Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Choroba lokomocyjna

Dodane przez Mandarynka dnia 13-02-2009 14:56
#34

Hmmm. Ja, osobiście, choroby lokomocyjnej nie mam.
Ale raz zdażyło mi się, kiedy jechałam do Warszawy po odbiór taty.
Po prostu na czczo napiłam się winogronowego napoju - tego takiego dodoni (blee. Od tamtej pory mam na tym punkcie uraz) i "zagryzłam" chlebem. No, a reszta to już raczej oczywista.
Mój brat ma taką chorobę i bierze aviomarin i to mu na jakiś czas pomaga. Na podróż powrotną bierze drugą tabletkę i w miarę spokojnie przejeżdża całą trasę.