Dodane przez Milka dnia 01-10-2013 21:33
#773
"[...]do mojego umysłu. Poddał się po chwili i znów skoncentrował się na prowadzeniu mknącej przez ciemność furgonetki. Zalegająca w środku cisza doprowadzała mnie niemal do rozstroju nerwowego.
Gdy wreszcie się zatrzymaliśmy, Kade zdjął rękę z mojego ramienia i posłał mi wesoły uśmiech.
- Już prawie po wszystkim.
Nie odezwałam się. Nie byłam w stanie.
Bo wcale nie było prawie po wszystkim. Ani trochę nie zbliżyliśmy się do końca.
Jack wstał z miejsca. Jaskrawe światło ekranu [...]"
Keri Arthur - "Całując grzech"
strona 77, wersy 4-9