Dodane przez antybratek dnia 23-11-2008 09:45
#21
Ja na całe szczęście wcale nie mam choroby lokomocyjnej. Jadę samochodem, autobusem i nie tylko. Samolotem...
No, cóż, jeszcze w tym roku jadę do Tajlandii. Jedenaście godzin w samolocie. Kiedy wyjdę, będę już sztywna.