Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Avengers

Dodane przez Hermiona565 dnia 02-06-2012 16:20
#1

Co myślicie na temat filmu "Avengers"? Ciekawy? Bo ja uważam, że bardzo. Wyraźcie swoją opinię.

raven: i koniecznie ją uzasadnijcie!

Edytowane przez raven dnia 17-11-2013 21:14

Dodane przez Laufey dnia 02-06-2012 16:54
#2

O tak, wczoraj byłam na tym filmie z klasą. Film mi się podobał, i nie ukrywam, że w większej części przez postać Lokiego, która absolutnie mnie zauroczyła. Sam film odrobinę się dłużył, tudzież postać Kapitana Ameryki trochę mnie irytowała, lecz przebrnęłam. Momentami denerwowała mnie postać grana przez Scarlett Johanson, była odrobinę przerysowana, i jej głos brzmiał, jakby była na lekach uspakajających, ale okeej... ;] Natomiast zastrzeżeń nie mam co do reszty postaci, które znacznie urozmaicały cały film. W tym przypadku mówię o Spark'u, który swoimi ripostami często rozśmieszał. I, jak już wcześniej mówiłam, jestem w funclubie Lokiego i jego magicznego kijka <3 to zdecydowanie moja ulubiona postać z całego filmu.

Dodane przez onlyHorcrux dnia 03-06-2012 10:45
#3

oh, właśnie mam ochotę sie na niego wybrać. :D wielbię Thor'a i Hulk'a, i mam nadzieje, ze się nie zawiodę xD

Dodane przez Ms_Kane dnia 03-06-2012 14:07
#4

Mam wielką ochotę oglądnąć ten film. Już po oglądnięciu reklamy chciałam. Zainteresowało mnie to połączenie tych postaci. Najbardziej z tych wszystkich postaci lubię Iron Mana.

Dodane przez dastanblack3000 dnia 03-06-2012 20:09
#5

Hmmm Mam na niego jechać z klasą. Mówicie że na serio fajny? :D:D To się cieszę bo myślałem że jest raczej z tych głupich. :D:D Obejrzę i wyrażę opinie :D

Dodane przez Laufey dnia 04-06-2012 16:15
#6

Tak, Dastan, serio fajny ;] Odrobinę się dłuży pod koniec, ale da się znieść. Widzę, że klasowe wypady na Avengersów modne? ;)

Dodane przez Charlie dnia 20-11-2012 10:40
#7

Wczoraj oglądałem ten film i mi się bardzo podobał , a szczególnie Czarna Wdowa ^^ . Jeżeli ktoś lubi tego typu filmy to na pewno także mu się bardzo spodoba , ponieważ jest pełen ciekawych akcji i no na prawdę bardzo fajny film . Trochę mnie wkurzyła ta scena jak Loki zaczął obrażać Czarną Wdowe i przez to go już nie lubię -.- Przykro mi siostra , ale wtedy to już przesadził :D A tak ogólnie to polecam i jeżeli ktoś nie oglądał to na prawdę warto .

Dodane przez hermiona_182312 dnia 16-11-2013 20:14
#8

Ja się tu jeszcze nie wypowiedziałam!!!?? Ta zniewaga krwi wymaga! Kocham Avengers <33 Wszystkich bohaterów razem i każdego z osobna, świetny "miszung" postaci. I love it! Oglądałam to cztery razy pod rząd, tak mi się spodobał. Raz z mamą i tatą, potem sama cały, a potem przyszedł jeszcze brat... ale nie żałuję, bo film jest genialny i wart polecenia ;)

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 14-05-2015 00:15
#9

Oglądałem ten film bodajże dwa lub trzy razy. Jakie odczucia? Przyznam szczerze, że dosyć mieszane. Jakoś nie lubię jak w jednym filmie i na jednym ekranie spotyka się tylu niezwykłych superbohaterów. Wyjątkiem była chyba tylko "Liga Niezwykłych Dżentelmenów" (ale to trochę inna bajka). Najlepiej spodobał mi się Iron Man oraz Hulk. Nieco mniej Thor czy Kapitan Ameryka. Może chodzi po prostu o dobór aktorów... A fabuła również przewidywalna. Grupka mega "nadludzi" łączy siły i staje do walki w obronie ludzkości. Jeżeli już bohaterowie, to pojedynczo ---> np. "Batman" czy "Spiderman", które bardzo mi się spodobały. Ten zaś film nawet jakoś specjalnie mnie nie zaciekawił. Pewnie spodziewałem się czegoś mniej przewidywalnego. Już chyba nawet komiczny Hellboy bardziej mnie zainteresował ^^. Mógłbym jeszcze kiedyś pewnie obejrzeć "Avengers", ale raczej bez większych emocji. Tak dla odświeżenia tylko...

Dodane przez N dnia 14-05-2015 11:40
#10

Nope, nope, nope, nope, nope, nope, nope.
Chłam, jakich ostatnio wiele na wielkich ekranach. Marvel jest bardzo, bardzo, bardzo przereklamowany (wyjątkiem są X-Meni, ale i tak trzy pierwsze części - reszta? Nope, nope, nope, nope, nope, nope, nope, nope).
Ogólnie nie widzę zbytnio sensu robienia tryliarda części Avengersów (podpinam pod to te wszyskie Iron Many, Thory i inne pierdoły), skoro każda jest o tym samym. Zmieniają się tylko złe postaci, no i jakieś dobre są odejmowane lub dodawane. Oczywiście w film wciśnięci "mega-przystojni" aktorzy (pan, który gra Lokiego... no ohydztwo jakich mało) i się tłuszcza niezdrowo podnieca. Wiadomo, że musi też być jakaś seksowna babeczka, bo męską publikę same green-screeny nie zadowolą. Czy w ogóle w tych filmach jest coś prawdziwego oprócz ludzi tam grających? Bo wydaje mi się, że wszystko jest kręcone na zielonym tle i pewnie w większości scen aktorów zastępują kaskaderzy. Normalnie WIELKIE KINO! Musieliby mnie porządnie upić, żebym obejrzała te gnioty avengersowskie.
A, no i dodam, że w tym filmie "gra" Rober Downey Jr, który myśli, że jest aktorem, no ale... niestety nie jest. ALE MA PIĘKNĄ BUŹKĘ, WIĘC GO KOCHAJMY!

No i to tyle.

Dodane przez Ana_Black dnia 09-07-2015 15:20
#11

Ja wręcz kocham ten film, jak i wszystko od Marvela, a najbardziej Iron-Mana. <3 Robert jest wręcz stworzony do tej roli. I nie dlatego, że jest przystojny (choć jest xD). Obejrzałam już wszystkie dotychczas wydane filmy Marvela, oprócz Avengers: Age of Ultron, i z niecierpliwością czekam na premiery nowych (Ant-Man już niedługo! Nie wiem dokładnie kto to jest, tylko że coś z mrówką i że może się kurczyć do jej rozmiarów, więc tym bardziej jestem ciekawa). Podoba mi się, że filmy Marvela są ze sobą powiązane, tworzą ze sobą spójną historię. I sami superbohaterowie - podoba mi się, że każdy z nich ma jakąś wadę, są tacy... ludzcy. I z drugiej strony - taki Loki - niby zły, ale jednak nie do końca. Jak oglądałam Thor: Mroczny Świat, to było mi żal Lokiego. Szczerze to wolę go bardziej od Thora, choć Thora też lubię. I to nie dlatego, że Loki jest przystojny.

Iron-Man - ktoś może stwierdzić, że jego "supermoc" to pieniądze. No niby tak, ale gdyby nie jego geniusz, to nie zbudowałby zbroi Iron-Mana. A pierwszą zbroję zbudował ze złomu, będąc w niewoli. Dajmy takiego Batmana z DC comics (żeby nie było, jego też lubię) - on też został superbohaterem dzięki pieniądzom (no i morderczemu treningowi), ale nie miałby swoich gadżetów, gdyby nie Lucius Fox, które je stworzył. Podoba mi się charakter Starka. Niby taki typowy miliarder i filantrop, który ma gdzieś zasady i kulturę, ale jednak ma dobre serduszko. Zrozumiał, że źle czyni produkując broń i zmienił to, żeby nie umrzeć jako ten zły. No i uwielbiam jego teksty, są mistrzowskie. :D

Kapitan Ameryka - podobała mi się jego determinacja, to jak bardzo chciał bronić ojczyzny, mimo że zdawał sobie sprawę, że nie miał do tego predyspozycji zdrowotnych. Fajnie, że zawsze gra fair. No i jego kłótnie ze Starkiem są genialne. xD Steve ma jednak tą wadę, że chyba czasem zdaje się zapominać, że minęło 70 lat i żyje teraz w innych czasach.

Thor - co prawda jest dobry, ale jednak troszkę zarozumiały i ma wielkie ego (w czym jest podobny do Starka). Ale potrafił zrozumieć swój błąd, bronił Ziemi, gdy była taka potrzeba. I miał gdzieś co zrobi Odyn, i przyprowadził Jane Foster do Asgardu. Widać, że ją kochał, choć trochę to dziwne, że bóg wybrał Ziemiankę, no ale serce nie sługa. No i to wspaniałe, że Thor nie przekreślił od razu Lokiego, tylko dał mu szansę.

Hulk - uwielbiam tą scenę jak Hulk uderza Lokim o ziemię jak workiem ziemniaków. Moja ulubiona scena z Avengers. :D Albo jak Kapitan Ameryka mówi "A ty Hulk... rozwalaj", a na twarzy Hulka pojawia się szeroki uśmiech. Niby Banner nie panuje nad emocjami (choć chyba kontroluje je bardziej niż w Hulku i Incredible Hulk), a Hulk jest potworem, ale jednak nie. Jakieś tam człowieczeństwo w Hulku jest. W filmach o Hulku Banner po przemianie pamiętał dr Ross, swoją byłą dziewczynę, co też dowodziło, że nadal coś do niej czuł, i to z wzajemnością.

Czarna Wdowa - lubię ją, jestem ciekawa wątku jej związku z Bannerem, który ponoć jest w Age of Ultron. Myślałam co prawda, że będzie z Bartonem, ale skoro on podobno ma żonę i dzieci, to... Szkoda, że nie ma o niej osobnego filmu. Chętnie poznałabym bliżej jej mroczną przeszłość. Może kiedyś zrobią film o niej. :)

Hawkeye - podobnie jak w przypadku Czarnej Wdowy, chciałabym osobny film o nim. Szkoda że w Avengers jest tak raczej w cieniu. Czarna Wdowa zresztą też, bo scena głównie należy do Starka, Rogersa i Bannera. Ale i tak lubię Bartona. :)

Nick Furry - podoba mi się jego spryt, dobry z niego przywódca. Scena z okiem (a raczej tam gdzie kiedyś miał oko) w Zimowym Żołnierzu była genialna. :D

Loki - mój ulubiony superzłoczyńca. Niby zły, ale jednak nie do końca. Było mi go żal, zawsze w cieniu starszego brata, mógł czuć się niekochany, a tu nagle dowiaduje się, że jest adoptowany. A jednak Mroczny Świat pokazuje jego dobrą stronę. Pomógł Thorowi, "poświęcił się", chcąc pomścić matkę, widać że mimo tego co powiedział wcześniej, kochał ją. I sądzę też, zę Loki mimo wszystko kochał przybranego ojca i brata, podobnie zresztą jak oni jego, tylko Odyn nie bardzo potrafił to okazać.

I jeszcze ktoś spoza avengers, ale go uwielbiam, więc nie mogę o nim nie wspomnieć (a ma dołączyć do avengers, więc...)

Spider-Man - oglądałam i starego Spider-Mana, i Niesamowitego, ale mimo że lubię oba, to wolę starego. Nie wiem, może mam jakiś sentyment. Spider-Man Tobeya Maguire'a wydaje mi się mądrzejszy od nowego. Stary Spidey robił pajęczynę, zostawiał na niej dziewczynę i wracał po nią po walce. A nowy nawet nie potrafił złapać Gwen. Szczerze to Gwen Stacy nie pasowała mi do Parkera. Zbyt delikatna mi się wydała. Wolę Mary Jane, ona bardziej pasuje mi do Petera. Przede wszystkim w starym Spider-Manie więcej się działo i było więcej wrogów, no i co najważniejsze więcej Zielonego Goblina, a w Niesamowitym pojawił się tylko na końcu 2 części i to od razu jako Harry Osborn, bo Norman już nie żył. A Zielony Goblin był w końcu największym wrogiem Spider-Mana albo tak mi się tylko wydaje. Nie mogę się doczekać Civil War, choćby Spider-Man miał pojawić się tam tylko epizodycznie. Tak w ogóle nie podoba mi się, że ludzie już oceniają Toma Hollanda,choć nie widzieli jeszcze filmu, bo nie miał jeszcze premiery. Fakt, wygląda młodo, ale bez przesady. Czy tyko mnie zastanawia się jak Andrew Garfield chował włosy pod maską? xD

Edytowane przez Ana_Black dnia 09-07-2015 15:25

Dodane przez Lapka15 dnia 09-07-2015 15:43
#12

Tooooonyyyy <3

Avengers był pierwszym filmem, w którym bohaterowie z innych filmów spotkali się w jednym, jaki miałam okazję obejrzeć. I mogę stwierdzić, że bardzo mi się to podoba. Takie małe eksperymenty sprawiają, że można spotkać kilka swoich ulubionych superbohaterów w jednym filmie, co jest ciekawym przeżyciem. Film, jak to film od Marvela, był wyśmienity. Dla mnie jako wielkiej fanki Iron Mana był po prostu przepysznie dojrzałą wisienką na torcie. Stark wypadł tutaj niesamowicie, jak w każdym filmie, w którym zagościł.

Co do aktorów, uważam, że są dobrani bardzo dobrze. Każdy z nich świetnie zmierzył się z wyzwaniem zagrania superbohatera. Jak dla mnie pasują idealnie do swoich ról.

Jeżeli chodzi o moje ulubione postacie, to oczywiście Tony Stark (Iron Man) i Hawkeye. <3 Tak samo jak Ana, bardzo chciałabym, żeby zarówno o nim jak i o Czarnej Wdowie powstały osobne filmy. Chciałabym jeeszcze bliżej poznać te postacie.

O taak, ta scena Hulka z Lokim jest wprost niesamowita! ;D

stream1.gifsoup.com/view3/3916415/hulk-smash-loki-o.gif