Dodane przez N dnia 01-11-2010 17:55
#572
[...] opiekowały do rana. Beorna nikt nie widział ani nie słyszał od poprzedniej nocy, toteż wszyscy zaczynali się już tym niepokoić.
- Gdzie jest gospodarz domu i gdzieżeś ty bywał cały dzień? - zakrzyknęli wszyscy.
- Pytajcie po kolei, ale w każdym razie odpowiem dopiero po wieczerzy. Nic w ustach nie miałem od śniadania.
Wreszcie Gandalf odsunął talerz i dzbanek; zjadł dwa bochenki chleba (grubo posmarowane masłem, miodem i gęstą śmietaną) i wypił co najmniej kwartę[...]
J.R.R. Tolkien
Hobbit czyli tam i z powrotem
strona 46 wersy 6-13