---

Gary Oldman. Co o nim myślicie. Dobrze odegrał rolę Syriusza? A może wam całkowicie nie pasował?

---

Idealnie! Był niesamowity! Nie wyobrażam sobie nikogo innego na jego miejscu. Wczuł się w rolę :)

---

Moim zdaniem był totalnie niedobrany. On i David Thewlis jako odtwórca roli Lupina najmniej pasowali do postaci, które przyszło im grać. Byłam wściekła, kiedy zobaczyłam jak bardzo filmowcy "skrzywdzili" moją ulubioną postać, dając Syriuszowi twarz Oldmana. A ta fryzura? Katastrofa!

---

Niby Syriusz (Gary Oldman) pojawił się jako postać w tomie III, ale potem również odgrywa znaczącą rolę, więc jest to postać inter-filmowa, jeśli można to tak nazwać. Dlatego przenoszę do Dyskusji Ogólnej o Filmie.

---

Bardzo spodobał mi się ten aktor (oczywiście, w sensie, ze dobrze grał). Moim zdaniem to właśnie była najwłaściwsza osoba na najwłaściwszym miejscu

---

Uwielbiam tego aktora, jest świetny. To jeden z moich ulubionych aktorów

---

Według mnie idealnie pasował do tej roli!

---

Moim zdaniem wczuł się idealnie, chociaż wolę go jako Syriusza a nie jako aktora.

---

Gary Oldman był właściwym człowiekiem na właściwym miejscu świetnie odtworzył rolę Syriusza(takie jest moje zdanie). Moim zdaniem była to jedna z najbardziej fascynujących postaci w Harrym Poterze>

---

Był świetny . I bardzo przypominał książkowego Syriusza :smilewinkgrin:

---

według mnie bardzo dobrze wczuł się w swoją rolę, idealnie do niej pasował :)

---

Moim zdaniem był świetny, dobrze wczuł się w swoją rolę i pasował do tej postaci. A na plakatach z ministerstwa wyglądał dokładnie tak jak sobie go wyobrażałam.

Mogłabym mieć tylko lekkie ( no dobra więcej niż lekkie ) zastrzeżenia co do jego charakteryzacji po ucieczce z Azkabanu. Po co te tatuaże! Dlaczego w scenie w której przekazywał Harry'emu starą fotografie Zakonu Feniksa wyglądał tak strasznie, jak dla mnie to był wtedy w szlafrokuxD

---

Był idealny!

---

grał super

---

Beznadzieja, beznadzieja i raz jeszcze beznadzieja. Czym Wy się zachwycacie ? On pasował do tej roli jak wół do karety. W filmie "Dracula" z 1992 r wcielił się w legendarnego krwiopijcę idealnie, ale z Syriuszem miał tyle wspólnego co świnia z gwiazdami. Zupełnie inaczej go sobie wyobrażałem czytając III tom - a tu jakieś śmieszne tatuaże, włosy jak u dzikusa, wzrok mętny. Nie, stanowczo to nie mój typ. Podobnie zresztą jak filmowy Lupin...

---

Gary Oldman świetnie odegrał rolę Syriusza Blacka :)

---

Charakteryzacja to wymysł scenarzystów/ reżysera/ charakteryzatorów... Więc wypominanie fryzury, tatuaży, butów, złamanego paznokcia nie jest dla mnie żadnym uzasadnieniem opinii odnośnie aktora.
Syriusz jest jednym z moich ukochanych bohaterów. Uważam, że Gary Oldman zagrał tę postać bardzo dobrze. Miałabym parę uwag, ale do każdego aktora można się przyczepić :)

---

Powiem krótko; nie wyobrażam sobie innego aktora na miejscu Syriusza. Genialnie zagrał swoją rolę. Po prostu był idealny, właśnie tak go sobie wyobrażałam :)

---

W scenie kiedy wpada do Wrzeszczącej Chaty jako zbieg z Azkabanu widzę go idealnie w tej roli i tamta charakteryzacja mi się podobała.Ale kiedy pokazali Garry'ego w Zakonie Feniksa to po prostu żenada.Książkowy Syriusz był przystojny, a tam ni jak tego nie widać, a już w każdym razie inaczej go sobie wyobrażałam.Mam mieszane uczucia dotyczące tego aktora.

---

Gary Oldman jest super. Jestt moim ulubionym aktorem. Bardzo podobnie wyobrażałam sobie Syriusza! ;) :):D:happy:

---

Idealnie wczuł się w rolę Syriusza, nie chciałabym żeby inny aktor go grał.

---

Wiedzcie, że pierwsze wrażenie to zawsze jest takie, które najbardziej pozostaje w pamięci, czy tego chcemy, czy nie. Dlatego też zarówno Gary Oldman jak i inni są jedynymi (w moim mniemaniu właściwymi) aktorami bardzo dobrze komponującymi się z postaciami serii J. K. Rwoling. Osobiście nie wyobrażam sobie, aby teraz kto inny mógł zagrać Hermionę, Lucjusza Malfoya czy Horacego Slughorna (jeśli wiecie co mam na myśli). Być można kiedyś zostaną na nowo zekranizowane przygody Harrego, choć szczerze sobie tego nie wyobrażam, z pewnością byłby to niezły szok. Ale dla pokolenia za jakieś sto lat, kto wie... ? Tak więc Gary Oldman zawsze pozostanie Syriuszem Blackiem. Nie pojmuję, by mogło być inaczej. :)

---

Idealnie pasował do tej roli. Nie wyobrażam sobie innego aktora na tym miejscu. :)

---

Moim zdaniem zagrał dobrze. Nie świetnie, cudownie itp., ale w porządku. Najpierw obejrzałam film, a potem czytałam książkę, więc nie byłam w stanie wyobrażać go sobie inaczej ;). Nie padłam z wrażenia, ale też nie załamałam się. Jest "ok".

---

Na początku wogóle mi nie pasował, ale później się przyzwyczaiłam.

---

I dalej w rytm muzyki : UZASADNIAMY. W przeciwnym razie posty typu "zagrał super" zostaną natychmiast usunięte.

---

Och, jeden z moich ulubionych postaci i aktorów :) Uważam, że Gary Oldman jest genialnym aktorem i zawsze będzie mi się podobać jego gra. Byłam pod wielkim wrażeniem, kiedy zobaczyłam go po raz pierwszy w "Więzień z Azkabanu" - był na początku przerażający, lekko "obłąkany" po tak długim pobycie w Azkabanie i Oldman świetnie to zagrał. Poza tym, nie wiem jak wy, ale ja wyobrażałam sobie Syriusza nawet podobnie.
Jeszcze raz : świetny aktor i genialny Syriusz. Taka szkoda, że nie dane było mu żyć dalej. :(

---

Bezbłędny! Dlatego też bardzo żałowałem, że zginął :( To nie wina reżysera, bo robił film na podstawie książki, ale sam fakt, że jak zwykle - pozytywna i dobrze grająca postać musiała umrzeć...

---

BYŁ ŚWIETNY!!!
ACCIO BŁYSKAWICA!

---

Podobała mi się jego gra aktorska, jednak rzeczą, która mnie bardzo raziła była jego fryzura. Jak dla mnie zupełnie niedobrana. Zawsze wyobrażałam sobie Syriusza jako wysokiego, przystojnego mężczyznę o krótkich, czarnych włosach, więc tym bardziej wielki był mój zawód spowodowany wyglądem aktora.

---

Całkiem spoko moim zdaniem. :)