---

Amerykański zespół, którego powstanie datuje się na 1985 rok. Znawcy i krytycy muzyki zaliczyli ich twórczość do hard rocka. I chociaż ostre granie to ich najlepsza marka, nigdy nie zabrakło na płytach GN'R ballad tj. "Patience", "November rain", czy "Don't Cry".Narodzili się z połączenia dwóch innych bandów- L.A Guns i Hollywood Rose.

Jeden z moich najukochańszych zespołów. Wydał tak na prawdę trzy płyty studyjne z autorskim materiałem. Ich pierwszy album, który trafił na sklepowe półki w 1987 roku przez te wszystkie lata sprzedał się w ilości ponad 20 milionów na całym świecie. Kolejne "GN'R Lies" i "Use your Illusion" vol I i II podobnie jak ich poprzedniczka długo nie chodziły z czołowych miejsc na listach Billboardu.

Najsłynniejszy skład GN'R w latach 1985 - 1990 wyglądał następująco:

Axl Rose- vocal
Slash - lead guitar
Izzy Stradlin - gitara rytmiczna
Duff McKagan - gitara basowa
Steven Adler - drums ( perkusja)

Niestety zawirowane losy grupy z rozkręceniem działalności i po zdobyciu sławy się zaczynały. Ich życie możemy skrócić w jednym pięknym haśle "sex' drugs and rock'n roll". Nastąpiły rozstania z niektórymi członkami grupy. W końcu nadszedł czas na zawieszenie działalności. Hulaszczy try życia, do tego zapisanie Axl Rose'owi zespołu i praw do niego na wyłączność, chęć zmiany wizerunku i co za tym idzie muzyki sprawiły, że od 1993 roku nie było nam dane usłyszeć o oficjalnym autorskim materiale GN'R. "Spaghetti Incident ?" bowiem był coverem. Znalazły się na tym albumie studyjnym przeróbki wielkich zespołów heavy metalowych, czy punkowych. Żeby wymienić takie sławy jak Black Sabbath, czy The Misfits...

Najważniejsze, że wrócili do świata żywych ;) Z nowym składem i nowymi piosenkami, chociaż o nagrywaniu i miksowaniu piosenek na czwarty z kolei album studyjny GN'R słuchamy już ponad 14 lat. Tytuł : "Chinese Democracy".

15 czerwca 2006 zagrali koncert w Polsce dokładniej w Warszawie podczas europejskiego tour'u. To było coś.

Nowy skład i nowe nadzieje przedsawiają się następująco:

* Axl Rose - śpiew
* Robin Finck - gitara prowadząca
* Ron Thal - gitara prowadząca
* Richard Fortus - gitara rytmiczna
* Tommy Stinson - gitara basowa
* Brain Mantia - perkusja
* Dizzy Reed - instrumenty klawiszowe
* Chris Pittman - instrumenty klawiszowe i efekty specjalne
* Frank Ferrer - perkusja (w zastępstwie Braina Mantii)

---

Nie będę sie długo rozpisywać, ja ich po prostu kocham. A wszystko zaczęło się od Don't Cry i Knocking on The Heavens Door *.*

---

Legenda początku lat '90. Lubię, choć nie słucham zbyt często.

Z tych 3 wymienionych w ankiecie piosenek najbardziej lubię 'Paradise City'.

---

A mi się bardzo spodobała ich "nowa - stara" piosenka This I Love. Można się w niej wręcz zakochać ;b. Super ballada, z klimatem. Warto posłuchać :]

---

To już nie jest Guns and Roses. Bez Slasha mogą grzyby zbierać co najwyżej. Z ich twórczości bardzo lubię November Rain, Sweet child o' mine, Welcome to the jungle, You could be mine.

---

Welcome to the jungle to ja mogłabym słuchać godzinami. Zresztą tak, jak wszystkie piosenki z początków twórczości Guns N' Roses. Tych nowszych piosenek jakoś nie bardzo kojarzę.

---

Uwielbiam, kocham i szaleję! To jedyny zespół rockowy, którego słucham nałogowo. Kocham ich za wszystko, za muzykę, za styl, za wybryki (np. te w samolocie ^^) i ogólnie za to, że są. ; D Jednak najbardziej brakuje mi dawnego składu, w którym był Slash, szkoda, że odszedł. Takie życie... Jak stwierdził jeden z GN'R - " Biznes zniszczył naszą przyjaźń..." Oj szkoda. Jednakże nie uważam, że GN'R już nie ma... Nie pierwszy raz spotykam się z twierdzeniem, że "GN'R nie istnieje" ( patrz na post Hatfielda), ale tacy zwykle nie słuchali nowego albumu, który jest równie doskonały jak pozostałe, albo po prostu, jak twierdzi mój brat - nie znają się ; ). GN'R, ze starym zespołem, bo o to głównie chodzi, jest, był i na zawsze będzie w sercach prawdziwych fanów, a jeśli ktoś już nim jest to i nowy zespół zaakceptuje. To nie jest akurat moje zdanie, tylko kolegi, ale ja się z nim zgadzam. Nie twierdzę, że zespół z nowym składem jest zły. Podobają mi się piosenki z "Chinese Democracy" tak jak z poprzednich albumów. "Streat of dreams", "I.R.S", "Better", "Shackler's Revenge" - od razu spodobały mi się po przesłuchaniu nowego albumu, reszta też jest super.
Tak na marginesie to podobają mi się też piosenki Izzy'ego. Najlepsza jest "Monkey's" ; D

---

OO dlaczego nie zauważyłam tego tematu?? hmmmmm źle ze mną.....
G'n'R :yes: :yes: :yes:, ale dawny skład (ekhm ten pierwotny) gdzie Slash i Izzy grali na gitarze.

[obszernie zedytuję posta, ofc, w tej chwili nie mogę, proszę o zrozumienie, siły wyższe na mnie odziaływują]

---

Guns N' Roses to jeden z moich ulubionych zespołów. Moja przygoda z nimi zaczęła się od "Knocking on Heaven Doors" i "Don't Cry". Potem przyszedł czas na poznawanie utworów takich jak "Welcome to the Jungle", "November Rain", "I.R.S" itd. Osobiście wolę ich pierwszy skład, mieli wtedy taki specyficzny charakter. W nowym składzie najbardziej brakuje mi Slasha...

---

Zrobili cover "Knocking on Heavens Door" Bob'a Dylana czym mnie wkurzyli, bo przez to większość ich "fanów" myśli, że to ich autorski utwór. A zespół sam w sobie taki sobie, trafiła im się jedna czy dwie niezłe piosenki i tyle. Nie ma co się rozpisywać.

---

Znam ze słyszenia, znam kilka piosenek, ale nie znam ich tytułów ^^ W każdym bądź razie najlepszą, bezapelacyjnie, piosenką tego zespołu jest 'Don't Cry' dająca niezłego powera na początek dnia.

---

Zespół znam ze słyszenia. Poznałam dzięki nauczycielce angielskiego w gimnazjum. Tytułów piosenek raczej nie znam, ze słuchu znam i lubię kilka piosenek. Tak tak poprzedniczka uważam, że Don't Cry jest najlepszą piosenką. Drugie miejsce u mnie zajmuje piosenka Sorry.

---

Gitara Slasha do dla mnie błogosławieństo :P. Daje wytchnienie w trudnych chwilach, towarzyszy w autobusach, tramwajach, przystankach, przerwach w szkole. Slash jest dla mnie półbogiem. Slash jest wielki! (mam fioła na jego punkcie: ostrzegam)
W połonczeniu z wokalem Rose'a (nie przepadam za typem) daje totalny odlot.
Paradisce city, Civil War, a przede wszystkim Estranged czy November Rain.
Dziwi mnie ta ankieta. Przecież oni mieli więcej niż 3 single, to po jaką cho..rę ją stworzyłaś/łeś?
Po pierwsze: ubóstwiam Apetyt na Zniszczenie.
Sukces pierwszej płyty powtórzyli tylko w Use Your Ilusion I\II.
Inne ich płyty nie mają większej wartości.
A Chinease Democracy zrobione zostało chyba tylko poto by Axl mógł zapłacić przysłowiowe rachunki. Nie kupiłam jej bo dla mnie Gunsi to nie to nie tylko Axl, a przedewszystkim ekipa: Izzy,Slash, Duff,Adler. Ich Już dawno nie ma. Nie wrócą.

---

Oczywiście, że znam ten zespół, może nie tak doskonale ale kilka ich piosnek przesłuchałam. W ankiecie zaznaczyłam "November Rain" ale "Don't Cry" też jest cudowna piosenka. ogólnie to średnio słucham tego zespołu, mają naprawdę kilka fajnych singli, ale nie to, że słucham ich na okrągło. Co jak co ale to jeden z najlepszych rockowych zespołów jaki miałam okazję usłyszeć.

---

W sumie nie znam abyt wielu ich piosenek, ale wszystkie te, które znam, po prostu uwielbiam, np. Don't cry, czy Welcome to the jungle. W wolnym czasie na pewno szerzej zapoznam się z ich twórczością.

---

Nie rozumiem dlaczego w ankiecie są tylko 3 utwory. Gunsi mają ich mnóstwo ;) W dodatku pominęłaś jedną z ich najbardziej znanych Sweet child o' mine ;)
Guns n' roses to miłość mojego życia! Mogłabym ich słuchać i słuchać i słuchać. Głos Axla jest niesamowity, Slash jest mistrzem :D Z resztą cały dawny skład kocham! Teraz niestety to już nie są Gunsi ;/ Z tej nowej płyty lubię This I love (kiedyś słuchałam jej nałogowo) Street of love i Better. Ale resztę ich starych płyt (no może oprócz Spaghetti incident) ubóstwiam, szczególnie obie Use your illusion. Nie umiem wybrać ulubionych utworów, na last.fm najwięcej razy mam odsłuchane Don't cry i November rain, ale ogólnie kocham praktycznie wszystkie. Ballady są pełne magii, poruszające najbardziej ukryte struny moich uczuć, za to reszta daje ogromną ilość pozytywnych emocji.

---

Uwielbiam GN'R, a najbardziej piosenki z Appetite For Destruction, potrafią dać niezłego kopa. Jednak tak jak niektórzy jestem za stwierdzeniem, że dawny skład był najlepszy i Axl nie znajdzie sobie drugich takich osób do zespołu. Hasło Sex, drugs and rock'n roll było wtedy ich charakterystycznym znakiem rozpoznawczym.
Jak dla mnie połączenie gitary Slasha i wokalu Axla było super, i właśnie dlatego brakuje mi tego gitarzysty w zespole. Jego solówki były i nadal pozostają moim natchnieniem, gdy mam ochote rzucić gitarą o ścianę. Btw, jeśli komuś, tak jak i mnie, brakuje Slasha w GN'R, polecam jego solową płytę, Slash. : D

---

Ot, taki sobie typowy prosty rock, który można posłuchać od czasu do czasu, ale szału nie robi, chociaż ostatnimi czasy i tak wszyscy poszli w dół[Broderick... ;f].
Slash był trochę ograniczony i za wiele technicznie nie mógł pokazać w Gunsach, bo by się to nie przyjęło :/

---

Najbardziej lubię Paradise City ;)

---

Take me down to the paradise city, Where the grass is green, And the girls are pretty, Take me home (Oh, won't you please take me home) !

Oczywiście że Pardise City :)

---

Nie jestem wielką fanką, ale kilka piosenek wpadło mi w ucho;)

---

Kocham, kocham i jescze raz kocham!!! Legendarny zespół i legendarne piosenki. Cała ich pierwsza płyta ''Appetite for destruction'' znajduje się na ważnym miejscu w mojej kolekcji. Wszystkie znane utwory ''Don't Cry'', ''Paradise City'' itp. są genialne, ale nie zapominajmy o tych mniej znanych takich jak ''Think About You'', ''Rocket Queen'' czy też ''Anything Goes''. Uważam jednak ,że niestety zespół lata swojej świetności ma dawno za sobą. Dodatkowo odejście Slasha, przyczynia się do tego. Ich ostatnia płyta ''Chinese Democracy' nie przypadła mi do gustu, jedynie kilka kawałków było dobrych. Mam nadzieję, że wrócą do starych klimatów (genialnych) i że się nie wypalili.
Pozdrawiam wszystkich fanów Guns N' Roses! :)

---

Lubię Don't cry, November Rain oraz Knocking' on a heavens door. Tą ostatnią najbardziej.

---

Nie jestem ich fanką, chociaż moim zdaniem zrobili kawał dobrej roboty. Grają muzykę, którą preferuję, więc od czasu do czasu ich słucham.

---

Pierwszy skład był najlepszy. Potem już coraz słabiej. Na koncert do Rybnika się nie wybieram, bo to moim zdaniem już nie są Gunsi tylko sam Axl, więc jak dla mnie szkoda kasy na przejazd i bilet...
W każdym razie piosenki: "Don't cry" i "welcome to the jungle" to piękno samo w sobie...

---

Uwielbiam ten zespół <3 Szkoda, że ze starego składu został tylko Axl :( Obecnego składu jakoś nie trawię :/ Bez Slash'a, Izzy'ego, Duffa i Stevena to już nie jest to co kiedyś.