Dodane przez twister24 dnia 23-09-2012 20:13
#744
"...z wolna zaczął się przyswajać. Ale żeby dał się pogłaskać lub wziąć jedzenia z ręki - tego ni udawało się osiągnąć nie tylko pestce, ale też Uli.
Któregoś dnia Pestka na próżno czekała na przyjaciółkę u brzegu rzeki, nazajutrz powtórzyło się to samo. Zaniepokojona pobiegła do domu doktora.
- Ula jest? - spytała zobaczywszy w oknie panią Cydzikową."
Irena Jurgielewiczona "Ten Obcy" (moja obecna lektura)
strona 68, wers 24-28