Dodane przez mrsRadcliffe dnia 08-11-2010 18:58
#575
Ja Panie znam... choć może nie wszystkie tu zebrane. Cisza była teraz niemal wyczuwalna. Część pań znała tę dość niezwykłą siostrzenicę jednej z członkiń Koła, a prawie wszystkie o niej słyszały, żadna jednak nie wiedziała, co powiedzieć w tym momencie.
- Przyszłam... przyszłam, żeby... przedłożyć paniom pewna sprawę - wybąkała Pollyanna po chwili, używając nieświadomie sposobu wyrażania się jej ojca. Rozległ się lekki szmer.
Pollyanna
Eleanor H. Porter
Strona 45 wers 4-9.