Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Faworyzowanie

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 09-01-2014 15:21
#51

Jeżeli chodzi o rodziców, to nawet sobie tego nie wyobrażam. Nie powinni oni mieć "ukochanej" córeczki" czy "ulubionego synka". Ja się z czymś takim nigdy nie spotkałem - ani w rodzinnym domu ani nigdzie indziej. Matka siedmiorga dzieci na pytanie, które z nich najbardziej kocha powinna odpowiadać : "To, które w tej chwili siedzi u mnie na kolanach" ;).

W szkole wiadomo, że różnie bywa. Spotkałem sie z czymś takim w PSORT - jak dyrektor miał swoją faworytkę - chciał chyba zrobić z niej doktora nauk turystycznych. Nie potrafiła udzielić poprawnej odpowiedzi, to powiedział : "Tak, chodzi właśnie o Neapol. Mów głośniej" - ż.e.n.a.d.a. . Polonistka też miewała swoje ulubienice w LO. Jak się źle poczuła któraś z nich, to spoko - "wyjdź, pooddychaj" - Boziu - nie rozumiem takiej fałszywej postawy. Innego wyrwałaby do odp - a tu proszę;