Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ]"Hermiona=śmierciorzerca"

Dodane przez RowenaRavenclaw dnia 08-08-2012 11:15
#18

Rozdział 4 część I
Dziewczyna już nie spała, zapowiadało się na normalny, zwykły dzień. Dom miała niewielki, białe ściany, jak się wchodziło, na prawo pod oknem było łóżko a obok łóżka kanapa, czerwona, natomiast łóżko srebrno-zielone. Na lewo zwykły salon a na przeciwko otwartą, nie krytą kuchnię , czerwono-białą. a po lewej na końcu była ładna przestronna łazienka.

Poszła do kuchni, z zamiarem zrobienia sobie czegoś do jedzenia. Rzuciła na mleko zaklęcie gotujące, i nasypała płatek. Usiadła po czym zaczęła jeść, było dużo rzeczy o których nie chciała myśleć, jak śmierć Ronalda, śmierć jej rodziców, ale wspomnienia mimowolnie przychodziły do głowy.

Poszła do szafki obok łóżka się ubrać, w czarny top i jeansy. Oglądała się w lustrze. Piękna to ona nie była, ale nie każdy mężczyzna zwraca uwagę na wygląd.

Kiedy nadleciała do niej sowa, czarno-biała sowa.

"Szanowna Panno Black, w związku z atakiem śmierciorzerców,
Pański wuj, Edward Black nie żyje, wyrażamy głębokie współczucię
w związku z tą tragedią.

Minister Magii Korneliusz Knot


Czytała te same słowa 10 razy, ostatnia osoba z jej rodziny, z jej prawdziwej rodziny nie żyje! Objęła rękami nogi i zaczęła płakać, położyła się na łóżku i nie wiedziała kiedy czas mijał.

Najpierw jej rodzice, później jej kochany Ron, teraz jej wujek. Kto dalej!? Może Draco!? Zaczęła szlochać, teraz ma tylko pięć osób w rodzinie których nie zna za dobrze, Pan Tonks, Pani Andromeda Tonks i Draco oraz Nimfadora za niedługo też Remus.

Nawet nie zauważyła kiedy ktoś zaczął pukać w chwilę później ściągał bariery, do jej kwater wszedł Mistrz Eliksirów. Od razu jak go zobaczyła, wstała podbiegła do niego, i tak mocno ścisnęła ,że był zielony. Uścisk lekko zelżał ale ciągle płakała w tors mężczyzny.

-Granger zostaw mnie!.-Ale kiedy zauważył ,że ma mokry tors a dziewczyna płacze, nie wiedział co zrobić więc zapytał.-Co się stało Granger?.-Nie odpowiedziała, puściła mężczyznę po czym usiadła na kanapie, on zrobił to samo po czym pokazała mu list, przeczytał go i nie miał pojęcia co powiedzieć, zwykle nie ma w planie dnia pocieszać kobiety.. no to u niego nie codzienność, ale kiedy się w niego wtuliła mocno trzymając, był bardziej skołowany.. oddać uścisk? Poczekać? Wyjść i zostawić ją sam na sam ze sobą?.-Co mam zrobić..?.-Zapytał oczekując odpowiedzi ona tylko wymamrotała "Zrób to co ja" .. nie powie ,że mu się nie podobało, ale nie codziennie obejmuje kobiety.. niezdarnie objął ją ręką.-Został mi tylko Draco, Remus i Ni..Nimfadora i.. i Pan.. dziękuję.-Powiedziała to po czym oparła się o niego i tak mocno przytuliła ,że będzie miał w pasie siniaki, ale nic nie powiedział, dziewczyna potrzebowała teraz oparcia.-Jeszcze raz dzięuję.-Powiedziała po czym zawiesiła mu ręce na szyi oparła głowę o jego ramię.-Granger, jesteś nienormalna.-Parsknęła śmiechem po czym zasnęła..

Edytowane przez RowenaRavenclaw dnia 08-08-2012 11:16