---

Mój pierwszy kontakt z Iron Maiden zawdzięczam starszemu koledze, do którego w latach 90-tych przychodziłem poszperać w jego komiksowej kolekcji, a tam zawsze czułem na sobie spojrzenie z wiszącego na ścianie plakatu przedstawiającego obrazek z II-giej płyty Killers, na którym Eddie trzyma zakrwawiony toporek- zapewniło mi to podczas snu kilka niezapomnianych seansów grozy z goniącym mnie Eddiem w roli głównej. Cenię sobie zespół za muzykę i power z jakim grają począwszy od I-wszego wokalisty Paul Di'Anno, za którego sprawę otarli się o muzykę punk rockową, po zamianę wokalu na Brucea Dickinsona.