Dodane przez RazorBMW dnia 28-08-2013 21:53
#2
Boże, znowu...
Było tak z Vaneską, było tak z Jonasami, ergo, z kimś tam jeszcze z Disneya...
I jest klasycznie, oraz do bólu - eksploatuje się dzieciaka na tyle, że potem nie daje rady, a na jego miejsce wstawia się kolejny produkt, kasa się kręci, a w necie tylko hejty, które i tak nic nie zmienią oprócz, paradoksalnie, wzrostu popularności.
I tak w kółko, ponownie, ponownie, biedna Martina zostanie przeżuta i przeżarta przez rynek, a na jej miejsce pojawi się kolejny produkt.
Uroboros, Uroboros, Uroboros!
A tym bardziej śmieję się z Disneya pamiętając, czym ta firma była z 12-15 lat temu i to, że mają całkiem fajny i dziś kanalik Disney Junior w kolekcji (inna sprawa, że czasem jestem
zmuszony to oglądać, i o dziwo, nawet się nie krzywię)
Edytowane przez RazorBMW dnia 28-08-2013 22:41