Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Dlaczego Lily mogła w czasie wakacji używać czarów?

Dodane przez Fausta Malfoy dnia 01-12-2012 22:07
#1

W pierwszej części, gdy Hagrid odwiedził chatkę na środku skały Petunia wściekła się i zaczęła opowiadać o tym, że Harry musiał urodzić się czarodziejem, bo Lily po dostaniu listu i powrocie ze szkoły dla czarodziejów zamieniała butonierki w myszy, czy coś w tym guście, ale czy całkiem przypadkiem nie można używać czarów w czasie wakacji? Czy w tamtych czasach ministerstwo pozwalało na samowolne używanie czarów? Jeśli nie kojarzycie tej scenki, chętnie zacytuję ten kawałek książki.
Zapraszam do dyskusji :)

Dodane przez Ariana147 dnia 02-12-2012 00:15
#2

Rzeczywiście, kojarzę tą scenkę. Może dopiero poźniej wprowadzili zakaz używania czarów poza Hogwartem;)

Dodane przez SevLily36 dnia 02-12-2012 08:16
#3

Pewnie robiła to przypadkowo, nie panując nad czarami. Tak czasami dzieje się u dzieci ^^

Dodane przez Enchantte dnia 02-12-2012 12:28
#4

No była wzmianka na temat, że Ministerstwo przymyka oko na wybryki dzieci, które jeszcze nie kontrolują swoich czarów.

Dodane przez SophieSerpens dnia 02-12-2012 15:46
#5

Kiedy Harry nadmuchał ciotkę, minister przymknął na to oko. Wiadomo, martwił się o niego itp, ale zignorował to, że złamał zakaz czarowania poza szkołą. Hermiona naprawiła Harry'emu (w filmie) okulary (HP2 - Pokątna) i również nic się nie stało. Wydaje mi się, że duże znaczenie ma, czy młody czarodziej czarował przy mugolu, czy samotnie. Można również tłumaczyć to tak, że inaczej traktuje się dzieciaka 11-12 - letniego, a inaczej 15-latka. Starsze dziecko ma większą świadomość tego, że nie można łamać tak ważnych zasad.

Dodane przez Fausta Malfoy dnia 02-12-2012 18:58
#6

Ale mi chodzi o to, że ona wróciła ze szkoły i czarowała.
Tutaj cytat:
- [...]... i wracała w każde wakacje z kieszeniami pełnymi żabiego skrzeku zamieniając filiżanki w szczury... HP i KF roz.4 - Strażnik kluczy str.59

Dodane przez blackness dnia 02-12-2012 19:44
#7

Może nie chodzi, że dosłownie zmieniała filiżanki w szczury. Po prostu Petunia powiedziała pierwsze co przyszło jej akurat na myśl.

Dodane przez Asik dnia 04-12-2012 15:41
#8

Hmmm.... Są dwie opcje:
1. Lily czarowała u Snape'a. Wiadomo, że się przyjaźnili i uczyli razem więc podczas wakacji mogła bywać u niego. Jako, że jego matka była czarownicą na terenie ich "posiadłości" mogła spokojnie rzucać zaklęcia. Petunia jako z natury wścibska osóbka mogła o tym wiedzieć.
2. Zakaz czarowania poza szkołą nie funkcjonował. Petunia musiała widzieć jak Lily czaruje bo inaczej wiedziałaby, że Harry nie może czarować w domu.

Raczej nie przychylam się do opcji, że robiła to przed Hogwartem. Transmutacje przedmiotów w zwierzęta były dopiero na 3 roku więc to zbyt zaawansowany poziom jak na kilkulatka.

Edytowane przez Asik dnia 04-12-2012 15:42

Dodane przez Fausta Malfoy dnia 05-12-2012 15:17
#9

Jak już pisałam, ona to robiła po przyjeździe z Hogwartu. :|

Dodane przez Marek Jurek dnia 05-12-2012 17:53
#10

Możliwe, że była już pełnoletnia gdy czarowała wdomu, ew bład autorki.

Dodane przez Victim dnia 07-12-2012 17:43
#11

Wtedy na 100% był zakaz czarowania poza szkołą. Pamiętacie rozmowę Lily i Severusa nt dementorów? Tam jest o tym wspimniane.
Ktoś napisał, że inaczej traktuje się dziecko 11-12 letnie... Dla przypomnienia: kiedy Harry otrzymał pierwsze upomnienie (przez Zgredka), miał świeżo skończone 12 lat...
Wg mnie jedynym wyjaśnieniem jest to, że Petunia wcale nie miała na myśli czarów dosłownie, tylko mówiła pierwsze, co jej przyszło na myśl.

Dodane przez Ada98 dnia 07-12-2012 18:13
#12

Ministerstwo nie będzie się wtrącać do użycia np. zaklęcia: Lumos ;) Bez przesady :P

Dodane przez Fausta Malfoy dnia 12-12-2012 17:12
#13

Ale ona transmutowała przedmioty -.-

Dodane przez Mniszka19Xd dnia 12-12-2012 18:39
#14

Możliwe że wtedy można było czarować poza szkołą.Lub czarowała gdzieś gdzie żaden mugol nie patrzył.Petunia była wścibska to mogła ją śledzić.Ale to jest mało prawdopodobne.Jest bardziej możliwe że Petunia pod wpływem złości i niechęci do siostry powiedziała pierwsze co jej mogło przyjść na myśl.

Dodane przez 32Polak dnia 15-12-2012 21:10
#15

Najwidoczniej autorka się pomyliła. Może kiedy pisała o tym, nie wymyśliła, że używanie zaklęć poza szkołą i to przed ukończeniem siedemnastu lat jest zabronione. Napisała o tym dopiero później i zapomniało o Lily. Albo zasado o nie używaniu magii, mogła zostać ustalona później.

Dodane przez xxMinerva McGonagallxx dnia 18-12-2012 17:09
#16

Nie robiła tego na umyślnie tylko po prostu nad tym nie panowała.

Dodane przez HPiGlee dnia 18-12-2012 17:19
#17

Pewnie to było przypadkowe.

Dodane przez Lord Maldor dnia 21-12-2012 20:43
#18

Nie miała wtedy 11 lat

Dodane przez xFleur_Delacourx dnia 24-12-2012 01:23
#19

Dzieci chyba mają taką zdolność że czarują ale nad tym nie panują (też tak chce-_-)

Dodane przez Hermiona 338 dnia 17-02-2013 17:12
#20

Pewnie wtedy jeszcze nie było zakazu czarowania poza szkołą.

Dodane przez Solitude483 dnia 17-02-2013 17:21
#21

Może po prostu Petunia była tak zaślepiona zazdroscią, że trochę przekolorowała całą sytuację i wplotła do swojej wypowiedzi swoje własne wyobrażenie o tym co się dzieje w Hogwarcie...

Dodane przez raven dnia 18-02-2013 00:52
#22

Na bank dzieciaki nie mogły używać czarów po ukończeniu 11 lat i ministerstwo nie przymykało na to oczu, bo Severus mówił Lily o zakazie zanim zaczęli naukę w Hogwarcie. Z tą zamianą filiżanek w myszy mogło być tak, że Lily ćwiczyła transmutację po ukończeniu 17 lat (wtedy czarodzieje uzyskują pełnoletność i zakaz przestaje obowiązywać), czyli w wakacje przed pójściem na ostatni rok nauki. Kiedy w końcu mogła poza szkołą używać czarów, pewnie chciała pochwalić się rodzicom co potrafi. Myślę, że to najlogiczniejsze wytłumaczenie.

Edytowane przez raven dnia 18-02-2013 00:53

Dodane przez CzarodziejCzystejKrwi dnia 07-04-2013 17:11
#23

Szczerze? Przyciągnęło to moją uwagę jednak ona mogła tylko eliksirów próbować. Czary to być nie musiały, a Petunia z zazdrości mogła wymówić rzeczy niemające nigdy miejsca.

Dodane przez Bloo dnia 23-05-2013 00:37
#24

Myślę, że raven ma sporo słuszności w swoim rozumowaniu, a przynajmniej jeśli na siłę mielibyśmy szukać wyjaśnienia tej sytuacji. Albo Petunia w porywie złości plotła co ślina jej na język przyniosła, albo mamy do czynienia ze zwykłym niedopatrzeniem ze strony Rowling.
Tak czy inaczej, myślę, że nie ma sensu roztrząsać tej sprawy głębiej, ponieważ, jak zostało już nadmienione dzieciaki od momentu pójścia do Hogwartu aż do ukończenia lat siedemnastu nie mogły używać magii poza szkołą i jest to wielokrotnie podkreślane przez autorkę (poparte nawet konkretnymi sytuacjami).
Powstaje pytanie, czy jest sens dalej o tym dyskutować? :)

Dodane przez mooll dnia 23-05-2013 15:57
#25

Chyba nie, Bloo. Zamknę tę dyskusję.