z Fausta Malfoy

Dodane przez xFleur_Delacourx dnia 20-12-2012 17:39
#8

Raczej tak,dzień stałby sie nocą.Wszystko jest mozlewe a nowego wybrańca nie byłoby tak szybko znaleźć.Jest niewielu takich odważnych jak Harry.

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 06-02-2013 19:32
#9

Gdyby Potter zginał, to logicznym jest, że ta luka musiałaby być kimś wypełniona...nie wiem czy miałby być to akurat Neville Longbottom - czemu nikt nie bierze pod uwagę dorosłego czarodzieja ?

Dla mnie wcale nie byłoby "odjazdowo" - chyba, że ktoś lubuje się w patrzeniu na ludzkie cierpienie - podziwianie Czarnego Pana jak np. torturuje czy morduje bezbronne mugolskie dzieci napawa mnie obrzydzeniem a nie fascynacją...

Dodane przez Hermiona516 dnia 06-02-2013 20:03
#10

Wolę nawet o tym nie myśleć....

Dodane przez Ginny Zabini dnia 03-01-2014 13:08
#11

Myślę że Neville zastąpiłby Harry'ego. Ale jeśli nie to światem rządziliby śmierciożercy, a taki świat spłynąłby krwią mugoli. Zdecydowanie powinien się w takim przypadku znaleźć nowy wybraniec.

Dodane przez raven dnia 03-01-2014 14:44
#12

Biorąc pod uwagę fakt, że horkruksy zostały zniszczone, a Voldemort był wrakiem człowieka z ledwie niewielkim fragmentem okaleczonej duszy, mógłby go już zabić ktokolwiek. Hermiona i Ron wiedzieli, że w Voldemorcie nie ma już niczego niezwykłego i stał się śmiertelnikiem, jak każdy z nas. Myślę, że nie dopuściliby do tego, by przejął władzę nad światem. Neville? Oczywiście, mógłby zabić Voldemorta, ale niekoniecznie to musiał być on. Zabawny wydaje mi się pomysł, by "dzieło zniszczenia Voldemorta" dokończył któryś ze śmierciożerców, np młody Malfoy albo jego ojciec, którzy przecież w ostatniej chwili odsunęli się od niego. Nie sądzę by obrońcy Hogwartu dopuścili do tego, by Voldemort zatriumfował, nawet w przypadku śmierci Harry'ego.
co by się wydarzyło, jeśli wróżba Trelawney wcale by się nie spełniła?

To nie jest tak, że wróżba zawierała informację, że Harry zabije Voldemorta. Gdyby to Riddle zatriumfował, wróżba również by się wypełniła, przecież tam była mowa tylko o tym, że Potter (w sumie niekoniecznie Potter, ale Voldi go wybrał i "naznaczył" ) ma moc pokonania Czarnego Pana i że JEDEN Z NICH musi zginąć z ręki drugiego, bo żaden nie może żyć, gdy drugi przeżyje. Nie ma mowy o tym, że to Ten-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać ma zginąć, równie dobrze mógł to być Harry, przepowiednia też by się wypełniła. A po jej wypełnieniu, sądzę, że już wszystko jedno, kto zabiłby Voldemorta.

Dodane przez Veronika Astoria Malfoy dnia 03-01-2014 15:00
#13

Według mnie Lord Voldemort i tak by umarł. Skoro nie przez Harry'ego, to przez kogoś innego. Voldemorta mógłby zabić najpotężniejszy czarodziej na świecie, czyli Dumbledore. Może też to właśnie Neville wypełni przepowiednie. Może Voldemort zostałby zabity przez jakiegoś zwykłego, niesławnego czarodzieja. Może jakiś sługa by go zdradził. Nieśmiertelności i tak by nie osiągnął. Pewnie w końcu ktoś by dowiedział się o horkruksach i spróbowałby je zniszczyć. Według mnie Lord Voldemort i tak by w końcu umarł.

Dodane przez Anna Potter dnia 17-10-2014 02:48
#14

Coś Ci się pomyliło Veroniko Dumbledore przecież umarł w VI tomie. A w ogóle to ja sądzę, że nawet gdyby przepowiednia okazała się lipą to Harry nie zginąłby z różdżki Voldka, bo Czarna Różdżka się go nie słuchała i właśnie dlatego tak naprawdę zginął Voldemort, a nie z powodu przepowiedni i w ten oto sposób przepowiednia się wypełniła czyli, że wychodzi na to, że ona nie mogła się nie wypełnić. Po prostu cała historia wstecz musiałaby być zmieniona, żeby się ona nie wypełniła począwszy od rozbrojenia Dumbledore'a przez Draco. Draco musiałby nie rozbrajać swojego dyrektora tylko musiałby on być od razu zabity przez Snape'a. I dopiero wtedy po zabiciu Snape'a przez Lorda Voldemorda stałby się on panem Czarnej Różdżki co dałoby mu szanse zabić Harrego, ale nawet wtedy jak już ktoś napisał przepowiednia spełniłaby się. Więc trzeba by się cofnąć do początku kiedy Voldemort naznaczył Pottera jako równego sobie. Gdyby tego nie zrobił z nim ani z Longbottomem nie byłoby żadnego Wybrańca i wtedy dopiero przepowiednia by się nie spełniła.

Bardziej ciekawi mnie co by się stało gdyby horkruksy okazałyby się lipą i w rzeczywistości coś takiego nie istniało. Wtedy Tom Riddle okazałby się wybrykiem natury z powodu swojej nieśmiertelności. I gdyby jemu udałoby się zabić Harrego to później świat rzeczywiście zostałby spowity mrokiem. Bo jak tu pokonać nieśmiertelną bestię. To dopiero wizja z kosmosu.

Edytowane przez Anna Potter dnia 26-08-2018 11:35