Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Prefekci w mugolskich szkołach? ^^

Dodane przez Cherry dnia 27-09-2008 21:50
#1

Kiedy w piątek, po skończonych lekcjach, szłam sobie szkolnym korytarzem przed sobą zobaczyłam pierwszaki, które wariowały i zachowywały się jakby właśnie zaczęły naukę w podstawówce, a nie w gimnazjum.
Miałam ochotę na nich nawrzeszczeć, ale oczywiście się powstrzymałam.
I wtedy przyszło mi do głowy: co by było, gdyby u nas byli prefekci. xD
Podobałby się Wam taki pomysł?
Z jednej strony może i fajnie byłoby mieć ,,władzę''. xD
Ale z drugiej taka osoba byłaby postrzegana przez resztę klasy jako szpicel, który donosi nauczycielom. ;p
Ale zawsze jest problem z pierwszakami, które nigdy nie wiedzą, gdzie mają lekcje, w takiej sytuacji prefekt by się przydał.
Podsumowując, są złe i dobre strony, ale to chyba zbyt wielka rewolucja jak na polską szkołę. xD
a Wy co myślicie? ;]

Dodane przez Taka jedna dnia 27-09-2008 21:52
#2

Mamy przewodniczących i całe SSU, Jeśli pierwszaki maja problem moga do nich iść, nie widze problemu. A samorząd też ma prawo upominać innych uczniów.

Dodane przez Cherry dnia 27-09-2008 22:00
#3

u nas samorząd po prostu jest, nikogo nie upomina, a pierwszaki nawet nie wiedzą, kto w skład tego samorządu wchodzi. ; p

Dodane przez Cee dnia 27-09-2008 22:47
#4

W chyba każdej szkole jest samorząd szkolny, inaczej zwany samorządem uczniowskim. U nas jest taki wybierany co roku i zazwyczaj składa się z gospodarza, zastępcy i skarbnika oraz członków samorządu - takich radnych szkoły. ;d Ale powiem szczerze, że Ci, wchodzący w jego skład, nic nie robią, raz może na rok szkolny zorganizują dyskotekę, a tak to mają wszystko gdzieś.
W Hogwarcie byli prefekci. Oni sprawowali władzę nad uczniami, byli podlegli nauczycielom bezpośrednio. Patrolowali korytarze itd. Ale w normalnej szkole jakoś sobie tego nie wyobrażam. Jakiś uczeń miałby chodzić po korytarzu, patrolując korytarze? W dzisiejszych czasach są od tego nauczyciele, którzy co jak co, ale na pewno mają większy dar zapanowania nad uczniakami.

Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 19:12

Dodane przez Irreplaceable_ dnia 28-09-2008 14:15
#5

Oj Cherry, Cherry, Ty już nie masz co wymyśleć :P
W mugolskiej szkole coś takiego? To ja już nie chcę być prefektem :tooth:
W Hogwarcie było inaczej, tam prefekt miał większą władzę, mógł robić co chce i miał z tego satyswakcję, a w naszych dzisiejszych czasach, to prędzej taki statystyczny mugol napluł by prefektowi w twarz, niżli się go posłucha.

Dodane przez Cherry dnia 28-09-2008 20:52
#6

Oj Cherry, Cherry, Ty już nie masz co wymyśleć

Wiem, wiem. xD
Pomysł wpadł mi go głowy, kiedy wracałam ze szkoły, więc to naturalne, że nie jest fantastyczny.
W drodze do domu zawsze przychodzą mi go głowy takie dziwne myśli. :tooth:

Dodane przez Tanya dnia 28-09-2008 21:02
#7

Chodzę do liceum więc wątpię czy taki prefekt byłby tam potrzebny... A nawet jeżeli to nic by tam nie wskórał. Liceum połączone z technikum <-- co oznacza, że większość uczniów jest już pełnoletnia i chyba raczej nie potrzebują "pouczania". Trzeba wziąć też pod uwagę to, że tacy osiemnastoletni uczniowie ( nie mówię, że wszyscy) zachowują się dojrzale a nie jak gówniarze.
Odnośnie takiego pomysłu to przydałoby się go zrealizować w podstawówkach, gdzie uczniowie niczym dzieci szatana rozrabiają niemiłosiernie. W gimnazjum? Nie powiedziałabym, że jest to potrzebne. Ci pierwszoklasiści zachowują się tak zawsze na samym początku. Potem jak już wiedzą co, jak i gdzie i mają więcej do nauki są już "normalniejsi". Wiem to po sobie :D

Dodane przez Dziewczynka dnia 28-09-2008 21:45
#8

Izabell Black napisał/a:
Ci pierwszoklasiści zachowują się tak zawsze na samym początku. Potem jak już wiedzą co, jak i gdzie i mają więcej do nauki są już "normalniejsi". Wiem to po sobie :D

Nie powiem aby nauka miała wpływ na zachowanie^^ O mojej klasie mówiono tak: 1D - klasa informatyczno-matematyczna, 2D - informatyczna, 3D -specjalna... jaki awans nie? W ogóle się nie uczyliśmy. Nic a nic. A o zadaniach domowych nie wspomnę xD Odrobinę grzeczniejsi byliśmy, ale i tak gdy to pokoju nauczycielskiego wchodził wychowawca to zaraz wężyk nauczycieli do niego się ustawiał xD 3D to, 3D tamto xD


A tak wracając do tematu, to myślę, że to by się sprawdziło, ale nie w takiej normalnej szkole, że śpisz w domu i idziesz do szkoły. Raczej coś jak szkoła z internatem, coś w stylu Hogwartu. Bo tak to trochę bez sensu by było^^

Edytowane przez Dziewczynka dnia 28-09-2008 21:46

Dodane przez Yennefer dnia 28-09-2008 23:54
#9

Zgadzam się z Irrepleceable, to nie miało by sensu. U nas w szkole na każdym półpiętrze są "dyżurni", którzy mają pilnować, aby nikt nie biegał po schodach i takie tam. Niestety nie sprawdza się to, gdyż dyżurni zazwyczj sami biegają po schodach strzelając do siebie przeżutymi papierami. :P

Dodane przez Ariana dnia 29-09-2008 00:03
#10

Właśnie sobie wyobraziłam prefekta idącego korytarzem mojej szkoły. Rotfl. Nie wytrzymam. Skąd wy bierzecie takie pomysły? W Hogwarcie prefekci mieli możliwość ukarania kogoś (czytaj odjęcia punktów któremuś z domu) a w naszej, szarej rzeczywistości co by mogli zrobić, poza wystawieniem się na śmieszność? Odjąć komuś punkty z zachowania? Akurat, bo się ktoś punktami przejmuje. Naskarżyć? Też sobie tego nie wyobrażam. Uczniowie mają w głębokim poszanowaniu uwagi nauczycieli a co dopiero uczniów.

Edytowane przez Ariana dnia 29-09-2008 00:03

Dodane przez niewesolypagorek dnia 05-10-2008 13:43
#11

Prefekci w mugolskich szkołach? Chybiony pomysł... Jak napisała Ariana, wielu uczniów nie przejmuje się nauczycielem, a co dopiero uczniem, który nie może mu nic zrobić...

zobaczyłam pierwszaki, które wariowały i zachowywały się jakby właśnie zaczęły naukę w podstawówce, a nie w gimnazjum.
Miałam ochotę na nich nawrzeszczeć, ale oczywiście się powstrzymałam.

Gdyby mi przeszkadzało ich zachowanie, nie powstrzymałabym się :P

Dodane przez Temeraire dnia 05-10-2008 14:00
#12

[alt]Rękami i nogami się podpisuję pod postem Ariany.
Co niby taki prefekt mógłby zrobić? Naskarżyć? Jakoś sobie nie wyobrażam. Szczególnie w mojej szkole, gdzie dzicz stadami biega po korytarzach i nie sposób chodzić normalnie, bez przyciskania się do ściany. Zresztą, nawet gdyby ci prefekci odejmowali punkty z zachowania, to co? Nikt by się tym specjalnie nie przejął. Co więcej, prefekci byliby wytykani palcami, wyśmiewani i uważani za typowych "szpiclów".
Tak więc uważam prefektów za zły pomysł.[/alt]

Edytowane przez Temeraire dnia 05-10-2008 14:01

Dodane przez Shemya dnia 05-10-2008 14:11
#13

A oni akurat się posłuchają? xD Posada prefekta u nas może tylko spieprzyć życie człowiekowi ;p Tak jak sama powiedziałaś - będzie postrzegany jako "szpicle". A jeśli nie wiedzą gdzie mają lekcję to co za problem się kogoś spytać? Co za problem im odpowiedzieć? Do tego nie trzeba mieć żadnych "uprawnień" :P

Dodane przez harryr dnia 15-10-2008 18:20
#14

Dobra strona: Ludzi by wiedzieli gdzie się podziać.
Złe strony: Nikt by się go nie słuchał, i dużo innych

Więc to głupi pomysł.

Dodane przez antybratek dnia 05-11-2008 17:26
#15

W szkołach zagranicznych niekiedy są prefekci. Musze przy\znać, jeżeli naprawdę byliby sprawiedliwi (a mówiąc o poziomie sprawiedliwości i tolerancji w naszej szkole, upada aż do 0), przydaliby się tutaj ci prefekci.

Dodane przez MissHipHop dnia 01-01-2009 13:16
#16

ja bym całą szkołę zamieniła na taka jak Hogwart

Dodane przez pomyluna dnia 04-01-2009 01:30
#17

Prefekci w naszych szkołach, to raczej niezbyt trafiony pomysł. Tak jak powiedziałaś, postrzgany byłby przez resztę uczniów, jako zwykły kabel. A jeśli chodzi o pierwszaki, to przecież, nauczyciele są ( no tak, ale nie tam gdzie ich potrzeba), jak maja jkiś kłopot czy problem, to przecież mogą zapytać sie kogokolwiek, a nie już od razu lecieć do samorządu. Prefekci w polskich szkołach to raczej zły pomysł.

Dodane przez igla dnia 04-01-2009 19:46
#18

Z naszą mentalnością pomysł by upadł. Poza tym jak już było mówione wcześniej- w szkołach bez internatu to to już byłaby tragedia.

Uczniowie mają zasady gdzieś, więc myslę, że nie przeszłoby to.

Dodane przez Shetanka dnia 04-01-2009 19:51
#19

Fajnie by było, gdyby byli prefekci - ja w tym roku szkolnym poszłam do nowej szkoły, to z koleżanką latałyśmy jak głupie po całej szkole i darłyśmy się CZEMU WSZYSTKIE KORYTARZE WYGLĄDAJĄ TAK SAMO?! , myliłam klasy i w ogólę. A jakbym poszła do kogoś z 2 czy 3 klasy spytać się gdzie jest jakaś sala, to byłabym wiecznym śmiechowiskiem xx'

Dodane przez Ami dnia 09-02-2009 15:52
#20

U nas w szkole jest coś takiego ja "samorząd uczniowski". Spotkania są co piątek. W każdej klasie wybiera się: Przewodniczącego, Zastępce Przewodniczącego i Skarbnika. Właśnie te 3 osoby co piątek chodzą na te spotkania. W każdej klasie wybiera się 3 osoby które maja tam chodzić.
Ale u nas mamy coś bardzo, a to bardzo podobnego do Prefekta. Jest to Bezpieczna Przerwa, która chodzi i np. pilnuje aby nikt się nie pobił itd.

Dodane przez Rojeek dnia 11-02-2009 12:55
#21

U nas prefektami patrolujacymi na przerwach i jak są lekcje, są - OCHRONIARZE :D:D haha ^^


Dodane przez Ariana Malfoy dnia 11-02-2009 15:43
#22

A u mnie nie ma nikogo takiego :D na uczelnie można wchodzić, wychodzić i chodzić po korytarzach swobodnie od otwarcia wydziału aż do zamknięcia. W razie utknięcia w środku z powodu zamknięcia wydziału wieczorem są automaty z kawą i z jedzonkiem więc można przetrwać :D Gorzej jak brak drobnych w portfelu lub jest ich zbyt mało :P

Dodane przez SeverusS dnia 30-03-2009 22:19
#23

Ochroniarze - byli tacy, ale teraz ich nie ma, teraz jesteśmy obserwowani przez oko Moody'ego tzn. kamery.:smilewinkgrin:

Dodane przez Fanka Syriusza Blacka dnia 31-03-2009 08:14
#24

U nas w szkole od niedawna jest monitoring, a wcześniej przez jakiś czas byli ochroniarze, ale dyrekcja szybko z nich zrezygnowała

Dodane przez DominiKa812 dnia 31-03-2009 12:36
#25

Prefekci w szkole ;d to by było nawet fajne, ale chyba bym nie zniosła jakiegoś mądrali co by mi mówił co mam robić, a czego nie. W prawdzie nawet bym w to nie zwróciła uwagi. U nas czasem dyżurują nauczyciele, ale i tak nic nie robią wiec ownik. Na początku roku szkolnego jak przyszłam do gimnazjum żaden nie podał nam dobrej drogi do klasy więc było zabawnie bo nie mogliśmy znaleźć klasy he he ;)

Dodane przez Nesaya dnia 31-03-2009 14:17
#26

U mnie są nauczyciele. Jendak myślę, że prefekci to genialny pomysł :D Tylko jego wykananie poległoby na starcie :/ Pewnie na prefektów zostaliby mianowani albo sztywniacy, albo osob z zerową siłą przebicia, a jaki wtedy sens całego pomysłu?

Dodane przez Bonnie313 dnia 31-05-2009 20:44
#27

U nas w szkole są tzw gospodarze szkoły. Tzn, że kolejno każda klasa przez 2 tygodnie dyżuruje np. na schodach, przy toaletach, na korytarzach... Ale i tak nie wypełniamy tego obowiązku:P
Wątpię, czy odznaka prefekta miałaby jakieś znaczenie w szkołach. Skoro nie słucha się nauczycieli, to kto słuchałby jakiegoś kolesia z odzanką prefekta, wydającego rozkazy i kablującego nauczycielom? I kto chciałby nim zostać? U nas w szkołach na pewno by się to nie przyjęło. :no:

Dodane przez Ospina11 dnia 01-06-2009 11:50
#28

u nas w szkole nie ma takich osób(i baaardzo dobrze!)jeżeli nie liczyć nauczycieli,którzy mają dyżur na przerwach ;) natomiast koło mojego bloku jest gimnazjum,które właśnie jak mówi Rojeek :)

Dodane przez Liselane dnia 01-06-2009 14:44
#29

Skończyłam dość specyficzną szkołę (Ogólnokształcące Liceum Jezuitów) i tak się składa, że była tam tak funkcja, ale sprawowana była przez nauczyciela (tzn. prefekt dyscypliny). Chodził sobie po szkole, sprawdzał czy ktoś nie wagaruje, albo nie niszczy szkolnego mienia ... takie tam pierdoły ;D

Dodane przez Oyster dnia 21-08-2009 21:50
#30

U mojego brata na wsi jest coś takiego. Uczniowie 3 klasy gimnazjum wybierają 6 uczniów, którzy są właśnie perfektami ,tylko tam się to nazywa 'doradca' i jeśli nauczyciele ich zaakceptują to pilnują oni porządku.

Dodane przez kasias_122 dnia 21-08-2009 22:02
#31

U nas jest samorząd uczniowski, no i w każdej klasie przewodniczący, no a patrolowaniem korytarzy zajmują się nauczyciele ;). Więc prefekci nie są specjalnie potrzebni... No ale ja chodzę do prywatnej szkoły, no i tam jest o wiele mniej osób niż w publicznych...

Dodane przez Szarlotta Szott dnia 21-08-2009 22:16
#32

Prefekt? U nas na pewno nie byłby to przywilej! Jakoś tak się przyjęło, że wszyscy ,którzy pilnują przestrzegania zasad są uważani za szpiegów i donosicieli. Wiadomo, że każdy chciałby czasem upomnieć "pierwszaczków", ale jak na razie to jest rola nauczycieli...
zresztą w liceum nie jest już tak źle, żeby potrzebować prefektów;)

Dodane przez Weronika Black dnia 24-08-2009 21:00
#33

Świetny temat. Dla mnie to najlepszy pomysł na jaki Cherry mogła wpaść:D ;P ;). Prefekci bardzo by się przydali w mugolskich szkołach. Ja sama od 1 września idę do pierwszej gimnazjum i było by fajnie gdyby ktoś taki poprowadził moją nowych uczniów do odpowiednich klas ;D

Dodane przez Ariadna dnia 16-05-2010 09:36
#34

U mnie jakby ktoś był prefektem, to nie miałby łatwego życia, oj nie...
Ale fajnie by było =), zwłaszcza, że też mam w szkole punkty za zachowanie ;P.

Dodane przez Eisblume dnia 16-05-2010 10:41
#35

W zwyczajnych, publicznych gimnazjach ten pomysł na pewno by się nie przyjął. Zresztą, nie sądzę żeby ktokolwiek chciałby donosić nauczycielom i być postrzegany jako kabel. Chyba że nie byłby to uczeń tylko dorosła osoba, spoza szkoły.

Dodane przez Malkontentka dnia 25-06-2010 20:26
#36

U nas w gimnazjum było coś na rodzaj prefektów. Zmienne dyżury osób z trzecich klas. Do ich zadań należało spisywanie tych co biegaja, krzyczą itp. Uważałam to za dosyć nieprzyjemne zajęcie, więc sam nigdy nikogo nie spisałam.
Ale to dobry pomysł.
Młodsi uczą się chociaż minimalnego szacunku dla starszych.

Dodane przez Vinar dnia 27-06-2010 21:17
#37

tak jak mówiłaś są plusy i minusy trudna decyzja

Dodane przez ta sama maggie dnia 06-07-2010 13:36
#38

Fjnie by było ale tylko dla prefektów, ja osobiscie nie chciałabym nim być bo jak to już ujełaś uważali by mnie za szpicla, a ja nie chcem być konfidentką.
A tak ogólnie to juz tu powiedziało kilka osób o samorządzie. Prefekci byli by w szkołach chyba nie potrzebni.

Dodane przez al_kaida dnia 06-07-2010 22:04
#39

U mnie w szkole też jest samorząd uczniowski, ale on tak naprawdę nie robi nic. Fakt, na przerwach są nauczyciele dyżurujący, którzy niby mają za zadanie pilnować porządku. Ale u nas w szkole niestety jest wielu rozrabiaków i sami ci nauczyciele nie dają sobie rady z nimi. I dlatego ja bym była za wprowadzeniem prefektów do szkół. Poza tym w mojej szkole pojawia się coraz więcej nowych nauczycieli i nawet oni sami gubią się w budynku szkoły, nie mówiąc już o uczniach.

Dodane przez yoyo dnia 09-09-2010 20:47
#40

Już to sobię wyobrażam w mojej szkole. To by były poprostu kable... Nikt by ich nie lubił i omijali by ich szeroki łukiem. Oczywiście ci 'niegrzeczni' nie mogliby być prefektami, a ci grzeczni to są ci, którzy wolą nie mieszać się w sprawy tych pierwszych. To właściwie tyczy się chłopaków. Samorząd u nas też co roku jest, ale co oni robią? Jedynie przygotywują dyskotekę na karnawał :/

Dodane przez Ginny166 dnia 10-09-2010 14:27
#41

Było by ekstra ale u mnie w szkole od tego są przewodniczący którzy i tak z resztą nic nie robią. Dlatego prefekci by sie przydali....;)

Dodane przez Charakternik dnia 21-09-2010 19:36
#42

Jasne, że to by nie wypaliło. Gdybyś zwrócił/a im jakąś uwagę, wyśmiali by cię, kto wie co jeszcze. Prefekci... cała szkoła wyśmiała by ten pomysł. Chyba że twoja szkoła to szkoła magii. -.-

Alae: Bez odstępu przed kropką/przecinkiem.

Edytowane przez Alae dnia 21-09-2010 20:23

Dodane przez Malkontentka dnia 09-05-2011 17:03
#43

Hahahaha prefekci lub coś jak prefekci w polskich szkołach? Dobry dowcip, pamiętam, że w podstawówce u mnie było coś takiego jak "korytarzowy", "kapuś", "kustosz" itd. był to uczeń, którego zadaniem było pilnowanie porzątku na korytarzu, jak łatwo się domyśleć nie był specjalnie lubiany...
Nie wyobrażam sobie czegoś takiego w LO...

Dodane przez Hermionka111213 dnia 09-05-2011 17:05
#44

Fajnie by było gdybym to JA miała tą władzę. :D
Bo w innym przypadku...
Ktoś INNY by mną pomiatał, a ja byłabym tylko sługą.

Dodane przez Hermioina98 dnia 16-06-2011 17:58
#45

U mnie w szkole jest coś takiego, że na miesiąc klasy gimnazjum obejmują dyżury na korytarzach, w szatni, pomagają nowym trafić do klas, mogą wstawiać uwagi jeśli ktoś się źle zachowuje, itp. Więc można powiedzieć, że mamy prefektów w szkole.:)

Dodane przez Densho dnia 08-10-2011 16:50
#46

Hmmm dla mnie to bardzo dobry pomysł :D
Oczywiście chciałabym być takim prefektem :P

Warto tez dodać, że u mnie w szkole są punkty :D

Edytowane przez Densho dnia 08-10-2011 16:52

Dodane przez Seva dnia 08-10-2011 17:07
#47

Wiesz? jakby u mnie w szkole były punkty, to to całkiem niezły pomysł ;p

Dodane przez Charlie dnia 10-11-2011 17:59
#48

No fajnie by bylo ale to ja bym musial byc prefektem ;D

Dodane przez Therion dnia 10-11-2011 18:58
#49

Jednak w mugloskich szkołach to nauczyciel, który dyżuruje ma władzę. Nie wyobrażam sobie kogokolwiek z mojego(najstarszego) rocznika, kto by pilnował korytarzy, zamiast po nich biegac :P

Dodane przez emilyanne dnia 10-11-2011 19:25
#50

Nie widzę takiej opcji :D Prefekci są fajni w Hogwarcie, ale mugolskie szkoły... Nauczyciele w życiu nie zaufają do tego stopnia uczniom :D

Dodane przez Pani Riddle dnia 10-11-2011 19:32
#51

Therion napisał/a:
Jednak w mugloskich szkołach to nauczyciel, który dyżuruje ma władzę. Nie wyobrażam sobie kogokolwiek z mojego(najstarszego) rocznika, kto by pilnował korytarzy, zamiast po nich biegac :P


U mnie tak samo (tylko, ze wszyscy przedstawiciele płci męskiej biegają po korytarzach, jak stada goryli...)
A dziewczyny śmiało mogą patrolować :D

Dodane przez Milva dnia 23-03-2013 20:53
#52

Niby jest Samorząd Szkolny i pedagog, ale do nich możesz jedynie iść z jakimś problemem. Nie utrzymują porządku na przerwach i nie zajmują się sprawami organizacyjnymi. Niby nauczyciele mają dyżury, ale nie widzę przeszkód aby byli to sami uczniowie. Chociaż pewnie nie przeszłoby to, bo w naszym społeczeństwie młodzieży się nie ufa niestety. A szkoda, bo brudną robotę powinni wykonywać raczej uczniowie, a nauczyciele siedzieć w pokoju nauczycielskim.