Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Faworyzowanie

Dodane przez AreWeAllWeAre dnia 07-06-2013 11:34
#50

Tak i to bardzo często.
1. Myślę, że dobrym przykładem będzie wystawianie ocen na pierwszy półrocze z fizyki u mnie w klasie. Liczyliśmy średnią ważoną. Miałam bardzo dobre oceny, prawie same piątki (w tym ze wszystkich sprawdzianów) i może z 1-2 czwórki, tak że 5 wyszło mi bez problemu. To miała być jedyna piątka z fizyki w klasie, co mnie nie zdziwiło, biorąc pod uwagę fakt, iż w pierwszym semestrze większość osób fizykę po prostu olewała.
A tu jedna koleżanka wychodzi z pretensjami, że przecież ona też powinna mieć piątkę (brakowało jej do tej piątki naprawdę sporo, a z jednego sprawdzianu miała nawet 2). Nauczycielka na to, że nie może jej postawić, bo nie wychodzi. A koleżanka, że się nauczy na następną lekcję i zgłosi do odpowiedzi. No i się na następnej lekcji rzeczywiście zgłosiła. No ale nie wyszło - odpowiedziała na jakieś 4, co jej do 5 na semestr na pewno nie przybliżyło. Kiedy nauczycielka poinformowała ją o tym, koleżanka z oburzeniem stwierdziła, iż powinna dostać ową piątkę, gdyż zgłosiła się do odpowiedzi. I tak na każdej fizyce do rady pedagogicznej. Jak się potem okazało, nauczycielka postawiła w końcu piątkę owej koleżance.
Zwykle nie obchodzi mnie, jakie oceny mają inni, ale tym razem byłam wściekła. Ja pracowałam na piątkę przez całe półrocze, a ona dostała, tylko dlatego, że poprosiła.
2. Mama nie ukrywa, że woli moją młodszą siostrę i najmłodszego brata ode mnie i mojego młodszego brata.
3. Koleżankę z punktu 1. zwykli faworyzować inni nauczyciele, nie tylko od fizyki, ale kolejnych przykładów pozwolę sobie nie przytaczać, gdyż dostaję szału na samo wspomnienie.
4. Nie wiem czy to faworyzowanie, ale wolę mojego młodszego brata od mojej młodszej siostry i najmłodszego brata.
5. Pani od historii nigdy mnie nie pyta. Inna sprawa jest taka, że jako jedyna z klasy nigdy nie przeszkadzam jej na lekcjach.
6. W podstawówce pan od historii bardzo faworyzował jednego z uczniów. Nie będę pisać jak, bo mi się nie chcę.