Dodane przez raven dnia 01-08-2013 16:04
#760
" (...) zrobiłam się wtedy, gdy przeczytałam ten tak zwany pożegnalny list Cobaina. W niczym nie przypomina typowych listów, jakie znam z własnego doświadczenia. Mam dużo wątpliwości co do charakteru pisma. Bo wie pan, on nigdzie ani słowem nie wspomina , że chce umrzeć. Pisze tylko, że nie lubi tego, co robi, i chce zmienić swoje życie. Dla mnie to nie brzmi jak list samobójcy i uważam, że zachowano się nieprofesjonalnie, wydając tak przedwczesny osąd.
Jednak te wątpliwości nie przekonują jeszcze Denise Marshall, że Kurta ktoś (...)"
Max Wallace, Ian Halperin - "Miłość i śmierć. Morderstwo Kurta Cobaina"
Strona 30, wersy 23-29
Edytowane przez raven dnia 01-08-2013 16:05