Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Tiara Przydziału

Dodane przez Bonka dnia 02-01-2013 17:09
#1

Dzięki stronie Hogsmeade przekonałam się o bezsensowności Tiary.To czarodzieje wybierają sobie dom-wolna wola.Tiara Przydziału przystaje na każdą propozycję.Mówisz Gryffindor- żaden problem.Czy wy tez macie odczucie,że Tiary użyto zupełnie niepotrzebnie?

Dodane przez Elizabeth Black dnia 02-01-2013 17:29
#2

Masz trochę racji ale przecież wiesz sama jaka jesteś i gdzie byś chciała być więc możesz sobie wybrać prawda... a wydaje mi się że jak jakis przygłup chciał by być w ravenclawie to wątpie że nawet gdyby prosił jak umiał to i tak by został ślizgonem ( jeśli rozumiesz o co mi chodzi );)

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 02-01-2013 17:52
#3

Sugerowanie, że do Slytherinu trafiają przygłupy jest tak samo celne jak mówienie o Glizdogonie, jako wzorowym bohaterze Gryffindoru... - w Slytherinie był Severus Snape - najodważniejszy i o wiele bardziej inteligentny, niż 3/4 Gryffindoru... ale nie tylko On

Dodane przez mrs krum dnia 02-01-2013 22:09
#4

Zgadzam się po części zarówno z autorką postu jak i z 'Elizabeth Black'.
Moja opinia: Najczęściej jest tak, że ktoś chce należeć do domu, który najbardziej do niego pasuje. Taki np Malfoy był wredy, wyniosły, tchórzliwy, tępił szlamy i zdrajców krwi... czyli pasował do Slytherinu i na pewno chiał w nim być, czuł się Ślizgonem. Potter był odważny, uczciwy, koleżeński... wiemy, że wybrał Gryffindor ale jak dla mnie zdecydowanie tam pasował i myślę, że nikt nie ma co do tego wątpliwości. A ja czuję się Krukonką i naprawdę w żaden sposób nie oszukiwałam w teście na Hogs a na pytanie gdzie chcę trafić nie odpowiedziałam :)

Dodane przez dawnriver3579 dnia 02-01-2013 22:23
#5

Wydaje mi się, że każdy uczeń Hogwartu w duchu wybrał dom, do którego chciałby trafić, a cała magia Tiary polegała na dosięgnięciu do myśli człowieka i dopasowanie go do Gryffindoru, Slytherinu, Hufflepuffu czy Ravenclawu. :)

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 02-01-2013 22:35
#6

Z samym przydziałem do określonego domu sprawa wcale nie jest taka prosta... raczej złożona, nie do końca przewidywalna... Malfoy może i nie "grzeszył" odwagą, ale prócz niego w Slytherinie byli Severus i Regulus, jeden chronił Pottera i jako jedyny czarodziej potrafił wprowadzać w błąd Czarnego Pana narażając własne życie... a drugi zniszczył horkruksa - cząstkę duszy Czarnego Pana - obaj byli tymi "tchórzliwymi" Ślizgonami - podczas, gdy "odważny" Gryfon Peter Pettigrew wydał swoich przyjaciół na pewną śmierć... wrzucanie wszystkich do "jednego worka" nie jest na miejscu...

EDIT:
Slytherin miał taką a nie inną opinię ( moim zdaniem niesprawiedliwą ) z tego powodu, że Czarny Pan był w tym domu... wiemy doskonale, że potrafił zjednywać sobie ludzi jak mało kto - i faktycznie część dała się "uwieść", z początku byli zachwyceni, czuli się wyróżnieni. Myśleli, że staną się wielcy przy tak potężnym czarodzieju - ale z czasem to się zmieniło... Malfoyowie w VII tomie są sparaliżowani strachem, może poza Bellatriks i Crouchem Czarny Pan nie miał wcale tak wielu "fanatyków", zdecydowana większość wykonywała rozkazy z lęku i obawy przed utratą życia... Gdyby był Gryfonem z pewnością także zwerbowałby wielu popleczników - i wówczas może zamiast walczyć z mugolakami zacząłby pastwić się nad czarodziejami czystej krwi - a Ci jak wiemy - głównie wywodzili się ze Slytherinu - choć nie była to "żelazna reguła"

Edytowane przez raven dnia 01-10-2013 09:57

Dodane przez Elizabeth Black dnia 03-01-2013 16:36
#7

Regulus Black wcale nie zniszczył horkruksa tylko dał go dla Stworka żeby ten go zniszczył kiedy go zabraknie. Nie chciałam obrażać nikogo ze Slytherina tylko nawiązałam do książki gdzie tan dom nie cieszy się zbyt wielką sympatią... A na taką opinię pracował właściwie przez lata....

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 03-01-2013 16:50
#8

Nie umniejsza to jednak w niczym roli Blacka - sam Stworek nie dałby rady... Slytherin miał taką a nie inną opinię ( moim zdaniem niesprawiedliwą ) z tego powodu, że Czarny Pan był w tym domu... wiemy doskonale, że potrafił zjednywać sobie ludzi jak mało kto - i faktycznie część dała się "uwieść", z początku byli zachwyceni, czuli się wyróżnieni. Myśleli, że staną się wielcy przy tak potężnym czarodzieju - ale z czasem to się zmieniło... Malfoyowie w VII tomie są sparaliżowani strachem, może poza Bellatriks i Crouchem Czarny Pan nie miał wcale tak wielu "fanatyków", zdecydowana większość wykonywała rozkazy z lęku i obawy przed utratą życia... Gdyby był Gryfonem z pewnością także zwerbowałby wielu popleczników - i wówczas może zamiast walczyć z mugolakami zacząłby pastwić się nad czarodziejami czystej krwi - a Ci jak wiemy - głównie wywodzili się ze Slytherinu - choć nie była to "żelazna reguła"

Dodane przez Mirii_Massoro dnia 03-01-2013 17:14
#9

Moim zdaniem tiara działa dobrze ( tak jak tiara w HP) Harry miał być w Slytherinie, ale poprosił i został Gryffonem, Nievill miał wybór między Hufflepuff, a Gryffindor'erm

Dodane przez Elizabeth Black dnia 03-01-2013 17:39
#10

Ja nikomu nie umniejszam czy coś. Po prostu mam swoje zdanie. Uważam też że w każdym domu trafia się taka czarna owca jak w Gryfindorze Glizdogon ;D Ale musisz się ze mną zgodzić że we wszystkich książkach nie ma nawet słowa o tym że Slytherina ktoś lubił. . Zgadzam się z tobą że gdyby był w innym domu to wtedy tan cieszyłby się złą sławą ;p

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 03-01-2013 17:52
#11

zgadzam się :) - fakt faktem autorka musiała "wynaturzyć" niejako ten dom...żeby wszędzie nie było zbyt cukierkowo i różowo, więc taki dom był potrzebny - co wcale nie musi oznaczać, że byli tam sami "źli chłopcy i okropne dziewczynki" Sam Harry stwierdza na stacji w epilogu VII tomu, że najodważniejszym czarodziejem jakiego znał był reprezentant tegoż "owianego złą sławą", Slytherinu i pociesza Albusa Severusa, że gdyby tam się dostał, to ów dom zyskałby wspaniałą osobę

Dodane przez Rockstar dnia 05-01-2013 17:25
#12

Jak dla mnie Tiara była potrzebna. No bo weźmy sobie, np. kogoś wrednego, podstępnego itp. i on mówi, że chce być w Gryffindorze i jest. To by było głupie, gdyby każdy dom reperezentowały osoby, które nie posiadają najważniejszych cech, które są ważne dla danego domu.

Dodane przez Shalis dnia 05-01-2013 17:28
#13

Moim zdaniem, jak już wcześniej wspominano trochę masz racji, ale w końcu jakoś trzeba było rozstrzygnąć kto do jakiego domu będzie należał. Pewnie robiło się to od samego początku istnienia Hogwartu więc to w pewnym stopniu tradycja. No i nie wydaje mi się żeby każdy uczeń od pocztku wiedział gdzie chce należeć. Więc czasami tiara była pomocna. :)

Dodane przez HexHallow dnia 05-01-2013 17:57
#14

Dla mnie tiara byla tylko po to by uczen tylko nie oszukiwal sam siebie . ;) jak czuje sie i wie do ktorego domu chce trafic to ok tiara napewno go tam przydzieli chodzi o to ze tiary nie mozna bylo oszukac i to ona pokazywala droge ktora kazdy powinien sie kierowac i dla ktorego bylaby dobra .

Dodane przez Eternal_Metal_ dnia 06-01-2013 03:25
#15

no cóż, jakby Hogwart istniał, a ja bym był w moim ukochanym Ravenclav, a do mojego domu trafił jakiś niezbyt inteligentny człowiek (w prawdziwym życiu niestety również mi się tak zdarzyło...), to nie byłbym zbytnio zadowolony. Do Slytherinu trafiały i przygłupy, i wspaniali i inteligentni ludzie

Dodane przez Victim dnia 06-01-2013 10:53
#16

Zgadzam się, że czasem niektórzy trafiają do domu, który sami sobie wybierają dom... Ale są też tacy, którzy mają problem z utożsamieniem się z konkretnym domem (na przykład ja - myślę, że powinnam być we wszystkich 4 domach, bo mam prawie równą ilość cech z każdego domu O.o), a Tiara pozwala im się "określić".

Dodane przez Mickey12 dnia 07-01-2013 21:20
#17

To możliwe że sam wybierałeś gdzie chcesz być, ale możliwe też że to ty ostatecznie wybierałeś, a tiara pomagała wybrać ci odpowiedni dom.


"To nasze wybory ukazują kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze zdolności." (Dumbledore)

zastanów się nad tym cytatem

Dodane przez Parvatiss dnia 20-01-2013 12:42
#18

Ja też tak uważam ale gdyby kompletny nieuk chciałby trafić do Ravenclaw'u to by i tak nie dostał by się tam.Tak samo jest z innymi domami ; ) Uważam więc że tiara jest potrzebna :)

Dodane przez Matthew Lucas dnia 20-01-2013 12:52
#19

Faktycznie, niektórzy wybierali sobie domy, bo po prostu chcieli tam być i koniec. Ale nie wszyscy. Dla takiej osoby jak Harry, co to kilka miesięcy przed szkołą dopiero dowiedział się o istnieniu tych domów, było to obojętne. Oprócz tego, że przenigdy nie chciałby trafić do Slytherinu, ponieważ chciał się tam znaleźć ten "nudny chłopak", jak narrator opisywał Dracona w Kamieniu Filozoficznym.

Co do Tiary na Hogs, to każdy może sobie wybrać, do jakiego Domu chce trafić, bo test jest przewidywalny :).

Dodane przez hermionao dnia 20-01-2013 13:13
#20

OOO. Wiedzę, ze zrobiłam się sławna na tym portalu. : D a uświadomi mnie ktoś, dlaczego?

Dodane przez Hermiona516 dnia 20-01-2013 13:22
#21

Nie wiem co o tym sądzić w przypadku Harry'ego to tiara wahała się między Gryffindorem a Slytherinem, a Harry mówił że tylko nie Slytherin.

Dodane przez Densho dnia 20-01-2013 14:30
#22

mniszek_pospolity napisał/a:
Sugerowanie, że do Slytherinu trafiają przygłupy jest tak samo celne jak mówienie o Glizdogonie, jako wzorowym bohaterze Gryffindoru... - w Slytherinie był Severus Snape - najodważniejszy i o wiele bardziej inteligentny, niż 3/4 Gryffindoru... ale nie tylko On

Po pierwsze:
Zgadzam się, że jak ktoś trafił do domu o nazwie: Slytherin, to nie oznacza, że jest głupi czy jakoś tak. W książce opisany jest rasowy ślizgon i wcale nie jest tam napisane, że jest głupkiem. < Sama tu jestem. Szczerze wykonałam ten test i tak mi wyszło. Cechy charakteru przeciętnego Ślizgona i moje się zgadzają. Na Pottermore też tak mi wyszło. Przepraszam za szczerość, ale głupia raczej nie jestem. >
Po drugie:
Tak zgadza się, Severus był wielki. Ale przedstawicielem Gryfonów był Albus Dumbledore. Czarodziej którego sam Voldemort się obawiał. Nie można tego pomijać.

A co do tiary przedziału, to uważam, że jest przydatna. Przecież, nie wszyscy decydowali o tym gdzie chcą być. Większość po prostu słuchała starej czapki i już. To, że np: Harry prosił ją o to by być Grygonem, to nie znaczy, że wszyscy tak postępowali.

Edytowane przez Densho dnia 20-01-2013 14:31

Dodane przez Samanta Black dnia 20-01-2013 14:56
#23

zgadzam sie z mniszkiem pospolitym :D



[big]"Nie ma czegoś takiego jak dobro i zło, jest tylko władza i potęga. I mnóstwo ludzi zbyt słabych, by osiągnąć władzę i potęgę." [/big]

Dodane przez Valerie dnia 20-01-2013 15:04
#24

Po prostu Harry nie chciał być w Slytherinie, a Tiara powiedziała mu że by tam pasował.

Dodane przez Amanda15 dnia 20-01-2013 16:21
#25

Moim zdaniem to uczniowie wybierali do jakiego domu chcieli się dostać, jednak możliwe, że tiara miała im w tym pomóc. Dobrze że pokazano wybór Harry'ego.

Dodane przez Hermiona 338 dnia 17-02-2013 16:57
#26

Moim zdaniem to tiara przydzielała ich do domów, ale przy tym patrzyła na ich zdolności i ich postawę do życia.

Dodane przez AlanissLastrange dnia 07-03-2013 17:10
#27

Ślizgoni to nie tchórze. Sam Fineas Nigallus powiedział że "My Ślizgoni jesteśmy dzielni" cośtam cośtam nie pamiętam, ale jeśli chodzi o nich to wolą "ratować własną skórę" Nie chcę nic pokręcić :D

Dodane przez Mniszka19Xd dnia 07-03-2013 19:54
#28

Tiara nie była bezużyteczna.Mogłaś poprosić Tiarę o przydzielenie np.do Gryffindoru jednak Tiara zwracała uwagę na twój charakter i nastawienie do życia i ludzi i przydzieliła cie do Slytherinu.Po to jest Tiara.Choć możesz ją poprosić o przydzielenie do domu,w którym chcesz być to ona biorąc pod uwagę twoją prośbę zwraca uwagę na,jak pisałam wcześniej,charakter i nastawienie do życia i innych.

Dodane przez ShizzlyBizzly dnia 07-03-2013 20:13
#29

Jeśli chodzi o stronę, to według mnie test jest trochę bez sensu...
Niby sprawdza charakter etc., ale tak naprawdę liczy się tylko ostatnia odpowiedź.
No, ale cóż... Jestem w Ravenclawie i chciałam tam być, więc nie narzekam :)

Dodane przez Maravengood dnia 07-03-2013 20:24
#30

Według mnie chodzi o to, że możesz pasować do dwóch domów jak np. Harry i żeby się w takim przypadku miało wybór, bo wydaje mi się, że on nie za bardzo chciałby przebywać ze Ślizgonami, a poza tym zaprzyjaźnił się z Ronem :P Mam nadzieję, że zrozumiałaś o co mi chodzi chociaż to troche pokręcone XD

Dodane przez Perenelle Flamel dnia 07-03-2013 20:50
#31

Elizabeth Black napisał/a:
Masz trochę racji ale przecież wiesz sama jaka jesteś i gdzie byś chciała być więc możesz sobie wybrać prawda... a wydaje mi się że jak jakis przygłup chciał by być w ravenclawie to wątpie że nawet gdyby prosił jak umiał to i tak by został ślizgonem ( jeśli rozumiesz o co mi chodzi );)


Ślizgoni nie są przygłupami! Chyba sobie kpisz...

Dodane przez Perenelle Flamel dnia 07-03-2013 20:51
#32

Tiara po prostu pokazuje właściwą drogę. Jakby był ktoś niezdecydowany to go przydzieli i po problemie, więc nie jest bezsensowna.

Dodane przez Eowina dnia 07-03-2013 22:04
#33

A czy to nie jest może trochę tak, że w momencie kiey mamy już Tiare na głowie, to uświadamiamy sobie gdzie chcielibyśmy być i gdzie najbardziej pasujemy?

A tak poza tym to Harry nie wybrał sobie domu. Kiedy miał Tiarę na głowie, myślał : "Tylko nie do Slytherinu"; a nie "Proszę, do Gryffindoru".

Dodane przez LucyHeartphilia dnia 17-03-2013 23:04
#34

Trochę tak, trochę nie. Tiara szpera w zakamarkach Twojego umysłu i odszukuje cechy, które jeszcze nie został odkryte. Można myśleć, że chciałbyś/chciałabyś trafić do jakiegoś domu. Tiara weźmie to pod uwagę, ale ona podejmie ostateczną decyzję. Tak jak powiedział Harry synowi w 7 części. :)

Dodane przez Dagamara18 dnia 18-03-2013 09:20
#35

Na pewno Tiara nie zawsze ma rację , często wysyła swoich uczniów bez namysłu do pokoi , ale mimo to wiem że zawsze kieruje się rozsądkiem :D

Dodane przez AlanissLastrange dnia 18-03-2013 15:32
#36

Nie sądzę żeby mieli jakiś wybór. A tiara chciała Harrego przydzielić do Slyhterinu bo w nim była cząstka Sami-Wiecie-Kogo.

Dodane przez raven dnia 23-03-2013 01:02
#37

Bonka napisał/a:
Dzięki stronie Hogsmeade przekonałam się o bezsensowności Tiary.To czarodzieje wybierają sobie dom-wolna wola.Tiara Przydziału przystaje na każdą propozycję.Mówisz Gryffindor- żaden problem.Czy wy tez macie odczucie,że Tiary użyto zupełnie niepotrzebnie?

To, że można oszukać Tiarę na Hogsmeade (bądźmy szczerzy, doskonale wiadomo jakich odpowiedzi należy udzielać żeby trafić tam gdzie się chce), nie oznacza, że Tiarę Przydziału w Hogwarcie też się da! Tamta Tiara miała moc wnikania w najgłębsze myśli i zakamarki duszy osoby, która ją zakładała i na podstawie cech charakteru, osobowości, zdolności i czasem pochodzenia, przydzielała uczniów do poszczególnych domów. Niektórzy (jak np. Harry) nie zdawali sobie wcześniej sprawy z tego, że posiadają cechę, która może sprawić, że trafią tam, gdzie niekoniecznie by chcieli. Da się z nią pertraktować, ale ostatecznie to ona podejmuje decyzję. Harry miał cechy typowe dla dwóch różnych domów, dlatego Tiara wzięła pod uwagę jego wybór, ale to nie oznacza, że zawsze tak było.

Dodane przez Fred James Syriusz Remus dnia 27-03-2013 20:22
#38

Tiara zawsze była potrzebna, choćby nawet do samego rytuału, ceremonii. Chyba nikt sobie nie wyobraża Hogwartu bez Tiary Przydziału??? No, ja przynajmniej nie

Dodane przez CzarodziejCzystejKrwi dnia 07-04-2013 17:10
#39

Wypełniłam ankietę, a na ostatnie pytanie odpowiedziałam "Gryffindor". Znalazłam się jednak w Slytherinie. Wydaje mi się, że ona bierze pod uwagę nasze marzenia aczkolwiek wysyła nas tam gdzie powinniśmy trafić. Kto wypełnił szczerze to wszystko jest tam, gdzie odpowiada jego charakter.

Dodane przez Gryfonkaa dnia 28-04-2013 11:30
#40

Moim zdaniem dobrze że jest Tiara Przydziału .
Ja np . nie umiała bym wybrać do jakiego domu chcę należeć ! :D

Dodane przez NataliaTomlinsonWeasley dnia 16-05-2013 15:13
#41

W sumie masz rację...Ja mam kilka kont...Tylko na jednym koncie chciałam dostać się do Slytherinu...
Ale byłam w Gryffindorze.Tiara zależy w jakich przypadkach jest...Jak to ująć? Yyy...Dziwna

Dodane przez kamkaHermioneDraco dnia 16-05-2013 15:55
#42

W sumie... Jeżeli dzieciak chce trafić do Slytherinu bo tam np. chodził Merlin, a jest bardzo potato jak totalny Puchon, to w takich wypadkach tiara się przydaje. A jeśli chodzi o przypadek z Harry'm to.... tiara zastanawiała się nad Slytherinem ze względu na cząstkę duszy Voldzia w Harrym.

Dodane przez lunka29 dnia 19-05-2013 15:23
#43

Myślę że bez Tiary ten przydział byłby nudny:)

Dodane przez Arashi dnia 19-05-2013 17:12
#44

Tu się zgodzę. Tiara jest z deczka bez sensu. Ale w tym nie chodzi o to, żeby trafić do domu jakiego chcemy tylko do takiego do, którego naprawdę pasujemy. Odpowiadając na pytania dajemy szczere odpowiedzi, a nie takie by trafić specjalnie np. do Gryffindoru czy Slytherinu. Dzięki temu tiara pomaga nam się określić.

Dodane przez Nina28 dnia 31-05-2013 11:14
#45

Nie po prost jeśli tiara widzi np. że jesteś odważna i bystra a ty wolisz być w Gryffindorze to nie ma sprawy:)

Dodane przez Little_Black dnia 01-06-2013 17:30
#46

Według mnie tiara jest przydatna. Pomaga ona wybrać dom. W końcu nie wszyscy od początku wiedzą gdzie chcą być.

A co do tego że czarodziej sam sobie może wybrać dom nie byłabym taka pewna... W końcu to nie jest jakiś internetowy test, w którym doskonale wiadomo jakich odpowiedzi należy udzielać żeby trafić do wymarzonego domu. Tiara to jest magiczna rzecz, która wnika do twojego mózgu i przede wszystkim serca, do twoich marzeń, wspomnień...
Bądźmy szczerzy jeśli ktoś jest kompletnym nieukiem to do Krukonów nie trafi, tak samo z innymi domami.

A co do wcześniejszych postów typu, że do Ślizgonów trafiają przygłupy. Wcale się z nimi nie zgadzam nie można pakować wszystkich do jednego worka.
W końcu o Czarnym Panu czy Severusie Snape nie można tak powiedzieć...

Myślę, że w każdym domu trafiają się jakieś odstępstwa od reguły np. tak jak to było z Glizdogonem.

Dodane przez Fausta Malfoy dnia 27-06-2013 18:59
#47

To nie prawda. W przypadku Harr'ego tiara wahała się dokąd go przydzielić. Miała go przydzielić albo do Slytherinu, albo do Gryffindoru. Gdyby sobie zamarzył Hufflepuff, to zapewne by się na to nie zgodziła. Poza tym Neville pragnął dostać się do Hufflepuffu, a jednak został gryfonem.

Dodane przez LulaZet dnia 05-07-2013 16:17
#48

Nie uważam ,żeby Tiara była zupełnie bezsensowna. W przypadku HP Tiara wachała się , więc kiedy Harry pomyślał ,że nie chce być Ślizgonem wzięła to pod uwagę.

Dodane przez SamWieszKto dnia 06-07-2013 18:12
#49

Może i trochę racji masz, ale i tak tiara potrzebna. Jakby ktoś nie był np. bystry to nie powinien dostać się do Ravu tylko dlatego, ze sobie tak zażyczył. Albo na przykład gdyby ktoś nie był pracowity i lojalny a chciałby być Puchonem, bo lubi borsuki XD. Zresztą, jakby to wyglądało:

-Do jakiego domu chcesz należeć?
-Do Gryffindoru
-OK! Witaj w Gryffindorze!

To by było nudne! XD A uczniowie muszą troche dłużej posiedzieć na tym stołeczku!

Dodane przez daniel black dnia 06-07-2013 18:30
#50

ale tiara nie wybrala charego bo jom poprosil ona wybrala go bo(cytat) "bo widzisz harry,to nasze wybur ukazuje kim naprawde jestesmy" ale terz bo harry ma wiele ceh sami-wiecei-kogo a sam wiecie kto by nie prosil by gogos wienc to go rurzni od sami wiecie kogo ktury byl w sliterinie(cytat)"wlasnie- przerwal mu rozradowany dumbledore . a to bardzo cie rurzni od toma riddlea"

Dodane przez DJfunkyGIRLS dnia 08-07-2013 12:33
#51

W sumie tiara wybiera pod względem np odwagi itp a w przypadku HP wahała się i nie wiedziała lecz Harry powiedział że prosi o Gryffindor i twierdzi że się do niego nadaje więc tiara go usłuchała :P

Dodane przez Fred_George dnia 16-07-2013 19:06
#52

No wiadomo, masz troche racji ale ty sama znasz siebie najlepiej i wiesz do jakiego domu chciałabyś trafić.

Dodane przez SamWieszKto dnia 16-07-2013 19:09
#53

daniel black napisał/a:
ale tiara nie wybrala charego bo jom poprosil ona wybrala go bo(cytat) "bo widzisz harry,to nasze wybur ukazuje kim naprawde jestesmy" ale terz bo harry ma wiele ceh sami-wiecei-kogo a sam wiecie kto by nie prosil by gogos wienc to go rurzni od sami wiecie kogo ktury byl w sliterinie(cytat)"wlasnie- przerwal mu rozradowany dumbledore . a to bardzo cie rurzni od toma riddlea"

Ty ten cytat pisałeś z książki czy z pamięci? Ludzie najlepiej by było, gdybyście przeczytali słownik ortograficzny i to po kilka razy..

Dodane przez HerEma79 dnia 17-07-2013 10:57
#54

Tiara Przydziału nie była za bardzo potrzebna w niektórych momentach....

Dodane przez Gregman dnia 17-07-2013 11:08
#55

daniel black napisał/a:
ale tiara nie wybrala charego bo jom poprosil ona wybrala go bo(cytat) "bo widzisz harry,to nasze wybur ukazuje kim naprawde jestesmy" ale terz bo harry ma wiele ceh sami-wiecei-kogo a sam wiecie kto by nie prosil by gogos wienc to go rurzni od sami wiecie kogo ktury byl w sliterinie(cytat)"wlasnie- przerwal mu rozradowany dumbledore . a to bardzo cie rurzni od toma riddlea"

A czasem nie:
Ale Tiara nie wybrała Harry'ego bo ją poprosił. Ona wybrała go o (cytat) "Bo widzisz Harry, to nasze wybory ukazują kim naprawdę jesteśmy". Ale też bo Harry ma wiele cech Sami-Wiecie-Kogo, a Sami-Wiecie-Kto nie prosił by kogoś, więc to go różni od Sami-Wiecie-Kogo, który był w Slytherinie (cytat)
"Właśnie - przerwał mu rozradowany Dumbledore - a to bardzo cię różni od Toma Riddle'a.
Nie lepiej?
A w temacie, to myślę że chyba Harry pasował do wszystkich domów. Był "dość bystry", miał cnoty Puchonów, w Slytherinie rozwinął by ambicje, a Gryffindor pasował ze względu na charakter. Ja myślę że Tiara daje wybór tym, którzy pasują do paru domów. (Np. Tiara przy McGonnagal wahała się z 5 minut między Gryffindiorem, a Ravenclawem, więc wybrała czapka).

Dodane przez Blanka_13 dnia 30-07-2013 13:09
#56

Moi zdaniem Tiara Przydziału jest jak najbardziej potrzebna. Czasami, żeby się dowiedzieć, jakim jest się naprawdę potrzeba opinii innych i taką właśnie opinię wydawała Tiara. Owszem, szanowała ona zdanie osoby, którą właśnie przydzielała, ale starała się dopasować główne cechy tej osoby do danego domu. Przecież ktoś mógł nie chcieć trafić np. do Hufflepuff'u tylko dlatego, że wszyscy mówili, że tam trafiają same ciamajdy itp. A kto wie jaka atmosfera naprawdę panowała w tym domu? Puchoni byli lojalni, pracowici i serdeczni. Może to właśnie tam powstawały najlepsze przyjaźnie? Może mimo, że nie wygrywali Pucharów Quidditch'a i Pucharu Domów to byli najlepszymi uczniami? W końcu Rowling nic na ten temat nie pisała. Tak czy innaczej Tiara Przydziału była bardzo potrzebną rzeczą w Hogwarcie.

Dodane przez gryfon 54 dnia 10-08-2013 10:09
#57

Nie masz racji ponieważ myślisz że Harry tylko tak poprosił tiarę i dostał się do Gryffindoru ale tak nie jest.Tiara chciała przydzielić go do Slytherinu bo Voldemort umieścił w nim przypadkowo horkruks i miał po nim pare zdolności i powiązanie np.mowe wężów (okazuje sie w Harry Potter i Insygnia Śmierci )ale jednak tiara umieściła go w Gryffindorze bo ją poprosił i to była cecha Gryfona , żaden Ślizgon nie prosi bo są tacy !I to nawet tłumaczy Dumbledore w komnacie tajemnic (książka).Najpierw przeczytaj książki , później sie wypowiadaj.

Dodane przez ceresxxx dnia 10-08-2013 10:21
#58

Tiara Przydziału jest jak najbardziej potrzebna.Życie to sztuka wyborów i rzeczywiście czasem można wybrać sobie dom, ale trzeba do niego pasować.Można najbardziej pasować do innego domu, ale zawsze jeśli chcemy trafić gdzie indziej to musimy mieć w pewnej ilości właściwe cechy.Harry nie powiedział, że chce trafić do Gryffindoru, tylko, że nie chce trafić do Slytherinu,a tiara sama umieściła go w Gryffindorze.Inna sprawa, że charakter człowieka się zmienia i to od nas zależy jaką drogą pójdziemy.Tiara oceniała jedynie predyspozycje , które nie musiały świadczyć jaki będzie nasz charakter

Dodane przez zbuntowana222 dnia 18-08-2013 16:01
#59

niezupełnie, ja jak zaznaczałam odpowiedzi, zaznaczałam wszystko szczerze, na zapytanie dokąd chciałabym trafić nie odpowiedziałam. Zostałam przydzielona do Ravenclaw, chociaż niezupełnie wiem dlaczego akurat tam. Jeśli chodzi o naukę lubię tak średnio czytać książki, bardziej wolę dobrą zabawę i spotykanie ze znajomymi. Może wy mi napiszecie czym tiara kierowała się, przydzielając mnie do Ravenclaw?

Dodane przez Priori Incantatem dnia 24-09-2013 18:06
#60

Tiara przydziału jest tylko podsumowaniem preferencji każdego ucznia. :) Każdy z nas doskonale zna swój charakter i to czym się w życiu kieruje. Na tej podstawie odbywa się przydzielanie do domów. A jeśli ktoś kłamie, gdyż bardzo chce być w konkretnym domu to już jego sprawa.

Dodane przez BlackSpirit dnia 24-09-2013 18:56
#61

Tiara przydziału jest potrzebna jedynie po to, by zachować ład i porządek, bo gdyby uczniowie zaczęli sami przydzielać się do domów, zrobiłby się niezły bałagan. Nauczyciele nie znali charakterów dzieci, więc nie mogli ich przydzielić sami. Przepraszam za powtarzające się wyrazy, ale nie przychodzą mi do glowy żadne sensowne synonimy :-)

Dodane przez Elizabeth_Donovan dnia 29-09-2013 12:34
#62

Pomyślcie, Hogwart bez Tiary.

Przychodzi jakiś tchórzliwy, bezczelny, nie znający miłości gościu i chce do Gryffindoru. A u gryfonów, ''gdzie kwitnie męstwa cnota'' raczej sobie nie poradzi.

Przyłazi jakaś bezmózga latawica i chce do Ravenclawu. No i sterczy przed drzwiami do wspólnego nie znając odpowiedzi na pytanie ''Jak brzmi nazwa eliksiru płynnego szczęścia?''

Przychodzi typowy gryfon i chce do Slytherinu. Załóżmy, że taki ktoś jak Voldek urządza wojnę o Hogwart. Wszyscy ślizgoni w nogi a nasz ''gościu'' bez pomocy chce zmierzyć się z Voldkiem...

Przychodzi dziewczyna poruszająca się z gracją baletnicy i chce do Hufflepuffu. A tam, wszystkie puchonki zżera zazdrość, że jedyna dziewczyna nie przewala rzeczy naokoło siebie. Jak Tonks i stojak...(Nimfadora Tonks była puchonką)

Edytowane przez Elizabeth_Donovan dnia 29-09-2013 16:44

Dodane przez Blackdobby dnia 02-10-2013 21:48
#63

Tiara jest potrzebna! Wolicie, żeby wszyscy stali w kolejce i mówili do McGonagall " ja chcę tu...a ja tam!" Co?

Dodane przez Veronika Astoria Malfoy dnia 03-01-2014 14:12
#64

Tiara Przydziału nie jest bez sensu. Harry mógł trafić do Slytherinu, ale nie chciał, więc Tiara przydzieliła go do Gryffindoru, bo był odważny. Gdy by nie był odważny, ani zbyt mądry pewnie trafiłby do Slytherinu. To nie jest tak, że Tiara przydzieli cię tam, gdzie chcesz być np. Gdybyś był/była tchórzem, to nawet prośba przydzielenia do Gryffindoru nie pomoże.

Dodane przez Ginny Zabini dnia 07-01-2014 22:50
#65

Zgadzam się z Veronicą Astorią Malfoy.

Dodane przez pottermanka135 dnia 11-01-2014 16:55
#66

może trochę, ale bez tiary byo by zamieszanie i prawdopodobnie nikkogo by nie było w Slytherynie

Dodane przez Fredzia Weasley dnia 12-01-2014 14:29
#67

Tiara chciała posłuchać uczniów, aby mogła dobrze wybrać ^^

Dodane przez Talasiek dnia 17-04-2014 19:36
#68

Sądzę, że Tiara Przydziału na samym początku,kiedy zaczynasz przygodę z tą stronką jest genialnym pomysłem. Przecież to ważny element początku roku w Hogwarcie, więc i tutaj to powinno stać się tradycją ;)

Dodane przez Sarius dnia 22-04-2014 09:10
#69

Moim zdaniem tiara jest bardzo potrzebna, ponieważ wiele osób pochodzi z rodzin mugoli i nie wiedzą jakie są domy w Hogwarcie.

Dodane przez Bou dnia 22-04-2014 11:10
#70

Racja, mogę sobie wybierać odpowiedzi takie, abym trafiła do wymarzonego domu. Ale nie o to w tym chodzi. Wybierałam odpowiedzi takie, które do mnie NAPRAWDĘ pasują. Bo chciałam wiedzieć do jakiego domu rzeczywiście POWINNAM trafić. Gdybym wybierała takie odpowiedzi, żebym trafiła do ukochanego domu, potem cały czas myślałabym o tym, że pewnie na niego nie zasługuję. A ostatnie pytanie i tak nic nie zmienia, bo zaznaczyłam "Ravenclaw" a trafiłam do Domu Lwa. xD

Dodane przez Dafne Greengrass dnia 23-04-2014 10:30
#71

Tiara była potrzebna. Przecież nawet nie dotknęła głowy Dracona a już wiedziała do jakiego domu go przydzielić. Tak samo było z rudzielcami Weasleyami.

Dodane przez Dafne Greengrass dnia 23-04-2014 10:32
#72

Albo jakbyś był Szlamą, to jakby twoim marzeniem było wstąpienie do Slytherinu to dostałbyś się tam ? Właśnie nie! Bo do Domu Węża czysto krwiści trafiają. No i półkrwi też.

Dodane przez Beellaa dnia 26-04-2014 21:50
#73

Moim zdaniem tiara jest potrzebna ale tylko tym, którzy nie wiedzą, gdzie dokładnie chcieli by się znaleźć.

Dodane przez Hermiona778 dnia 27-04-2014 10:32
#74

Trochę w tym prawdy jest ale myślę że gdyby tak było, to w Hufflepuff nie byłoby nikogo. Pozatym tiara przydziału to według mnie świetna tradycja jeśli chodzi o Hogwart.

raven: pozdrowień nie umieszcza się w treści postu, tylko ewentualnie w podpisie profilu

Edytowane przez Hermiona778 dnia 25-07-2014 18:23

Dodane przez bundzi dnia 27-04-2014 19:14
#75

Dla mnie oczywiste jest to że tiara powinna istnieć niezależnie od tego ilu uczniów poszło do wybranego domu z własnej woli, była to tradycja zapoczątkowana przez legendarnych założycieli.

Dodane przez PatrycjaTrojan dnia 27-04-2014 21:30
#76

Nie wiem..... chyba faktycznie to było bez sensu

Dodane przez ziemniaczek9 dnia 13-05-2014 17:35
#77

uważam że głupio było by bez tiary przydziału ponieważ nikt by nie chciał iść do sliterinu a tak to nikt nie wie do którego domu trafii:uhoh:

Dodane przez Emma Watson xd dnia 02-06-2014 16:49
#78

Tiara Przydziału dopasowywała osoby i ich umiejętności do założyciela domu!

Dodane przez puszek29 dnia 02-06-2014 17:34
#79

Dla mnie Tira jest po to aby każdy miał swoje zdanie. W Hogwarcie przydzielała nie tylko na podstawie chęci, ale też proponowała inny dom. Określała umiejętoności, charakter, umysł itp. Tiara nigdy nie była bez użyteczna. Bez nie niej nie byłoby skąd wziąć Miecza Godryka Gryffindora w Komnacie Tajemnic i jej dobrych rad.

Dodane przez leeaa dnia 18-06-2014 11:46
#80

To wcale nie jest tak, że rola Tiary jest bezsensowna. Może i prawda, że jeśli czarodziej bardzo pragnął znaleźć się w jakimś domu lub naprawdę mocno nie chciał do jakiegoś trafić to Tiara bywała przychylna. Jednak sądzę, że tak naprawdę do niej należy decyzja. Gdyby jakiś typowy Ślizgon z krwi i kości łgał, że nadaje się do Gryffindoru to nie sądzę by Tiara mogłaby do tego dopuścić.
Wyjątki bywały wtedy gdy czarodziej prosił i był pewien tego czego chce bądź nie chce. My sami znamy siebie najlepiej, cała reszta może postrzegać nas w pewien sposób, ale i tak nigdy nie będzie wiedziała o nas tyle co my wiemy o sobie. Ludzie mogą tworzyć o nas różne legendy, ale co z tego jak mogą mijać się z prawdą i być ubarwione ? Tiara być może była świadoma własnej niedoskonałości ( i prawidłowo ) , dlatego wysłuchiwała wewnętrznych pragnień młodych czarodzieji. Na tym polegał właśnie cały pic i sens przydzielania do domów w ten a nie inny sposób. Każdy z uczniów miał wpływ na swój dalszy los i wszystko było w jego rękach. Tiara była tylko pośrednikiem, ale tylko od czarodzieja zależy jak jego życie dalej się potoczy.

Dodane przez Avaney dnia 18-06-2014 19:16
#81

Taa, Snape był w Slytherinie, i oczywiście, był dzielnym, potężnym magiem i tak dalej.
Ale nie zapominajmy, że Merlin też był w Slycie.
Anyway!
Według mnie Tiara jest ważnym przedmiotem (? bez urazy, czapeczko), który osobiście bardzo cenię, jako iż to on przydziela nas do ukochanych Domów w ukochanym Hogwarcie <3. Wiecie, każdy może myśleć że zna swoje cechy. Wie, jak by zareagował w jakiejś sytuacji. Ale pragnę zauważyć, że człowiek nie jest tak przewidywalną istotą. Na tym polega jej magia. Dumbi słusznie zauważył, że nasze decyzje o nas świadczą. To wcale nie jest głupie, jako iż postanowienia mają podłoże psychologiczne. Człowiek z amnezją nie będzie miał takich samych celów (no, pomijając fakt, iż pewnie chciałby odzyskać pamięć) co przed utratą wspomnień. Czy nadal będzie lubił chrupki czekoladowe, oglądać zachody słońca i czytać w deszczowe wieczory kryminały? Wątpię. Tiara jest jak super komputer, który analizuje nasze wszystkie działania, cechy, cele i upodobania, i właśnie dlatego nie ma dwóch takich samych ludzi. :)

Dodane przez Eagle dnia 28-06-2014 23:17
#82

Tiara Przydziału jest jak najbardziej potrzebna w Hogwarcie. Przydziela ona uczniów do odpowiednich domów, do tych, gdzie czuliby się najlepiej. Tiara po nałożeniu na głowę pierwszoroczniaka widzi jego cechy charakteru, zachowania itp. Dzięki niej, każdy jest przydzielany do takiego domu, gdzie jest otaczany przez bliskie i podobne mu osoby, dzięki czemu, czuje się dobrze. Gdyby tiara przydziału nie była używana, w szkole panowałby chaos i zamęt, ale na szczęście jest inaczej :)

Edytowane przez raven dnia 17-07-2014 07:15

Dodane przez ania potter dnia 03-07-2014 18:49
#83

Mhhm...Mniszka19Xd dobrze mówi.
Tiara nie była bezużyteczna.

Dodane przez Liaula dnia 14-07-2014 16:22
#84

Uważam, że tiara jest potrzebna. Przecież nie może być tak, że ktoś, kto się koszmarnie uczy wyląduje w Ravenclawie, a ktoś wredny i perfidny w Hufflepuffie... Tiara bierze pod uwagę charakter, zdolności, poglądy itp. W końcu Harry prosił tiarę, ale on się do Gryffindoru nadawał. hogsmeade.pl/images/smiley/witch.gif

Edytowane przez Liaula dnia 14-07-2014 16:23

Dodane przez Hermiona Granger0072 dnia 14-07-2014 17:43
#85

Moim zdaniem Tiara przydziału jest pożyteczna. Po pierwsze np.: gdyby Draco chciał trafić do gryfonów Tiara i tak powiedziałaby, że będzie u ślizgonów. Po drugie bez Tiary nie byłyby takie fajne książka i film. Nic by się wtedy nie działo, gdzie chcesz tam siadasz i koniec. ;)

Dodane przez zuzanna101 dnia 14-07-2014 20:11
#86

Masz zupełną racje :)

Dodane przez Slythgirl dnia 16-07-2014 20:19
#87

Rzeczywiście jest wiele osób, które 'wiedzą' do jakiego domu trafią, potrafią sami siebie określić i zdecydować gdzie będą czuli się najlepiej. Tiara przydziału posłużyła jednak za urozmaicenie historii, itp., poza tym jak inaczej określić kto do czego się nadaje? Większość wybrałaby Gryffindor i Slytherin, nieliczni Ravenclaw....

Edytowane przez Slythgirl dnia 16-07-2014 20:20

Dodane przez Nerko dnia 23-09-2014 15:32
#88

Tiara była potrzebna, ale przecież nie wszyscy dostawali się do domów, jakich sobie wymarzyli. To taka trochę prośba, która ma minimalny wpływ na przydział. Moim zdaniem nawet, jak się wypowiedziało, że się chce być w Gryffindorze (tak przyjmijmy), Tiara przegląda wszystkie cechy, jaki powinien mieć taki pospolity Gryfon i na podstawie takiej selekcji okazuje się całkiem możliwe, iż się trafi do wybranego przez siebie domu. Moim zdaniem największą rolę podczas ceremonii odgrywa postawa do życia oraz jego cechy charakteru, reszta schodzi na dalszy plan.

Na przykładzie Harry'ego - chłopak bardzo nienawidził Voldemorta i już od pierwszego spotkania Draco stał się tego wrogiem. Tak bardzo nie chciał tam trafić, że aż błagał Tiarę o to, by nie trafił do Slytherinu, co świadczy o jego postawie (walka ze złem, czyli cecha porządnego Gryfona). No i masz :)

Dodane przez Edyta Malfoy dnia 11-11-2014 11:49
#89

Moim zdaniem każdy uczeń podświadomie chciał trafić do jakiegos domu, a Tiara po prostu czytała jego myśli i przydzielała go tam, ale patrzyła też na to czy ktś do danego domu pasuje ;)

Dodane przez DuskAstral dnia 19-01-2015 16:42
#90

Myślę, że tiara była bardzo potrzebna. Pomagała określić do jakiego domu kto pasuje. Harry nie poprosił o Gryyfindor. Chciał on gdziekolwiek byle nie do Slytherinu.

Dodane przez LimonQa dnia 19-01-2015 17:50
#91

zgadzam się z mrs krum ;)

Dodane przez Andi Cruz dnia 03-05-2015 22:01
#92

Tiara jes po to by nas przydzielić. I nieważne w jaki sposób to robi. :)

Dodane przez fiziek dnia 29-08-2015 16:30
#93

Może nawet jeśli jest bezsensowne, miało tak być?

Dodane przez OmegaPotter dnia 25-10-2015 10:20
#94

Wiesz nie zgadzam się. Ponieważ(nw czy czytałeś) Harry w drugiej części(komnata tajemnic) wyciągną miecz Godryka Gryfindorra! Cytat Dumbledora: Harry jeśli wątpisz że jesteś prawdziwym Gryfonem to spójrz na nasadę miecz. Harry spojrzał i zobaczył napis Godryk Gryfindorr. Więc Harry był Odważny dlatego dostał się właśnie do tego domu. Ja się z tobą nie zgadzam:upset::upset::witch:

Dodane przez wiechlina roczna dnia 25-10-2015 16:39
#95

Tiara Przydziału, to moim zdaniem jeden z najlepiej przemyślanych i oryginalnych pomysłów Rowling. Mówiła o tym. O wiele fajniejszy, niż "zmieniacze czasu", czy "Mapa Huncwotów". Myśląca i śpiewająca czapka, która dyskutuje z uczniami i czasami uwzględnia ich racje, o ile uważa je za sensowne. Reprezentuje przecież samych Założycieli, poszczególnych domów.To jak najbardziej ma, sens i do tego jest zabawne, zwłaszcza kiedy ktoś "utknie". Nie zawsze przydziela każdego, tam gdzie by chciał. To najbardziej "magiczny" przedmiot, w całej serii.Wyobraża ktoś sobie HP, bez niej ?

Dodane przez HermioneG dnia 08-11-2015 09:39
#96

Nie zgadzam się, że tiara była bezużyteczna. Harry'ego przydzieliła do Gryffindoru, bo ją poprosił, lecz weźmy pod uwagę, iż wahała się między Slytherinem a Gryffindorem. Harry natomiast dobrze wiedział, że nie chce być taki jak Voldemort... tak więc jeśli jakaś uczciwa, miła osoba chciałaby trafić do Slytherinu, to tiara i tak przydzieliłaby go do Hufflepuffu. Tak więc podejmuje decyzję sama, oczywiście biorąc pod uwagę zdanie osoby, którą przydziela. :)