Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Przezwiska/ksywki szkolne i nie tylko

Dodane przez Claire Lethal dnia 14-10-2008 10:38
#1

Ksywki od imienia, sposobu zachowania. Przezwiska od nazwiska. Albo i odwrotnie. Jak kto woli. Do wyboru i koloru.

Jak na Was wołają?

Edytowane przez Ariana dnia 21-01-2009 15:06

Dodane przez Yennefer dnia 14-10-2008 10:40
#2

Na nie mówią Rambo od nazwiska, albo Olson od imienia :D Fajnie, no nie?

Dodane przez Peepsyble dnia 14-10-2008 10:43
#3

Taak. Peepsy. Peepsyble. Szotteczka. xD
Zwierzątko. - taki słodki debil wymyślił ; p

Dodane przez Doti_Tonks dnia 14-10-2008 10:48
#4

Doti...po prostu. Oczywiście od imienia. I właściwie to wszytko. :happy:

Dodane przez Tanya dnia 14-10-2008 10:52
#5

Ach :D Na mnie mówią PISARZ <- jak ja to kocham! :] Przezwisko oczywiście wzięło się od nazwiska, jakżeby inaczej. No i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podoba. Oczywiście, jak to zawsze bywa, przezwisko to zaczęto zdrabniać. Moja przyjaciółka ( okropna! Bo nie chce założyć konta na hogs. :( Ale i tak ją kocham :p ) mówi do mnie czasem Pisiu, Pisarzyk itd :P Co też lubię, żeby nie powiedzieć uwielbiam :D

Dodane przez Claire Lethal dnia 14-10-2008 11:04
#6

Durszlak - od pewnego incydentu w szkole.
Jasiek - od imienia.
Joaś - od imienia.
Śpiąca królewna - głupi kolega w klasie. Raz, gdy oglądaliśmy na angielskim film, przysnęłam. ;d
Dodatkowo różne aluzje związane z Krakowem (od nazwiska). :>



Dodane przez Elsanka dnia 14-10-2008 11:23
#7

Na mnie najczęściej mówią Kleo - od imienia. Kiedyś w gimnazjum czy podstawówce było jeszcze parę przezwisk typu Kurczaczek (od mojej wyróżniającej się czapki), Buraczek (od nazwiska) i Szefowa (ciekawy incydent:D).

Edytowane przez Elsanka dnia 17-12-2009 17:18

Dodane przez Fantazja dnia 14-10-2008 11:45
#8

Na mnie wołają różnie. Zazwyczaj Wera, Werka - od imienia. Od nazwiska też mam oczywiście ksywkę, ale jaką, to nie powiem.
Kiedyś też chłopcy z mojej klasy wywiedzieli się, jaki jest mój nick i przez jakiś miesiąc ilekroć mnie zobaczyli czy coś ode mnie chcieli, to nie byłam już Werą. Byłam Fantazją, Fantasią, Tasią, Taśką - w zależności od inwencji twórczej moich jakże kochanych kolegów. Od tamtej pory nie lubię swojego nicku i już go nie używam. Jedynie tutaj.
Przez pewien czas wołano też na mnie Dzika, co dla mnie, duszy raczej spokojnej, do tej pory jest niezrozumiałe i dalej nie wiem, skąd to się, u diabła, wzięło.
Do niedawna byłam też Borą - nie ważne od czego. ;d
W zasadzie to tyle jeśli chodzi o przezwiska, którymi 'nacieszyłam się' trochę dłużej.

Edytowane przez Fantazja dnia 26-10-2008 12:30

Dodane przez Shemya dnia 14-10-2008 13:02
#9

Różnie bywa... Najdłużej utrzymała się chyba "Katarynka" (dzięki "ukochanym" koleżankom ; p). A tak to często od nazwiska - Świr, Świrus, Świrczowa itp. ; p

Dodane przez Fiore dnia 14-10-2008 13:24
#10

Przez podstawówkę, funkcjonowałam po prostu jako Karolina, koleżanki skracały co najwyżej moje imię do formy takiej jak Kari, Kara itp.
W gimnazjum ktoś wymyślił mi ksywkę (od nazwiska) i chyba był to mój nauczyciel od angielskiego. ^^
I się przyjęło. Ksywka przeniknęła do liceum i chyba na zawsze pozostanę ******. Mogę zdradzić co najwyżej tyle, że jest dość oryginalna i ją lubię.

Dodane przez Temeraire dnia 14-10-2008 13:48
#11

Ksywki takiej na stałe i z polotem nie posiadam. Nie mam, bo w mojej budzie prawie nikt nie chce się ze mną kumplować i nie ma kto mi tej ksywki wymyśleć. No cóż...
Przezwisko dotyczące mojej osoby przez pewien okres czasu funkcjonowało w klasie. A było to jeszcze, kiedy kolegowałam się z taką jedną dziewczyną. Wtedy zostałam "Aliś" od imienia. I tyle. Nic więcej. Nie miałam żadnej innej ksywy.

EDIT:
Aa, a teraz już mam, już mam!
Zostałam przez Peepsyble, za co serdecznie jej dziękuję, nazwana Kokainą.
Ach, Ty mój Rumianku pomysłowy...

Edytowane przez Temeraire dnia 18-10-2008 19:46

Dodane przez Alae dnia 14-10-2008 13:56
#12

Właśnie uświadomiłam sobie straszną prawdę, że chyba nie posiadam i, co gorsza nie posiadałam, żadnego przezwiska. Bo to, że kilka lat temu byłam nazywana przez kolegę z klasy "ej, ty" z powodu uporczywej niechęci do nauczenia się mojego imienia, chyba się nie liczy. To takie przygnębiające, ale nawet gdy przyszło do wymyślania na jakąś klasową imprezę, nie udało się niczego sensownego sklecić. Życie jest takie niesprawiedliwe, na zawsze pozostanę Alicją.
A ja się w ogóle nieswojo czuję, gdy mam zwracać się do kogoś nie imieniem lecz ksywką. Ale powoli się z tej przypadłości leczę i jestem w stanie powiedzieć do koleżanki BeBe, zamiast Beato. Jednak li i wyłącznie przez to, że Beata do niej nie pasuje.


Dodane przez madzia16 dnia 14-10-2008 14:03
#13

W podstawówce funkcjonowałam jako Witczaczka lub Witczakowa od nazwiska, a w gimnazjum przechrzczono mnie na Eistaina(czyt. Ajnsztajna) nie wiem czemu. Czasami wołają też na mnie po prostu Madzia lub Madziula od imienia.

Edytowane przez madzia16 dnia 14-10-2008 14:06

Dodane przez Taka jedna dnia 14-10-2008 14:04
#14

Ja tez czuję się pokrzywdzona! Chyba już wolałabym ksywkę od własnego imienia. No moze nie każdą, ale kurcze no! Życie jest niesprawiedliwe.

Dodane przez 93asia93 dnia 14-10-2008 14:17
#15

W 1 gimnazjum byłam Gienkową (ze względu na znakomitą znajomość skeczy Ani Mru-Mru xD ). Wcześniej, w podstawówce - Wiewiórą (z powodu KASZTANOWATYCH ;) włosów). Obecnie jestem po prostu Aśką.

Są ludzie i są Aśki, jak to się mówi :):):)

Dodane przez mistake dnia 14-10-2008 14:40
#16

A ja od zawszę byłam Glori, od imienia. Niektórzy wołali na mnie landryna, ponieważ zawsze miałąm przy sobie paczkę. Teraz jestem Porem, od nazwiksa :D.

Dodane przez nymph dnia 14-10-2008 15:04
#17

przezwisk/ksywek miałam bardzo dużo niektóre przetrwały dłużej inne pamiętało się przez kilka dni ; najczęściej mówią na mnie Siwa. Mała lub poprostu od imienia Olka.

Edytowane przez nymph dnia 18-01-2009 19:50

Dodane przez Karola__94 dnia 14-10-2008 15:30
#18

ehh na mnie różnie wołają jedni normalnie po imieniu inni od nazwiska a moi durni koledzy mówia na mnie skejcik o_0 nie wiem czemu ale dobra no i kilku kolegów mówi karolcia karola kotku słonko itp. xDD

Dodane przez Cherry dnia 14-10-2008 20:53
#19

Ludzie z klasy zwracają się do mnie Żanecia, ewentualnie Żanetka, od imienia rzecz jasna. ; P
Nigdy nie miałam ksywki wziętej z nazwiska, ani z niczego innego.
A nie, jak mogłam zapomnieć! x D Miałam pseudonim. xd W szóstej klasie ja i moje przyjaciółki nadałyśmy całej klasie przezwiska z hp, ja zostałam Cho. :lol: , ponieważ niektórzy uważają, że jestem nieco podobna do chinki, z czym ja się nie zgadzam. x D Ale ten pseudonim funkcjonował tylko między nami no nawet przez moje przyjaciółki był rzadko używamy.
A z nazwiska nie ma jak zrobić ksywki, chyba, że ktoś by się bardzo uparł. ^^
W internecie jestem Cherry, ale tylko w internecie. ; PP

Dodane przez Dominika dnia 15-10-2008 19:24
#20

W gimnazjum mówili na mnie Domiś - mój kolega to wymyślić, aczkolwiek ja nie lubię jak się tak na mnie mówi, więc na szczęście przestało już funkcjonować.
Demonika - jakoś tak się mojemu koledze w liceum powiedziało, ale tylko kilka osób tak na mnie mówi.
No i jest jeszcze jedno, od nazwiska, którego używa prawie cała klasa, ale nie będę tu pisać, bo nie muszą wszyscy wiedzieć, jak mam na nazwisko.

Dodane przez Kujonka dnia 15-10-2008 19:26
#21

Ja w podstawówce miałam Tola, a teraz mam Rososłoń xD To drugie to od nazwiska ^^

Dodane przez harryr dnia 15-10-2008 19:41
#22

A mnie przezywają Rudy - od nazwiska rzecz jasna. Oczywiście nie mam rudych włosów, ale co zrobić...

Dodane przez Delirantka dnia 15-10-2008 19:54
#23

Prezes - ponieważ kiedyś palnęłam głupotę na lekcji (niedosłyszałam czegoś) i dzięki temu w moim zeszycie znalazła się taka pierdoła, że boki zrywać. Oczywiście cała moja ławka (jak i następna) miała ubaw do końca lekcji, a ja radośnie i jednogłośnie zostałam okrzyknięta przez mondrych kolegów prezesem pewnej organizacji, której to nazwę tak niecnie wpisałam sobie do zeszytu. A oni do owej organizacji należą, przy czym władza skupia się w moich rękach. Ha. ;d
Mam jeszcze jedno przezwisko, które powstało od niepoprawnej wymowy mojego imienia... przeze mnie samą. Ponieważ, jak byłam jeszcze bardzo mała, nie umiałam poprawnie wymówić swojego imienia i tak oto powstała ta ksywa. Ale nie zdradzę jej, bo moglibyście domyślić się mojego imienia, które to tak skrzętnie i niecnie taję.
Pierwszej ksywy używa część osób z klasy, drugiej zaś, moi starsi kuzyni, część sąsiadów, przyjaciółki.

Dodane przez Cee dnia 15-10-2008 20:30
#24

Przezwiska są w porządku dopóty dopóki nie obrażają nikogo, a spotkałam się wielokrotnie z takimi sytuacjami. Nie chodzi mi o przezwiska typu suk* czy kur**. Mam na myśli nie tylko wulgarne, co jednak sprawiające przykrość. Co do mnie, nigdy nie miałam jakiejś ksywki. Kiedyś wołano na mnie Encla (skrót od Encyklopedia) albo Kwolka. To drugie przezwisko wzięło się z przekształcenia mojego imienia.

Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 19:42

Dodane przez Lady Shadow dnia 15-10-2008 20:36
#25

Jakoś w podstawówce nie nosiłam przezwiska ale teraz w szkole nazywają mnie Agnes, niektórzy nazywają mnie Pillar gdyż moje nazwisko jest podobne do tego przezwiska. HE a przy moich prywatnych kumpelach to jestem często nazywana Jagna XD, nie wiem skąd im się to wzięło ale strasznie tego nie lubię... ehh XD

Dodane przez Silencia dnia 18-10-2008 15:29
#26

Pora abym i ja się pochwaliła ;d
W pierwszych klasach podstawówki byłam Szczur ;F Chyba łatwo się domyślić, że chodzi o zęby?
Później byłam po prostu Aśką. W szóstej klasie dostała ksywkę Truskawa [miałam być burakiem, ale w klasie był Klub OWOCÓW, burak to nie owoc xd].
Na koloni dostałam ksywkę Krasnal, bo krasnale mają bulwiaste nosy, a ja mam długi, o!
A teraz jestem Aś, Asiek, Asia i wszelakie odmiany mojego imienia. Nie obrażam się nawet o Pannę Joannę ^.^

Dodane przez Enthralled_in_Black dnia 18-10-2008 15:32
#27

Casanova - nie tak trudno się domyślić.
Lina-Od mojego drugiego imienia -Pauline.(z e na końcu, bo z mamy strony miałam babcię Francuske).
Drugie imię jest w miarę, tylko ile to można. Tu Paulina.. tam Paulina... tak się te Pauliny w ostatnich latach , że szok!
Za to pierwsze do beczki z kiszoną kapustą-Ikra:shy:.Dziwne i zrąbane.
I jak to zwykle bywa zdrobnienia od imion: Iruś ;, Rybka. ;]

Edytowane przez Enthralled_in_Black dnia 19-10-2008 18:37

Dodane przez Vampirzyca dnia 18-10-2008 15:59
#28

Do mnie najczęściej Anka. Nienawidzę tego. Już Aniu przeboleję, ale Anka? Jak powiedziałam to chłopakom w klasie, to przez miesiąc byłam Anunią, Anusią, Andzią, Aniunią, Anną, Anią... Potem im przeszło. I znowu stałam się Anką.
Był epizod z Kaśką. Mam tak na drugie, oni się skapnęli i zostałam Katarzyną.
Mówili na mnie Wam, Wampirze, Wampirku. To z hogsa oraz z powodu mojego zęba, przez którego powinnam nosić aparat.
Takich stałych przezwisk nie posiadam. Z mojego nazwiska nic nie zrobicie, choćbyście się starali nie wiem jak długo.
Ach, jak czegoś chcieli byłam Słonkiem, Skarbem, Cudowną Dziewczyną, itp...
Komplemenciarze. Ale matmę i tak dawałam odpisać.

Dodane przez Irreplaceable_ dnia 18-10-2008 19:41
#29

Aż wstyd mówić, ale już się podzielę.
Kajtula, Kajtia, Kaśka... Trochę tego było. Nie cierpię, jak mówią wszyscy na mnie: "Cześć, Katio!" ze szczególnym akcentem na to ostatnie słowo. Jednym słowem - koszmar ;F Na szczęście mam ładnie na drugie imię ^^.
Ruda. Następne przezwisko, rodem ze szkoły. Chyba nie muszę mówić, dlaczego? No właśnie.. ^

Dodane przez kurczak 007 dnia 19-10-2008 12:38
#30

Grzyb, albo Kurs.Tego drugiego nienawidze!!!

Dodane przez Villemo_C dnia 19-10-2008 12:51
#31

Mnie zwą czasem zwyczajnie Aśka, czasem Ashley [kolerzance się przyśniłam jako piosenkarka O_o ] i zdarza się Aszocha xD

Dodane przez zakochana04 dnia 19-10-2008 12:52
#32

Ja na szczęście oficjalnych przezwisk nie mam...jestem "Mia" ewentualnie "Isabelle", najczęściej mówią do mnie Iza...za to nienawidzę jak ktoś mówi Izka...aż mnie wtedy rzuca...i mam ochotę walnąć człowiekowi między oczy. Jak ludzie czegoś chcą to oczywiście jest "Izuniu" czego też nie lubię, bo to jest normalnie podlizywanie się...

Dodane przez Red Crayon dnia 19-10-2008 13:05
#33

Ojć, zależy od nastroju. Zwykle Kara, Karla. Chociaż ostatnimi czasy spotkałam się z tym, że jestem też Karol (lub jak ktoś woli Carol), Karola, Karolinka. To ostatnie jak ktoś mnie chce wkurzyć. XD

Dodane przez Triniti dnia 19-10-2008 13:28
#34

A wiec mnie zwą Pepe i często dodają Pepe Pan Dziobak (chociaż nie mam zielonego pojęcia kto to Oo - jakaś postać z kreskówki). Mówią na mnie też Peplok (nie pytać czemu ;PP) bądź Pee.

Dodane przez Maladie dnia 19-10-2008 13:42
#35

Kiedyś miałam przezwisko Księżna Anna (gdy omawialiśmy "Krzyżaków" H. Sienkiewicza), a teraz moja klasa po prostu mówi na mnie Anka, czasem, żeby mnie wkurzyć mówią Aniutek :D

Edytowane przez Maladie dnia 19-10-2008 13:43

Dodane przez Red Crayon dnia 19-10-2008 13:58
#36

Triniti, w bajce "Fineasz i Ferb" na Disney Channel jest taki fajny dziobak. XD A co! Ma sie młodszego brata :P

Dodane przez sweetana dnia 19-10-2008 15:07
#37

W szkole jestem znana jako Magda (po prostu... Jest tylko 1 Magda, więc każdy wie, o kogo chodzi ;)) A w internecie to śmietanka chyba... xD

Dodane przez Isilien dnia 23-10-2008 21:48
#38

heh. ja mam najbardziej obrazowo^^
tzw. piramidka, wymyślona pzrez niejaką tośkę^^

klaudia
klaudynka
klementynka
klop
^^

mam to przyklejone na stałe od 5 klasy^^ (oczywiście na żadne imie nie mam klementyna^^)

Edytowane przez Isilien dnia 23-10-2008 21:50

Dodane przez Cathy dnia 25-10-2008 22:59
#39

Hm przez większą część życia byłam po prostu Anią. Później inteligenci z klasy rozwinęli się tfórczo i zaczęli nazywać mnie panną Anną. Następnie z moich inicjałów Anonimową Alkoholiczką [wzięło się to z kartkówki na której podpisałam się A.A.]. Na końcu już kolega wymyślił sobie, od imienia- Anusiaka. I tak uparcie nazywał mnie przez pół roku, aż mu się odwidziało i zostałam na powrót Anią. Uff.
Ostatnio ktoś tam powiedział, że przypominam mu Yoko Ono ~~
(dobrze, że później dodał, że młodą) i od tamtego czasu paru znajomych woła za mną: Yoko, Ono (;f) lub Yoko Ono. Przestałam już z tym walczyć.

Edytowane przez Cathy dnia 31-07-2009 03:56

Dodane przez Ariana dnia 26-10-2008 10:44
#40

a przy moich prywatnych kumpelach to jestem często nazywana Jagna


Do mnie mówił tak czasami jeden mój kolega i też mnie to niesamowicie irytowało. Chociaż kiedyś w jakiejś książce widziałam, że zdrobnieniem od Agnieszki wcale nie jest Aga, ale właśnie Jagna. Koszmar.

Ja tam zawsze byłam Agnieszką lub czymś podobnym. Nie miałam i nie mam przezwisk (a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo). Wiele osób mówi do mnie po prostu Aga. Czasami niektórzy zwracają się do mnie, używając najbardziej idiotycznych zdrobnień, jakie istnieją: Agusia, Agunia, Agniesia. Kiedy ktoś do mnie podchodzi i zaczyna zdanie od "Agusi" to już wiem, że czegoś ode mnie chce, ale nie wiem, czemu temu komuś wydaje się, że to zdrobnienie jest ładne albo miłe.

Od nazwiska... Hmm. Kilka osób w trzeciej klasie gimnazjum zwracało się do mnie w męskiej formie mojego nazwiska, bo kiedyś po wf-ie, kiedy bardzo, bardzo się śpieszyłam pomyliłam drzwi i wbiegłam do szatani dla chłopców. Do tej pory nie wiem, jak to zrobiłam. W podstawówce czasami idiotycznie przekręcali moje nazwisko albo skracali je do trzech pierwszych liter. To też było głupie, ale mnie nie przeszkadzało. :happy:

Edytowane przez Ariana dnia 31-05-2009 22:24

Dodane przez Martyna dnia 26-10-2008 10:55
#41

No cóż, w szkole mówią do mnie normalnie. Nienawidzę tylko zdrobnienia "Martynka", aaaaargh... Czuję się wtedy, jakbym na powrót miała 10 lat.
A w innych kręgach... Moja przyjaciółka mówi do mnie "Martini" :sourgrapes Kolega - "Martyniuk". Nie muszę chyba mówić, że kojarzy mi się to z Maksymiukiem? >.<

No ale znajome mówią skrótowo: Tyna. Od trzeciego imienia jednak się przyjęły inne, których używają teraz. Hela, Helcia. Lepsze to niż "Martyniuk" na pewno. ;d

Dodane przez Martucha dnia 26-10-2008 12:40
#42

Uch, przezwiska nie posiadam/łam? w sumie, kilka osób mówi na mnie "Ruda" [to od włosów, nie nazwiska ;p].

Ostatnio jednak ludzie ze zauważyli, że większość osób w internecie zwraca się do mnie "Martucha", i cóż, zostałam "Martuchą" również w rzeczywistości. ~~


Dodane przez dread dnia 26-10-2008 12:56
#43

No cóż, u mnie w liceum ludzie jakoś specjalnie inwencji twórczej nie mają, więc jedyne "przezwisko" jakie zdołali wymyśleć to wielce oryginalny "Grzechu". Ksywka praktycznie bez żadnych "konsekwencji", ot czasem jedynie gdy jakiś nauczyciel mówi coś o "grzechach" itp. kierują się w moją stronę znaczące spojrzenia.

Dodane przez Andzia13 dnia 26-10-2008 16:41
#44

W podstawówce pprzez jakieś 3-4 lata byłam Żurawina xDD Wymyslil to moj kolega w 2 klasie jak nie chciałam mu dac długopisu xDD Jakos tak na obozie rok temu byłam pingwin xD nie mam pojęcia dlaczego ale koledzy jak widac maja orginalna inwencje twórczą xD
W 6 klasie przez kilka miesięcy byłam Madonna xD
A teraz jestem poprostu Andzia :D:d
I to wymyślił mój tatus jak byłam mała i tak jakoś sie przyjęło :D:D

Dodane przez Avrila dnia 09-11-2008 20:21
#45

Od imienia mówią na mnie Asiol lub Joaś,od nazwiska Tonik.Te przezwiska lubię.
Ale jak ktoś powie na mnie Józef to tego nie toleruje !xD

Dodane przez Dark Natya dnia 06-12-2008 13:31
#46

Najczęściej mówią na mnie Natka, Nata, Natuś, Pietruszka, Nat. Albo po prostu Natasza. Irreplaceable nazywa mnie Łasicą. ^^

Edytowane przez Dark Natya dnia 27-03-2009 14:24

Dodane przez Rybka_109a dnia 06-12-2008 14:07
#47

Na mnie wołają Aneta po prostu od imienia. ;) Kiedyś mówili rybcia od nicku na stronach internetowych. :)

Dodane przez Insygnium dnia 06-12-2008 14:36
#48

ja zawsze bylem everardem

Dodane przez Lilly_16 dnia 06-12-2008 20:31
#49

na mnie od jakiegoś czasu wołają SZNURÓWKA, bo podczas ostatniej wizyty u lekarza, stwierdził ze moję mięśnie to sznurówki...

jakiś czas przezywali mnie MALEŃKA, a uniwersalne moje przezwisko ludzi którzy nie są wtajemniczeni w te wcześniejsze to PATI lub PATKA
jak kto woli:)

Dodane przez Chryzanteny-Zlociste dnia 06-12-2008 20:42
#50

Asica, Łasica, Piękna- Kolega( nawzajem tak na siebie mówimy) xDD

I po imieniu, Asia a Joanna to tylko nauczyciele.. ;/

Dodane przez pomyluna dnia 07-12-2008 19:18
#51

Od mojego imienia powstała ksywa Caro i tak już jest. U mnie w sql jest dosyć sporo Karolinek, ale jak ktos na korytarzu rzuci "Hej Caro!" no to od razu wiadomo o kogo chodzi xD
Kiedyś była jeszcze Adelcia, Lola ( to mój kumpel tylko tak na mnie mówi) i bóg wie co jeszcze, ale nie specjalnie się przyjęły. Ogólnie jestem znana jako Caro-Całkowicie, Absolutnie, Rąbnięta Osoba. xD

Edytowane przez Ariana dnia 22-01-2009 21:00

Dodane przez Kiniulaaa dnia 07-12-2008 19:24
#52

Ja jestem po prostu Kinga xd Niektórzy mówią do mnie Milka (w sumie nie wiem czemu), Kinia, Kinguś (moje przyjaciółki). I koniec xd

Dodane przez Kanye dnia 14-12-2008 11:00
#53

Moje przezwiska:
* jajko
* jajeczko
* jajo
* dinek
* djnek
* edek
* ciasztko
* Lysiek
* edd

Ech :) Niektóre są fajne, no ale niektóre niee xP

Dodane przez merry_k dnia 14-12-2008 11:46
#54

Merry, Merry_k, Marycha, Marichuana, Wik, Wiky, Mary to od imion (Maria Wiktoria)
Kubiorka, Kubiora od nazwiska
Mysza, Mycha, Myszka wlasciwie to nie wiem od czego. poprostu moje dwie starsze siostry zaczely mnie tak nazywac jak miala 6 lat i kiedys nazwaly mnie tak przy kolezankach:aff: i tak juz zostalo

Dodane przez nicholas-potter dnia 16-12-2008 11:03
#55

Na mnie mówią po prostu Miki od imienia. :D

Dodane przez nicholas-potter dnia 16-12-2008 11:05
#56

Jeszcze czasami od nazwiska mówią żebrak, bo nie powiedzą żeberko (nazywam się Żebrowski ;p)

Dodane przez Ann dnia 19-12-2008 19:07
#57

No więc tak sporo tego jest bo każdy mówi na mnie po swojemu np. zombiak, karmel, milka albo po prostu od imienia.

Dodane przez Fireinferno dnia 19-12-2008 19:23
#58

Ja zawszę będę Ściemek.Taką samą nazwę ma postać w Happy Tree Friends, wiem, ale wymyślał to kolega, który kocha tę kreskówkę.Mojego przyjaciela, z którym zawsze trzymam, nazwał Włamek.On włamał się do pokoju nauczycielskiego, przerobiił oceny, a ja nas z tego wyciągnąłem.

Edytowane przez Fireinferno dnia 19-12-2008 19:24

Dodane przez Isilien dnia 19-12-2008 19:24
#59

w zeszłym roku odnosnie mej osoby obowiązywała tzw.piramidka (klaudia-klaudynka-klementynka-klop) ale teraz zwana jestem jako Claudine lub Claudia-Chan. to ostatnie to już w ogóle jakaś wariacja na temat japonii wymyslona przez niejaką Vikki-Sama, ale co ja się bedę czepiac xD

Dodane przez Aranoisiv dnia 19-12-2008 19:41
#60

Ja niezbyt oryginalnie. Paula, Paulina. Imię. No i od nazwiska - Kapusta. Już się przyzwyczaiłam.

Dodane przez Lady K dnia 21-12-2008 15:58
#61

Karo - od imienia
Pucia, Puchicos (czyt. Puczikos) - od nazwiska

Dodane przez Lady_Van_Tassel dnia 21-12-2008 16:12
#62

Ja nie mam jakiegoś prawdziwego przezwiska...
Większość mówi do mnie Kaja, ale to nie jest moje imię :)
Poprostu Kaja jest krótsze niż Karolina, a poza tym większość twierdzi, że lepiej pasuje :D
W klasie się przyjeło tym bardziej ponieważ są dwie Karoliny. Jeżeli ktoś woła Karolina! to znaczy, że chodzi o tą drugą :D:D i się nie mylimy.
Po raz pierwszy Kaja zaczęła na mnie mówić moja koleżanka, która mając ok. 6 lat nie potrafiła wymowić R w imieniu Karolina i już tak zostało :D

Dodane przez Alice Evithe dnia 21-12-2008 16:18
#63

Afrodyta i Kleopatra. Te pierwsze miałam od pierwszej klasy liceum, do teraz. ^^ Mój znajomy raz tak na mnie powiedział, potem znowu, aż cała klasa tak teraz mówi do mnie.
Kleopatra... Całe gimnazjum i szósta klasa podstawówki. Okropnie nienawidziłam, gdy ktoś tak na mnie mówił.

Dodane przez Mandarynka dnia 31-12-2008 15:03
#64

Pulpet - od wyglądu
Neptun - od imienia
Atena - od imienia
Kometa - od przejęzyczenia
Sowa - od drugiego imienia :shy:
King-Kong - od głupiego kolegi
Awe - od imienia i głupiego kolegi.
To i
Hałabała (przez samo h!) - od nazwiska

Dodane przez atrammarta dnia 31-12-2008 20:11
#65

Michu- a ot tak wymyśliła to pewna starsza koleżanka i tak się przjęło.
Mart- od imienia.
Wyszczerz- a, to akurat przyjaciółka.
Jako, że mam trzy przyjaciółki, które także się bardzo lubią i znoszą swoje towarzystwo (o całe szczęście! ; D), nazywane jesteśmy przez jedną Dziewuszkami. Ludzie, nawet, w szkole kojarzą nas zawsze w czwórkę. Można to określić jako "pseudonim zbiorowy" x D

Dodane przez Madeleine Lestrange dnia 18-01-2009 00:05
#66

Ja mam dwa. Emo i barbie. Emo, bo lubię ubierać się w czernie, a barbie, ponieważ mam blond włosy i niebieskie oczy. Zwariować można.

Edytowane przez Madeleine Lestrange dnia 18-01-2009 00:43

Dodane przez pomyluna dnia 18-01-2009 00:41
#67

Masz blond oczy?? Wow xD
Ja mam jedno główne:Caro. To skrut od mojego imienia.
A poza tym jednym to niektórzy jeszcze inaczej mówią, ale zazwyczaj słyszy się "Caro". Ewentualnie moja najlepsza przyjacółka mówi do mnie "ofiaro". Bardzo miło nie ma co xD

Dodane przez Madeleine Lestrange dnia 18-01-2009 00:44
#68

Sorry, już poprawiłam xD Masz wspaniałą przyjaciółkę, hehe.

Dodane przez Ajlend dnia 18-01-2009 17:33
#69

JA w szkole mam przezwisko pisarka bo moi koledzy i koleżanki bardzo lubią moje opowiadanka. Za to w domu mam dużo przezwisk np. moja siostra mówi na mnie:
*podlotek szatana
*dziecko wojny
*muzułmańskie ścierwo
*śmierdząca kupa
*łajnobomba
*Jęcząca Karolina
*pomyleniec
*imbecylka
*krowa
*zmokła kura
*śmierdziel
*rudy wypierdek
*świeczkomanka
*plastikowa buła
*gruby wieprz
*skończona palantka
*Hannah śmietana
*hajtskulmjuzikal
*dziecko disneja
*adoptomanka
i wiele innych chociaż połowy z tych tutaj nie zrozumiałam ale tak na mnie mówi więvc pomyślałam że musze to napisać żeby nie było że zatajam prawdę.
a za to moja mama mówi na moją siostrę:
*obłąkaniec
*tapeciara
*nieuk
*bałaganiara
*antychryst
*dziecko mohera
*idiotka
*beztalencie
*bezużycie
i wiele innych takich podobnych. pozdrawiam

Edytowane przez Ajlend dnia 18-01-2009 17:35

Dodane przez Feltonka dnia 18-01-2009 17:46
#70

Od imienia:
*Wera
*Werka
*Nika
Od nazwiska:
*Łysa :P
Od wyglądu:
*wielka stopa :|
*wielkolud :|
*cyklop :|
*Yeti :|

Dodane przez Claudia dnia 20-01-2009 20:23
#71

Ja, w I kl. gimnazjum zostałam Gumisiem -,- Przez pewien incydent w szkole.
Nie cierpię tej ksywki. Nauczyłam moich znajomych mówić do mnie po imieniu, ale oni zawsze je sobie upraszczali. Byłam już Klaudią, Klaudynką, Klaudy, Klaud itepe.

Dodane przez Funker dnia 24-01-2009 13:58
#72

Żadnego przezwiska... Nazywają mnie po nazwisku najczęściej.

Dodane przez BitterSweet dnia 31-01-2009 10:05
#73

Na mnie mówią zwyczajnie Olka w szkole. Tylko moja siostra w domu wymyśliła mi cudowne przezwisko Olka-Fasolka. I tak już na mnie siostra woła. Ja za to na nią Gumiak xD

Dodane przez Syriusz Czarny dnia 02-02-2009 08:30
#74

Na mnie mówią Burza(to niewiem skąd ale podoba mi sie)no i Peja lub Charlie P od Imienia te też mi sie nawe tpodobaja :P

Dodane przez Ami dnia 02-02-2009 09:25
#75

Na mnie mówią Dania, Danio, (wszystko od imienia) Daria, Danka, a moja mama mówi na mnie Danusia ;/ Z mojego nazwiska nie idzie zrobić żadnej ksywki. Moja przyjaciółka nazywa się Kornelia i mówimy na nią Kora :)

Dodane przez rudi dnia 02-02-2009 09:57
#76

A ja jestem Adrian, ale mówią na mnie arti. ;D Nie wiem czemu, ale mi się podoba. A także :
-kujoj. [heh.]

W domu.. nie wiem, normalnie - Adrian. :P

Edytowane przez Ariana dnia 02-02-2009 10:00

Dodane przez BitterSweet dnia 24-03-2009 20:24
#77

Oj różnie na mnie mówią. Więkrzość poprostu Olka od imienia. Zdarza się jednak, że ktoś z miłymi lub wręcz przeciwnie intencjami wymyśli dla mnie jakieś przezwisko. Zdarza się, że mówią na mnie Siwa lub Szara od mojego ulubionego koloru. W domu, w szczególności brat mówi na mnie rozczochrana lub kudłaciuch ^^. Wzięło się oczywiście od moich loków stojących we wszystkie strony świata.
Acha, no i mój tata mówi na mnie konus bo jestem najniższa w rodzinie i niektórym czynnościom to przeszkadza, z czego mój tata się zawsze nabija:aff:

Edytowane przez BitterSweet dnia 05-04-2009 13:07

Dodane przez kochanka_dracona dnia 24-03-2009 20:27
#78

Oj, najczęściej wołają do mnie po prostu Bett albo Becia (od imienia; Beata). Moja przyjaciółka woła: Becia-ecia-pecia. ^.- A reszta z LO woła 'Dudzia', a to już od nazwiska. ;)

Dodane przez Kabaczek dnia 24-03-2009 20:43
#79

A na mnie wołają Kabaczek. :D
Nie wiem tak naprawdę od czego to się wzięło kumpel mi wymyślił pewnego dnia na podwórku i przyszedłem do szkoły i też na mnie zaczęli mówić Kabaczek. Mi się ksywka podoba :P. Jeszcze czasem jak komuś się nie chce mówić pełnej formy to mówi " Kabo " haha. No to tyle na temat mojego przezwiska. :)

Edytowane przez Ariana dnia 24-03-2009 20:49

Dodane przez Lily Potter dnia 24-03-2009 20:46
#80

moja teraźniejsza ksywa to bella (i wcale nie przez Zmierzch), a wzięła się bo w filmie "legalna blondynka" była Ell, ja dodałam ella, a moje przyjaciółki Bella, moje wcześniejsze ksywy są od imienia : Vica, Vici

Dodane przez mistake dnia 24-03-2009 20:52
#81

JA w szkole mam przezwisko pisarka bo moi koledzy i koleżanki bardzo lubią moje opowiadanka. Za to w domu mam dużo przezwisk np. moja siostra mówi na mnie:
*podlotek szatana
*dziecko wojny
*muzułmańskie ścierwo
*śmierdząca kupa
*łajnobomba
*Jęcząca Karolina
*pomyleniec
*imbecylka
*krowa
*zmokła kura
*śmierdziel
*rudy wypierdek
*świeczkomanka
*plastikowa buła
*gruby wieprz
*skończona palantka
*Hannah śmietana
*hajtskulmjuzikal
*dziecko disneja
*adoptomanka
i wiele innych chociaż połowy z tych tutaj nie zrozumiałam ale tak na mnie mówi więvc pomyślałam że musze to napisać żeby nie było że zatajam prawdę.
a za to moja mama mówi na moją siostrę:
*obłąkaniec
*tapeciara
*nieuk
*bałaganiara
*antychryst
*dziecko mohera
*idiotka
*beztalencie
*bezużycie
i wiele innych takich podobnych. pozdrawiam


*szok*
Hmmm...miłą masz mamusie, nie ma co. Nie ma to jak pokrzepiająca ksywka od matki dla córki. No cóż, Twoja siostra nie milsza. 'Gruby wieprz' , 'rudy wypierdek' i 'dziecko mohera' do przyjemnych przezwisk nie należą. Zdziwił mnie fakt, iż niektórych wyzwisk nie zrozumiałaś. Poproś siostrę, aby Ci je wytłumaczyła.

Edytowane przez mistake dnia 24-03-2009 20:53

Dodane przez Alanette Vieira Malfoy dnia 24-03-2009 22:59
#82

Hymm... Moje ksywki...
Mówią do mnie:
- sierżant Czytelnik (od ilości pochłanianych książek);
- Karaska (kombinacja nazwiska z imieniem);
- nieznana żona Sokratesa - to już dłuższa historia... Rozmawiałam kiedyś z koleżanką na gg, i stwierdziła ona w pewnym momencie, iż jestem tak mądra, że prawdopodobnie jestem nieznaną żoną Sokratesa, która podczas obiadu kazała mu się zastanawiać nad słynnym zdaniem "Wiem, że nic nie wiem". Się przyjęło w szkole :D
- kujon (nu to wiadomo, jestem cujonus pospolitus, do tego nieuleczalny ^^)
Nu i to byłoby tyle, nie licząc zdrobnień od imienia... ^^'

Dodane przez Madlenne dnia 25-03-2009 08:20
#83

Właściwie moje ksywki pochodzą od mojego imienia, ale często są to tak luźne pokrewieństwa, ze sama się zastanawiam skąd one się wzięły... ;)
Najczęściej stosowane: Karolla, poza tym Keke ( właściwie to kolega nie ma pojęcia dlaczego tak wymyślił...) i Cara mia.

Dodane przez Shemya dnia 25-03-2009 15:32
#84

Nie mam jakichś stałych pseudonimów. Ciągle coś nowego wymyślą. ;p Była (i w sumie jest) Katarynka - od imienia i mojego ciągłego gadania, Sączek - bo tak!, Psycholożka - tego nawet nie skomentuje. MONdrość pewnego pana M. z panem F., Wieżowiec vel Wieża Eiffla - bo podobno wysoka jestem..., Psycholka - hmm... nie rozumiem. :< oraz Świrka, Świrczowa, Świr oraz wszelkie tego odmiany - od nazwiska i w sumie charakteru, zachowania... :bigrazz:

Dodane przez Waitin 4 arockalypse dnia 25-03-2009 16:19
#85

Ajlend napisał/a:

i wiele innych chociaż połowy z tych tutaj nie zrozumiałam ale tak na mnie mówi więvc pomyślałam że musze to napisać żeby nie było że zatajam prawdę.


Rządzisz, dziewico :lol:

Moje jedyne przezwiska to: opętana, spętana, zapętana, omotana,

wzięły się dlatego że interesowałam się opętaniami i wypytywałam o to naszą facetkę od religii.
Nie przepadam za nimi, ale na szczęście nie są używane często ;\ uffff

Mam kolegę który ma dość fajną ksywkę utworzoną od nazwiska i nie budzi żadnych skojarzeń.
Ale za to inny kolega, który choruje na coś z jelitem grubym, nie wiem dokładnie, ale często wychodzi do kibla.
Wołają na niego Domestos. - budzi moje współczucie ;\ no cóż lajf is brutal

Edytowane przez Ariana dnia 25-03-2009 17:49

Dodane przez FeltonLover dnia 25-03-2009 17:39
#86

A ja jestem Kijanką od nazwiska za czym nie przepadam, ale mówi tak do mnie wiele osób, wolę Kijanna ^^
A tak to od imienia nie miałam.

Dodane przez atrammarta dnia 25-03-2009 18:40
#87

Miałam kiedyś przezwisko, którego nie lubię. Brzmiało ono: "Michu". Przez krótki, ale jednak, czas byłam "Wyszczerzem", a obecnie jestem "Martem", tudzież po prostu Martą ;p

Edit:
Obecnie zostałam przez kolegę nazwana "Chruścikiem" ;p

Edytowane przez atrammarta dnia 27-03-2009 14:37

Dodane przez Emily Riddle dnia 25-03-2009 19:51
#88

W I klasie podstawówki byłam Czarownicą.. pewnie się wzieło od Pottera xD znajomi mówili na mnie poprostu Iza, Izka albo Izunia (od imienia), czasami (ale bardzo rzadko) mama do mnie mówi Izabela : / nienawidzę tego.. Byłam też Maliną, FiFą xd (od Fify xd ale nie dlatego że lubie.. bo nie lubie ^^). Moja najbliższa przyjaciółka teraz na mnie mówi Emily albo Emi, bo mi się spodobało ; ). Dla taty jestem kluseczka, albo gruba (to nie znaczy że jestem gruba xp, tylko tak zaczął gadać).

Dodane przez Dobby The House Elf dnia 27-03-2009 07:15
#89

Ja nie mam konkretnego przezwiska i bardzo się z tego cieszę, bo kiedy już ktoś się przyczepi jednej nazwy, będzie ją mówił ciągle.

Dodane przez ewelka_bolitair dnia 27-03-2009 13:51
#90

Ewka - skrócone moje imię, bo przecież jestem Eweliną XD
Łaskowa- od nazwiska. I przeważnie wszyscy tego używają. Jak słyszę to na korytarzu albo w klasie to wiadomo, że do mnie ;D
Hipis - sporadycznie, jak ktoś chce mnie wkurzyć XD. Bo jakiś idiota tak mnie zawołał na boisku i niektórzy to słyszeli XD
Elvis- rzadko, jak chcemy się pośmiać. Długa historia, od włosów to się wzięło ;D

Dodane przez Gosia Black dnia 05-04-2009 13:00
#91

Ja mam w szkole przezwisko Rosół. ; ] To od mojego nazwiska. Jest ono nazwą takiej jednej zupki. Nie rosołu. Więc najpierw było przezwisko żurawina, potem zupa, a jeszcze później rosół. Tak naprawdę to ono mi się nawet podoba.

Dodane przez Gosia Black dnia 05-04-2009 13:00
#92

Ja mam w szkole przezwisko Rosół. ; ] To od mojego nazwiska. Jest ono nazwą takiej jednej zupki. Nie rosołu. Więc najpierw było przezwisko żurawina, potem zupa, a jeszcze później rosół. Tak naprawdę to ono mi się nawet podoba.

Dodane przez Vampire dnia 05-04-2009 13:47
#93

Ja nie mam żadnej ksywki, ale muszę powiedzieć, że młodzież wymyśla coraz to dziwniejsze (głupsze) przezwiska i mam na to dowody...
Na przykład na mojego kolegę z klasy wołają Dzida... Nie wiem dlaczego... Nie pasuje to nawet do jego imienia czy nazwiska... Po_prostu im się tak chce i tak na niego wołają...
Lub na cztery moje koleżanki wołają : Pate$ (czyt. Pateś), Kame$ (czyt. Kameś), Ka$ (czyt. Kaś) oraz Domini$ (czyt. Dominiś)... To GŁUPIE... One same kazały tak na siebie wołać... Te przezwiska brzmią jak dla lalek Barbie lub dla jakichś postaci z kreskówek...

Edytowane przez Ariana dnia 05-04-2009 22:30

Dodane przez Fernando dnia 10-04-2009 20:15
#94

Moją aktualną ksywką jest Jaguar. Moja paczka wymyślała sobie różne ksywki, niekoniecznie związane z naszym zachowaniem, i ja wybrałem taką. A niektórzy czasem nazywają mnie również "herbaciarem", ale cóż poradzę, że ja tak lubię pić?

Dodane przez Niewidka dnia 10-04-2009 21:36
#95

Nie lubię ksywek.
Wolę jak mówią do mnie po imieniu, lub po prostu Aga.
No cóż ale czasem mówią na mnie Truskawka.
Nie ma to nic wspólnego z moim - nazwiskiem, imieniem, wyglądem, zachowaniem. [ale mimo wszystko z czymś jest powiązane]
No i jeszcze od nazwiska. A że mam dziwne nazwisko, to i przezwisko oryginalne. W domu mówią do mnie po imieniu, lub Jagoda. Zapewne z powodu dziewczyny z Czterdziestolatków.

Edytowane przez Niewidka dnia 12-02-2010 15:49

Dodane przez Bonnie313 dnia 26-05-2009 19:15
#96

Trochę tego miałam. U nas w klasie jest koleś, który wszystkim wymyśla ksywki, nie zawsze fajne. I tak w podstawówce byłam padliną:blah:. W sumie to sama nie wiem, dlaczego. Dalej morelka, morela; to od nazwiska, bo nazwa tego owocu i mojego nazwiska się rymują. Adela: ta ksywka jest wymyślona przez Karolinkę i tylko ona może tak mówić, choć już tego najwidoczniej zaniechała. A teraz jestem po prostu Adką, Adą, czyli sobą .:smilewinkgrin:

Dodane przez Oliwia dnia 26-05-2009 21:55
#97

Moje przezwisko to stołek lub czarownica. Pierwsze od nazwiska, drugie spowodowane moimi rolami w występach ciągle jestem czarownicą lub wróżką (w kopciuszku, w Śnieżce itd.):D

Dodany dnia 26-05-2009 22:01

Mam dwa przezwiska: stołek i czarownica (czasami też kujon ale to chyba nie przezwisko). Pierwsze z_powodu nazwiska a drugie przez moje role (we wszystkich występach jestem czarownicą) Rozbawiony

Edytowane przez Ariana dnia 26-05-2009 23:40

Dodane przez Oliwia dnia 26-05-2009 22:01
#98

Mam dwa przezwiska. stołek i czarownica(czasami też kujon ale to chyba nie przezwisko). Pierwsze spowodu nazwiska a drugie przez moje role(we wszystkich wystempach jestem czarownicą):D

Dodane przez another dnia 01-06-2009 21:32
#99

Hm. Jeżeliby się dłużej zastanowić, to można dojść do wniosku, że żadnej ksywki jako takiej nie posiadam. Ot zwyczajna Zuza, Zuźka, Zuńka (twórczość pewnej pomysłowej koleżanki) się trafi ale żeby jakieś sensowniejsze przezwisko się do mnie przykleiło, to nie. Z resztą chyba ze zwykłej Zuzanny nie da się zrobić jakiejś popisowej ksywy, prawda?

Dodane przez Death Angel dnia 01-06-2009 21:46
#100

Jola/Jolie - pierwszy dzień w nowej szkole. Chciałam się wkręcić do towarzystwa i nie podsłuchałam dobrze rozmowy i wyjechałam: "Ja też uwielbiam Jolę Rutowicz!" od tamtej pory tak na mnie mówią...

Trawka - od nazwiska

Nikita - od imienia

Sent - z dawnego nicka

Edytowane przez Death Angel dnia 01-06-2009 21:48

Dodane przez Paddy dnia 07-06-2009 18:47
#101

Mnie nazywali kiedyś (teraz czasem też) Metalowa, nazwał mnie tak kumpel, gdy się dowiedział, że noszę glany xD
Niedawno nazywali mnie Łada - od imienia.
Najczęściej nazywają mnie Adid, Adida, Adidas - tę ksywkę sama sobie wymyśliłam, pochodzi od mojego imienia, ale szczerze mówiąc, nie lubię jej. Nazywają mnie czasem Paddy - też sama sobie wymyśliłam, podobało mi się tak, bo taką samą ksywkę miał jeden chłopak z zespołu The Kelly Familly :)
A, no i jeszcze mój brat mnie nazywa Smerfem. Nie wiem dlaczego. On też nie wie. Nie pamięta już, od tak dawna mnie tak nazywa :P
Pozdrawiam

Dodane przez PadfootWifeLoon dnia 15-06-2009 18:52
#102

No a u mnie to było...
zaczęło się od Robaczka ;D- bo tak na mnie wołała siostra i dziewczyny w 2 klasie podst to wychwyciły xD
Potem była Czokoladka xD - byłam czekoladoholikiem xD
następnie - Katia. Czyli Kasia po rosyjsku.
potem była Hay Lin <bo dziewczyny mnie do niej porównały i tak zostało ;D >
Potem vampeer, względnie Czokovampeer ( bo gryzłam xD )
Lama ;D - bo tak xD
Bugenwill , Bugenwillka - bo siostra z Chorwacji przywiozła bugenwile a jako, że nie umiałyśmy znaleźć nicka na fotke... to była Bugenwila :D
potem powrót Katii x3
Potem Kat, Kate, Nicpoń, Loon ;D
głóg -od nazwiska :D
a ostatnio Black, Loon, Blackówna, Łapa <też reaguje xD >
no... :D
chyba tyle...

Edytowane przez Ariana dnia 15-06-2009 22:13

Dodane przez PurpleGirl dnia 31-07-2009 13:30
#103

Na mnie mówią Budyń... ;D

Z prostego powodu - jak ktoś powie "Budyń" to zawsze wybucham śmiechem, czy tego chcę, czy nie, czy na lekcji, czy na pogrzebie ;D xP i dlatego "Budyń"

Edytowane przez PurpleGirl dnia 31-07-2009 17:47

Dodane przez Sir dnia 31-07-2009 13:55
#104

na mnie odkąd pamiętam wołają "filc"
od imienia chyba?

Dodane przez Doys dnia 31-07-2009 13:56
#105

Juz od jakiegos czasu mowią na mnie Doys chyba tak od mojego imienia Dorota ;]

Dodane przez Eileen_Prince dnia 31-07-2009 13:59
#106

U mnie w klasie jest, a właściwie był [kibelek xD] gościu, który wszystkim wymyślał przezwiska, przy czym połowy nie potrafił uzasadnić. I tak jestem Kokosem :P I nie wiem czemu o.O

Dodane przez cygallus dnia 31-07-2009 14:06
#107

na mnie mówią cygallus od nazwiska:bigrazz:

Dodane przez Lady Holmes dnia 12-12-2009 18:33
#108

Na mnie mówią różnie - Kara, Karo, Kari, Karola i różne inne skrócenia od imienia Karolina. Przez pewien czas wołali na mnie Kret - z czego byłam niezadowolona.

Dodane przez Czarodziejka Majka dnia 12-12-2009 21:01
#109

W podstawówce - Pszczółka/Koniara - Od mojego imienia kojarzącego się z pszczółką Mają/ Bo uwielbiam konie
W gimnazjum - Vegeta - bo przestałam jeśc mięso
Poza szkołą i domem - Majeczka - Od mojego imienia
W klubie jeździeckim - Kolumpa/ Nowinka - Od imienia mojego ulubionego kucyka/ Od imienia mojego ulubionego konika

Dodane przez AlecRiddle dnia 12-12-2009 21:09
#110

Na mnie Gumiś, GuMa. Pierwsze(Gumiś) od tego, że w drugiej klasie SP miałem bluzkę z mlekołakiem i wszyscy mówili, że to Gumiś. Drugie (GuMa) stwardnienie od pierwszego. Przy procesie dojrzewania i zmieniania się rysów twarzy zmiany są potrzebne. Wąska grupa dziewczyn u mnie w klasie woła na mnie Kamyl-oczywiście od imienia Kamil. Dwajścia(only in first class gymnasium) bo, ponieważ, że na j.polskim powiedziałem dwajścia (mój nr w dzienniku wtedy) i się chłopaki zaczęli śmiać. Wąsowski, wąsikiewicz-oby dwa od nazwiska(którego nie podam :D). First- koleś w 2a nie znał dokładnie mojego nazwiska i tak na mnie wołał. Second- nauczyciel podczas gdy byłem nieobecny przeczytał, podkreślam PRZECZYTAŁ, moje nazwisko w taki o to sposób.
No i to chyba wszystkie moje przezwiska. Troszkę historii o mnie macie.

Dodane przez mooll dnia 17-12-2009 14:46
#111

Na mnie długo mówili "Kasiek". Ale na szczęście już w LO wszystko się zmieniło. Stałam się "Molem". No i dobrze. Mogłam trafić gorzej. A tak, to krótkie jest, łatwe do zapamiętania i jakieś takie wesołe ;).

Siostra jeszcze woła do mnie "Kati", czego oczywiście nie znoszę. http://hogsmeade....post_90417

Czasami wołają na mnie po nazwisku. Jakaś taka moda weszła. Nie dotyczy to tylko mnie, ale jakoś ogólnie wszystkich.

Aha, swego czasu, przez to, że śpiewam... nazywali mnie "Polifonia", o czym dowiedziałam się pół roku po tym, jak to wymyślili. Oczywiście chłopaki, bo dziewczyny się takimi rzeczami nie skalają ;p, zwracają się głównie po imieniu ;)

Dodane przez tallib dnia 17-12-2009 15:15
#112

Na mnie, praktycznie od podstawówki, wołają Łapa (troche potterowsko). Można powiedzieć, że to skrót od nazwiska (Łapiński). Tak jakoś mi zostało ;)

Dodane przez Adzia dnia 17-12-2009 16:39
#113

Moje przezwisko wezięło sie od mojego imienia. Chodziasz nie mam imienia Ada tylko Agata.;)

Dodane przez darksev dnia 17-12-2009 17:22
#114

Zależy. Większość osób ( w internetowej społeczności ) zwraca się do mnie ser. W rzeczywistości wołają mnie po imieniu lub po zdrobnieniu, co nie bardzo toleruję. Poza tym powstało kilka odmian mojego nazwiska, których nie chciałbym tu przytaczać.

Dodane przez atrammarta dnia 17-12-2009 18:31
#115

Oj, od gimnazuj się nazbierało. W podstawówce mówili na mnie Michu lub, co niektórzy, Chruścik (nie wiem czemu ;p).
Teraz doszły trzy, które są używane codziennie. Jedno to Czołg, co dosyć śmiesznie brzmi przy mojej aktualnej posturze - nie za wysoka, chuda blondynka. Przezwisko to wymyślił kolega-harcerz, który stwierdził, że ja też muszę mieć jakieś przezwisko. Była akurat 2:00 w nocy i większość spała. Jak każdy wie ludzie robią w tym błogim stanie różne rzeczy i różne bzdety wygadują. I ktoś nagle mruknął: Gdzie są kluczyki od czołgu?
I tak zostałam Czołgiem ; )
Drugie to Johna. A więc przed laty, za górami, za lasami... ;P
Po prostu - przychodząc do gimnazjum, wstąpiłam do harcerstwa. Chodzę do szkoły z moim bliskim kuzynem, którego nazywają John/Johny. I najpierw jego kolega nazywał mnie, wiedząc że się wtedy denrwuje, Kuzynka Johna. I na pewnej zbiórce, ktoś krzyknął: Johna, chodź tu!
A teraz.... hmm... większości weszło w krew, jednak namyśli mają po prostu Martę ; )
A trzecie, niezbyt chlubne, dla mnie jest... Ziemniak. A wyniknęło to z pewnego żartu, w którym kolega zmienił "blondynka", na: "Marta".








Dodane przez atrammarta dnia 17-12-2009 18:31
#116

Oj, od gimnazuj się nazbierało. W podstawówce mówili na mnie Michu lub, co niektórzy, Chruścik (nie wiem czemu ;p).
Teraz doszły trzy, które są używane codziennie. Jedno to Czołg, co dosyć śmiesznie brzmi przy mojej aktualnej posturze - nie za wysoka, chuda blondynka. Przezwisko to wymyślił kolega-harcerz, który stwierdził, że ja też muszę mieć jakieś przezwisko. Była akurat 2:00 w nocy i większość spała. Jak każdy wie ludzie robią w tym błogim stanie różne rzeczy i różne bzdety wygadują. I ktoś nagle mruknął: Gdzie są kluczyki od czołgu?
I tak zostałam Czołgiem ; )
Drugie to Johna. A więc przed laty, za górami, za lasami... ;P
Po prostu - przychodząc do gimnazjum, wstąpiłam do harcerstwa. Chodzę do szkoły z moim bliskim kuzynem, którego nazywają John/Johny. I najpierw jego kolega nazywał mnie, wiedząc że się wtedy denrwuje, Kuzynka Johna. I na pewnej zbiórce, ktoś krzyknął: Johna, chodź tu!
A teraz.... hmm... większości weszło w krew, jednak namyśli mają po prostu Martę ; )
A trzecie, niezbyt chlubne, dla mnie jest... Ziemniak. A wyniknęło to z pewnego żartu, w którym kolega zmienił "blondynka", na: "Marta".








Dodane przez aniutek96 dnia 18-12-2009 09:31
#117

Na mnie wszyscy mówią po prostu po imieniu, ale w podstawówce razem z koleżankami wymyślałyśmy sobie takie przezwiska i mojego obecnie używam na tej stronie. No i z kuzynką wybrałyśmy sobie imiona z Harry'ego i jestem Miona. xD

Dodane przez maslowy_dzem dnia 18-12-2009 11:26
#118

Na mnie wołają :
Asia, Asica, Łasica, Hultaj, Żaba i Aśka. ;ddd

Dodane przez Madwoman dnia 18-12-2009 17:53
#119

Moje przezwiska są głównie od imienia jak na przykład:
-Marza ( gdy byłam w szóstej klasie kumple na wycieczce do Warszawy wymyślili)- niezbyt przeze mnie lubiane choć do tej pory prawie wszyscy tak na mnie mówią
- Mazi (kolega wymyślił) - jak ja nienawidzę ludzi , którzy tak do mnie mówią:mad:
- Maszka ( wiem prawie jak waszka)
- Karzena( mówili tak na mnie naszczęście przez krótki czas) - oczywiście od imienia i pierwszej litery nazwiska
No mówiono na mnie też Kałboj(choć jestem dziewczyną) no bo miałam takie jakby kowbojki.
Nom trochę jeszcze tego było, lecz reszty nie pamiętam i za większość serdecznie żałuję :)

Dodane przez xxxangelxxx dnia 18-12-2009 19:25
#120

Na mnie wołają
Angel
Emo
SPD

Dodane przez xinsosq dnia 18-12-2009 20:16
#121

Mam tylko jedno i to od kiedy pamiętam : Sosna, ewentualnie wy możecie sie do mnie zwracać również 'mój panie','wielki manitou' lub 'panie życia i śmierci'.

@up jesteś 'emo'?

Dodane przez PaniWeasley dnia 03-01-2010 13:25
#122

Dziara, Tabaka.

Nie lubię, jak nazywają mnie emo albo Potter, wtedy złośliwie nie reaguję ^^

Dodane przez Slitherinianka dnia 03-01-2010 14:11
#123

Ja mam Krawcowa od nazwiska... Czasem wołają na mnie Musztarda (był taki mały wypadek z musztardą) oraz Krawczyniu ;]

Dodane przez N dnia 03-01-2010 14:27
#124

Nie mam stałego przezwiska. Przeważnie ludzie mówią mi po imieniu. Czasem zdarzy się, że powiedzą po nazwisku. Ostatnio zaczęli nazywać mnie bieber, dlatego, że mam podobne ułożenie grzywki, jak on. Strasznie mnie to wkurzało, ale teraz się przyzwyczaiłam. Babka od wuefu i jeszcze kilku nauczycieli mówią do mnie nika, a na obozie jestem tżmielem (błąd wprowadzony specjalnie) ;)

Edytowane przez N dnia 21-01-2011 18:50

Dodane przez BellatrixLestrange dnia 17-01-2010 16:37
#125

W szkole nigdy nie miałam przezwiska, do dzisiaj wszyscy mówią do mnie po imieniu ;) Na wakacyjnym wyjeździe zdobyłam pseudo Biedronka ;P Dłuższa historia. :P

Dodane przez malfoj_sam_segz dnia 17-01-2010 16:55
#126

Nie wszyscy chyba wiedzą, że mam imię, więc częściej używają ksywek i przezwisk ;d Często to są przezwiska powstałe od mojego imienia: Dżastin, Dżasta, Justi. Parę osób mówiło do mnie mała, ze względu, że byłam dosłownie parę cm niższa od nich. Irytowało mnie to jak ktoś tak do mnie mówił, ale cóż z tego, jak mówią tak do tej pory i nic im z tego, że tego nie lubię. No i nie mogę zapomnieć mojego cudownego pseudonimu w klasie, nadanego mi przez kolegów - Paskuda :D Ponoć to przez mój charakter. Mówią na mnie tak na przemian z Jusftysia - a ten wziął się od tego, że tak pewna nauczycielka mówi do mnie na każdej lekcji, jaką z nią mamy.

Edytowane przez malfoj_sam_segz dnia 20-01-2010 15:35

Dodane przez alice_in_wonderland dnia 12-02-2010 10:25
#127

Na internecie ludzie zazwyczaj mówią do mnie "Alicjo", co mi się nawet podoba, według mnie imię Alicja jest bardzo ładne. W życiu codziennym jest gorzej, koledzy ze szkoły i tata Lady Luny mówią na mnie "Ziuta". :D

Dodane przez LadyFeltonka dnia 12-02-2010 14:09
#128

No to ja mam od imienia
Esti
ester
estorka
Estiszka (nienawidę go:sourgrapes)


no i chyba tyle...:)

Dodane przez Czarna Wolga dnia 12-02-2010 14:17
#129

Przez jakiś czas było "opętana bejbe", "bejbe, opętana", jakiś bucowaty chłopak z sąsiedniej klasy zaczął tak się do mnie zwracać i..zostało. Ignoruję to, a inni mają zaciesz. Nie jest to jakaś sztandarowa ksywa, ale hmmm...może w ten sposób chce mnie poderwać? ;//

Dodane przez Fantazja dnia 12-02-2010 14:45
#130

Hmm. Kiedyś tu coś pisałam. Ale się zmieniło, to napiszę jeszcze raz.
Na ksywkę mi Bora. Definitywnie. W zasadzie jak ktoś zawoła do mnie Weronika, to nie zareaguję. Bo jakoś to tak wrosło i się rozprzestrzeniło, że nawet mamy moich koleżanek i pan od wuefu mówią do mnie Bora. Koledzy, koleżanki, Martyna stąd, też. Zostało to wymyślone przez chłopaka, za którym nie przepadam, choć go lubię (nie próbujcie tego zrozumieć) i z początku gryzłam i biłam, jak ktoś tak do mnie mówił. Wkrótce jednak przestali. A potem otworzyli pub Bora Bora 2 w mojej wsi, co stało się tak popularnym wydarzeniem, że przypomniano sobie to moje (nie)szczęsne przezwisko i teraz jestem znana jako Bora. I mi to pasuje. ;o

Dodane przez Eksplodujacy Duren dnia 12-02-2010 15:19
#131

Nie miałam nigdy żadnej ksywki. Czasem mówią na mnie Nes- od imienia. Zawsze chciałam jakąś mieć, ale moi kumple nigdy nie byli kreatywni. Może wspomnę o innych ksywkach moich koleżanek: Beata- Becik, Klaudia- Kleooo (koniecznie przez 3 "o", nie pytajcie dlaczego), Ola- Alex, Patrycja- Pysia, Krzysiek- Krzywy ( od ogólnego wyrazu twarzy). Czasem żeby mi zrobić na złość mówią na mnie Zozolowa, od nazwiska pewnego człowieka ; )

Dodane przez Selena_Weasley_ dnia 12-02-2010 15:23
#132

A ja nie mam przezwiska.....ale znam taką Magdę co wymyśliła sobie LENA!Nawet mi się podobało.,A taka inna to sobie wymyśliła CYSIA od imienia marcelina.

Dodane przez Henna dnia 13-02-2010 22:47
#133

Mi m~ówią po prostu Kari, Kara- od ,imienia.

Dodane przez Aranoisiv dnia 13-02-2010 23:12
#134

Od czasu wakacji, a konkretnie obozu na Ukrainie, mam przezwisko. Wymyśliła je koleżanka z pokoju, Ula-babcia Elwisa, natomiast wersję 'full' stworzyła Agata-Bunny. Nie pytajcie.
Pierwsza ksywka, Kamila, wzięła się po prostu stąd, że Ula stwierdziła, że to imię do mnie pasuje. Jakoś się "przylepiło" i na obozie byłą Kamilą. Teraz, niestety, jakoś się to zatarło i nikt nie pamięta.
Druga wersja jest nieco (;D) dłuższa, nie zamierzam jej tu cytować ani wyjaśniać, skąd się wzięła. Bo nie :P

W szkole mówi się do mnie normalnie, Paulina, jedynie pewna Kiszonka czasem używa formy Kapuśniak/Kapusta, od nazwiska. Jedna koleżanka mówi Paula.
Edit: Jak chcemy ponabijać się z koleżankami, to Pałli$$ (tak, taka pisownia ;D). One są Agó$$ i Gu$$ia.

Edytowane przez Aranoisiv dnia 15-06-2010 21:23

Dodane przez La_Luna dnia 14-02-2010 22:10
#135

Dużo tego. A w zasadzie jeszcze więcej. ;P To są te 'najpopularniejsze'. <lol>
Najpierw normalnie, Milka, Mala...
Potem już... Franek, Chomik lub Human...
A teraz: Krzywa, Lalunia...



Owszem, byłam tzw. 'babochłopem'. Ale przyzwyczaiłam się. Z czasem każdy się przyzwyczaja. ;P

(Wyjaśnie : Franek od Francji (Powstało w Tymże kraju),
Chomik (Chowam, zbieram dużo rzeczy)
Human (Przedmioty szkolne...)
a resza jest raczej zrozumiała...

Edytowane przez La_Luna dnia 15-02-2010 14:00

Dodane przez Lilyanne dnia 14-02-2010 23:33
#136

Na mnie mówią (chyba od zawsze) Piątka xD Przezwisko od nazwiska,trochę dziecinne wiem, ale czego spodziewać się po dzieciach z podstawówki. Chociaż jestem już w liceum ciągle wszyscy tak na mnie mówią, ale przyzwyczaiłam się i chyba nie potrafiłabym się odzwyczaić;) Już nawet nauczyciele w szkole tak się do mnie zwracają, więc to jest tak jakby moje drugie imię :)

Dodane przez majones_xD dnia 14-02-2010 23:45
#137

Posiadam różne przezwiska. :)

Majka - od imienia. może być :D
Słodziaczek - nie mam pojęcia skąd to się wzięło ;/
Bartuś - od imienia .. Kuzyna ;D
Kujonek - raz mnie tak znajomy nazwał pieszczotliwie i się przyjęło. x3

No to tyle na temat moich xywek. ;)

Dodane przez Loonyy dnia 28-03-2010 10:09
#138

Od urodzenia cała rodzina mówi na mnie Zuzia i wszystkie tego imienia odmiany (ale tak się nie nazywam); kot/kicia- bo uwielbiam koty i mam kocie oczy (i kształt i kolor); jadźka/ jadwiga- kolega w pierwszej gim tak jakoś na mnie zawołał xD.

Dodane przez Lajla dnia 28-03-2010 10:19
#139

Jestem Magdalena. Dla rodziców po prostu Magdalenka, dla siostry Mada, Madzia, dla przyjaciół Lena, Lenka, Luna, Magieda, Adgam (Magda od tyłu ;) ) i Wow (czytaj łał) to od nazwiska ;]

Dodane przez Ginny0004 dnia 28-03-2010 11:42
#140

Przez pewien czas było Kaziu - od imienia
Przewinęło się też coś takiego jak Cukier, Cukierek - to dlatego, że miałam jakieś "zawirowania" na punkcie cukierków
Kaszmir- bracia tak na mnie mówią
Prażyna- też bracia jak się ze mnie nabijali i czasami ktoś inny też powiedział
Ale raczej po imieniu do mnie mówią :P

Edytowane przez Ginny0004 dnia 28-03-2010 11:45

Dodane przez L4nce dnia 28-03-2010 11:54
#141

Do mnie kiedyś mówili Lance. (Od bohatera GTA VC) Graliśmy w MTA VC i musiałem mieć jakiś nick i się przyjęło. Ale odkąd jestem w gimnazjum mówią do mnie Jabol albo Jabolo od nazwiska.

Edytowane przez L4nce dnia 28-03-2010 11:57

Dodane przez Happy dnia 30-03-2010 15:49
#142

Kiedyś...rany kiedy to było. W każdym razie będąc w klasach od 1-3 mówiono na mnie Kaka. Cóż za idiotyzm. Teraz jestem Klaudejszyn, ewentualnie Klaudek.

Dodane przez Pyflame dnia 14-04-2010 22:07
#143

Były już czasy Imci (od imienia), Kici, Kociary (uwielbiam kotki^^), Pyry (od mojego upodobania do XM i jednego z bohaterów), Rybki (nie chodziło o znak zodiaku ! ) i wielu, wielu innych. Obecnie jestem Fati (od imienia) i Jadwiga (od Hedwigi) xD

Dodane przez Iraya dnia 15-04-2010 15:46
#144

Cześć !
Tośka jestem :P
Na mnie wołają Tosia, Tośka nie wiem czemu, ale tak się już przyjęło.
Było też kiedyś Garnet, ale kiedy przestali mnie już tak nazywać to zaczęli tak nazywać moją siostrę :P
Moniuś- to od nazwiska :D
Jestem te Murzyn (Najczęściej używana ksywka ;D).
To od tego, że mam bardzo, bardzo jasną karnację i też od tego, że mam czarne włosy ;D

Dodane przez Godryk_Gryffindor dnia 16-04-2010 13:25
#145

A na mnie :D
Kurczak ;D
Nawet nie wiem czego tak, ale tak mówią :)

Dodane przez Cointreau dnia 16-04-2010 13:54
#146

Pewnego razu, dawno, dawno temu, z przypływu weny postanowiłam wymyślić sobie ksywkę. Na jednym portalu społecznościowym ustawiłam sobie nick "Adid". Jakoś tak się uleżało, że po pewnym czasie mówiło tak do mnie całkiem sporo osób. Do tej pory zresztą dla niektórych jestem Adidą.
Potem zaczęłam się obracać wśród trochę innych ludzi, więc dostałam trochę dziwny i w sumie niezbyt pasujący do mnie przydomek "Metalowa". Mówiono tak na mnie bardzo krótko.
Niedługo potem zostałam Ładą - od imienia - Ada. Nazywali mnie tak właściwie wszyscy i do tej pory bardzo dużo osób tak mnie woła.
Ostatnio przyjaciółka nadała mi nową ksywkę - Jadzia :) . Nie mam pojęcia skąd jej się to wzięło, a zapytana odpowiedziała "bo ty to taka Jadzia jesteś". ;)
No i ostatnie pseudo - Smerf! :D Jestem Smerfem (tak, Smerfem, nie Smerfetką...) od czwartego albo piątego roku życia, dzięki mojemu bratu, który nazywa mnie tak do tej pory i twierdzi, że sam nie pamięta, dlaczego i w jakich okolicznościach uraczył mnie tym jakże poważnym pseudem.
Więcej moich ksywek nie pamiętam, ale z pewnością jakieś były.

Edytowane przez Cointreau dnia 16-04-2010 13:55

Dodane przez whydontyoujustchill dnia 16-04-2010 17:37
#147

A ja nie mam żadnego przezwiska, czy wołacza. Przyjaciółka mówi na mnie : 'Bella' [ wzięło się od imienia ]i to rzadko, ale tylko po to, żeby się ze mną podroczyć. Wie, że to mnie wnerwia .. ;//

Edytowane przez whydontyoujustchill dnia 16-04-2010 17:38

Dodane przez baranek22 dnia 16-04-2010 17:57
#148

Na mnie mówią Owca (od nazwizka), albo Baran (też od nazwizka ;D)

Dodane przez Polgara dnia 16-04-2010 20:06
#149

Olcia, Oleńka, Olka.
Mrówa, Mrówka, Mróffa.

i to chyba wszystko :D
a w internecie Polgara albo Olussia :P

Dodane przez kdanielk3 dnia 10-05-2010 23:23
#150

Hehe, ja to raczej nie mam stałego przezwiska (czy jak kto woli ksywki). Określenia, którymi mnie mianowano trwały zawsze góra dwa tygodnie, a należą do nich:
Pudzian - Mumin - Kacper - Ziacha - Danny - Młody - Porażony;

Z tym ostatnim wiążą się piękne licealne wspomnienia i wspaniali ludzie.

Dodane przez nicram993 dnia 11-05-2010 07:38
#151

Na mnie mówią Jackie. Nie wiem dlaczego ale chyba od tego że często oglądałem Jackie Chana

Dodane przez Eisblume dnia 11-05-2010 15:30
#152

Obecnie nie mam żadnej ksywki, ale we wcześniejszych latach było ich sporo m.in. Edi, Alice, Księżniczka Ciemności, Młoda, Edys1a.
Wolę jednak jak mówią do mnie po imieniu :)

Dodane przez Gabii dnia 11-05-2010 15:37
#153

Na losach mojego przezwiska zaważyło jedno zdjęcie. Moja stara szkoła, której nawiasem mówiąc nie chciało się zatrudnić fotografa, postanowiła zrobić nam zdjęcia klasowe aparatem cyfrowym. Gdy odebraliśmy zdjęcia okazało się, że nikt nie przypomina samego siebie. Razem z kumpelami ponadawałyśmy przezwiska z HP wszystkim w klasie. Oprócz mnie oczywiście... Moja kumpela wzięła zdjęcie do domu i pokazała mamie, a ona stwierdziła, że przypominam... Michaela Jacksona! Tak, dokładnie jego!!! I tak mi została do tej pory. Ludzie idą za mną i drą się "Michael, uważaj na nos" i inne głupie teksty. Jest jeszcze Gabii, ale to wymyśliłam sama i też jest dość często używane przez moje przyjaciółki :D

Dodane przez anex dnia 11-05-2010 15:45
#154

Ja nie mam przezwiska, wszyscy mówią na mnie po imieniu, Ania.

Dodane przez lucky_roxy dnia 11-05-2010 15:47
#155

często mówią na mnie
Mauruś-od imienia (maura)
albo Roxy-Nie wiem dlaczego

Dodane przez czarodziejski_groszek dnia 11-05-2010 17:10
#156

ymm. ja mam od 2 klasy Podstwówki Groszek.. Nawet nie do końca pamiętam skąd to się właściwie wzięło.,.. Po prostu tak jest.. :D i mi się bardzo podoba ta ksywka.. szczególnie po tym jak leciała reklama Bondiuelle i wszyscy śpiewali.. "Gdzie jest groszek... " xd

Dodane przez Cheyenne dnia 11-05-2010 19:49
#157

Do mnie prawie zawsze mówią Ulka. Chyba nie trudno się domyślić dlaczego, prawda? Przyzwyczaiłam się już. Jedna z koleżanek powiedziała na mnie kiedyś kilka razy Uleńka :lol:
Kiedyś ale to daawno, daawno temu pewien idiota z innej klasy mówił na mnie osa ;F (Ula-ul-pszczoła-osa). Nie cierpię tego.
Moja przyjaciółka mówi na mnie czasem chomik, bo mam duże przednie zęby. Nie cierpię, jak tak na mnie mówi (i tak lepsze niż bóbr :D)!
Któregoś też razu dostałam ksywę Pietrucha. A wzięło się to z głupoty moich koleżanek. Jedna z nich Marchewka, druga Kalafiorek itepe, itede. Nie mówią tak na mnie prawie wcale, chyba, że nie reaguję jak mnie woła któryś z członków "warzywniaka".

Edytowane przez Cheyenne dnia 11-05-2010 19:52

Dodane przez ta sama maggie dnia 11-05-2010 20:01
#158

Na mnie najczęściej mówią KOBRA nie wiem dokładnie dlaczego ale wiem kto je wymyślił. Zaczeło się to od wakacji 3 lata temu i tak zostało w szkole niektórzy mówią mi kobra ale teraz juz rzedziej:D Teraz raczej po imieniu:)

Dodane przez Arya dnia 15-06-2010 19:39
#159

Nie ma żadnego przezwiska, chociaż było kilka takich, ale tylko na chwile. Rzadko zdarza się, żeby jakieś przezwiska długo wytrzymały - przynajmniej w mojej klasie. Na mnie zazwyczaj mówią Lidka, Lidia, ale mój kolega jak się na mnie wkurzy to mówi na mnie Zakościelny to dlatego,że dziewczyny w jakiejś gazecie znalazły, że ten aktor też ma znak zodiaku byk. No i powiedziały to chłopakom, ale rzadko, bardzo rzadko tak na mnie wołają, bo rzadko gadam z tym chłopakiem. ;]

Dodane przez leea dnia 15-06-2010 21:01
#160

Szczerze mówiąc, chyba nie mam jakiejś stałej ksywki, chociaż nawet bym taką chciała. Mam na imię Julka, więc jeżeli już to jakieś powiązana z tym; Julek, Juliusz, Ulka, Kukułka, Jaskółka ( bo się rymuje ). No i mam jeszcze jedno, ale mówią tak na mnie nie wiele osób, więc nie chce się tu rozpisywać - ale je lubię, więc może kiedyś je podam ^^

Dodane przez Susie_Makes dnia 15-06-2010 21:39
#161

ode mnie (Zuzia) jest tylko kilka (może to lepiej): zu, zuzu,zupa, zozol, Oszka.
(Oszka to po jakiemuś tam imię Zuzia)
xD

Dodane przez Malkontentka dnia 16-06-2010 13:59
#162

Na mnie mówią Arlekin albo Joker. A to z powodu dowcipów i numerów cyrkowych, których mam w głowie pełno.
Czasem też Gollum, nie lubiłam tego, ale się przyzwyczaiłam-to z powodu dużych zdolności głosowych i wydawania dziwnych dźwięków z gardła :D
No i Mistrz- to wzieło się od trenowania walk :D

Dodane przez -Bellatriks- dnia 16-06-2010 15:00
#163

Ja jestem Anusiakiem ;d Albo Anusiakową... I mówi się na mnie po prostu Anka xD

Dodane przez Cynamonek dnia 01-07-2010 12:27
#164

Nie ma żadnego przezwiska

Teraz masz: Sztandarówna :]
mój kolega jak się na mnie wkurzy to mówi na mnie Zakościelny

Czyżby Maciek???

Ja miałam parę przezwisk. Aktualnie Mrówka (kolega wymyślił), Benia(ze względu na wagę) i pani Cynamon(mój kolego ma przezwisko Cynamon[ja wymyśliłam:)], i mi ono się bardzo spodobało, więc koleżanki tak mnie ochrzciły). To wszystkie,, Lidka mówi na mnie czasami Gotka, bo się na czarno ubieram.

Edytowane przez Cynamonek dnia 01-07-2010 12:29

Dodane przez yoyo dnia 01-07-2010 15:00
#165

Ogólnie to moim przezwiskiem jest Misia, Miśka. Od imienia. Rodzice na pocztku mnnie tak nazywali, potem koleżanki i ironicznie koledzy. Jest też pewne innne przezwisko którego nie będę zradzać.:D
A pani od polskiego mówi do mnie Domka ^^

Edytowane przez yoyo dnia 05-09-2010 13:51

Dodane przez Belle dnia 01-07-2010 16:37
#166

Bobert (skomplikowana oraz przezabawna historia), House (przez moje ciągłe gadanie o tym serialu, a poza tym swego czasu chodziłam o jednej kuli, więc samo się nasuwało na usta), czasem również Hermiona bądź Ermiona (przez moje podobieństwo zewnętrzne do Emmy Watson i z charakteru do Granger).

Dodane przez -simon- dnia 01-07-2010 17:28
#167

na mnie wołają poprostu wołają simon i już:smilewinkgrin:

Dodane przez harryron52612 dnia 24-07-2010 11:15
#168

ja mam w szkole nowy od nazwiska :D

Dodane przez Vivienn dnia 29-08-2010 19:05
#169

Ee,Paula,ale to raczej nie ksywa xD
Converse(od moich butów)
Kopiko(od nazwiska)

Dodane przez Chop Suey dnia 29-08-2010 19:09
#170

Nie mam ksywki, a szkoda. Jak już to niektórzy skracają moje imię, wychodzi na przykład: Żani, albo Żana.

Dodane przez -simon- dnia 29-08-2010 19:28
#171

Ja mam SIMON , PICHACIU I TASIOR :smilewinkgrin:

Dodane przez Larinne dnia 29-08-2010 20:08
#172

Ughh, nie znoszę swojego imienia z tego powodu jak można je zdrabniać. Większość znajomych i ...o zgrozo... nauczycieli mówi do mnie Lilka. Nie nawidzę!

Dodane przez Agnes Black dnia 20-01-2011 18:45
#173

Łapa albo Łapcia jak kto woli.
Wzięło się bo kocham psy i lubię Blacka (stąd też mój nick na większości portali)

Dodane przez Eileen Prince dnia 20-01-2011 19:27
#174

Moje imię próbowali skracać na Kiniulinek,co strasznie wkurza..
Więc mówią mi Lilou(czyt.Lilu). To najczęściej.
Kiedyś jeszcze zwracali się do mnie Alice,bo byłam podobna do Alice Cullen :P

Dodane przez iDawux dnia 20-01-2011 19:29
#175

na mnie krzyczą: - dąbko:)

Dodane przez iDawux dnia 20-01-2011 19:34
#176

Belle napisał/a:
..czasem również Hermiona bądź Ermiona (przez moje podobieństwo zewnętrzne do Emmy Watson i z charakteru do Granger).


a na mnie mówia voldzio bo mam łysinę i takie źrenice jak u węża..
po za tym jestem blady jak kreda.. -.-

Dodane przez Riddiculus dnia 24-01-2011 00:19
#177

Na mnie zaczęli mówi ksywkami dopiero od gimnazjum. W zależności kto i jak jest w moją historię wtajemniczony.
1. Becia - najbardziej popularne, od imienia mego Beata
2. Babcia - koleżanka raz się przejęzyczyła i tak już zostało
3. BUMCIU - Moje inicjały to B.U.M.
4. Stefan - nick w gazecie szkolnej
_______________________________
Dla niektórych:
Riddiculus - taki przywilej z Pottera, że niby zawsze odganiam strach
Uniwersum - po wykładach ze szkoły jak jechaliśmy na UŚ jako jedyna byłam zafascynowana tym wykładem o kosmosie.

Nie raz miałam problem z zauważeniem że ktoś mnie woła, bo nie przywykłam jeszcze do wszystkich, ale staram się. :)

Dodane przez Wasp dnia 24-01-2011 08:18
#178

Koniara-od tego,że kocham konie
Służka Harry'ego Pottera-wymyślił to taki debil
Kujon-w 4 klasie miałam dość dobre oceny :)
Suze-nie wiem skąd to się wzięło,ale mnie się podoba
Maga-tak teraz mnie nazywają w szkole,a mnie się to podoba(na imię mam Magdalena,ale nienawidzę swojego imienia,więc tak teraz do mnie mówią-chciałam mieć Maggie,ale to się kojarzy z przyprawą do zup,więc została Maga,a poza tym,uważam,że mam chronicznego pecha,więc to przezwisko chyba do mnie pasuje)

To w szkole,a w domu:
Beztalencie-wymyślił to mój brat,ale chyba nie ma co się dziwić,skoro mam pecha i nie okryłam w sobie jakiegoś talentu..

Edytowane przez Wasp dnia 05-02-2011 09:40

Dodane przez mayii dnia 04-02-2011 17:15
#179

Ja się szczególnie chyba nie wyróżniam- mysza, kaczka lub czarna. Mysza, nie mam pojęcia od czego, Kaczka - kiedyś w przedszkole grałam 'Ciajną Kaćkę' i tak zostało a czarna od włosów ; )

Dodane przez LilyEvansss dnia 04-02-2011 17:33
#180

Hermiona ( tak uważa koleżanka) , Grzybek ( od nazwiska ) , Pałka ( od imienia ) Bella (lubie zmierzch ) :D

Dodane przez Katniss960 dnia 04-02-2011 22:40
#181

Ketoprom (od reklamy), Kartofel lub Kartofelek (od nosa), Domestos (bez powodu) i Bejbra (grr).

Dodane przez daria2j dnia 19-08-2011 13:55
#182

Na mnie Krzychu(jestem dziewczyną).

Dodane przez Asik dnia 19-08-2011 14:00
#183

Asik - od gry w karty zostało i przylgnęło na dobre

Dodane przez Huncwotka dnia 19-08-2011 14:20
#184

Ja mam różne dziwne ksywy. Rodzina mówi do mnie Juliusz, na przemian z Cezarem, znajomi kujonek, encyklopedia...
Mam jedną kumpelę, z którą niemal co tydzień wymyślamy sobie ksywy. Ja byłam już billie jeansem ( od takiej piosenki Michaela Jacksona) Potterem (to po premierze Insygniów. A te miny ludzi, gdy kumpela co chwilę wołała "chodź Potterze, siadaj Potterze, chcesz ciasteczko, Potter?) i wieloma innymi dziwnymi osobami ;)

Dodane przez Rose Granger dnia 19-08-2011 14:40
#185

U mnie dziwnym trafem w szkole obyło się bez przezwisk i nawet mnie to cieszyło. Za to mama odkąd pamiętam wołała na mnie: "Karusek", uważając to za cudowne zdrobnienie imienia Karolina, nienawidziłam tego, bo bardziej kojarzyło mi się z jakimś dziwacznym imieniem dla psa niż zdrobnieniem imienia. ;)

Edytowane przez Rose Granger dnia 19-08-2011 14:41

Dodane przez tressa dnia 19-08-2011 14:42
#186

Na mnie mówią Siwa, od nazwiska rzecz jasna, ale w internecie dla większości jestem tressa vel mitsuami :)

Dodane przez Mniszka19Xd dnia 10-11-2011 15:54
#187

Mroczna Nieznajoma,Czarna,Mała Czarna,Ann,Nusia,Nana,Anrea,Anita,Andzia,Krwawa Mary,Anula,Mania...różnie jak kto woli.Przeważnie Czarna

Edytowane przez Mniszka19Xd dnia 24-02-2012 21:38

Dodane przez dewhoo dnia 10-11-2011 16:01
#188

Pomijając te od imienia: Szczepi, Petunia (tak, to HP :D).

Dodane przez emilyanne dnia 12-11-2011 15:51
#189

Ja osobiście mam swoje jedno przezwisko, ale to moja słodka tajemnica. W każdym razie moi znajomi mają takie ksywy, że to powala na kolana :D

Łajno :D

A ja jestem czasami Puciakiem :D Bądź Dziabdziakiem :D Tym ostatnim się nie podzielę <3 :D

Dodane przez Densho dnia 12-11-2011 16:02
#190

Jak by ktoś nie wiedział to mam na imię Karolina :)
Wiec moje ksywki to najczęściej zdrobnienia :)
*Karolcia,
*Karolinka,
*Karola,
*Karo,
W gimnazjum nazywali mnie Dorotka :/ <bo na 3 imię mam tak>

Dodane przez RedQueen dnia 12-11-2011 16:32
#191

Zawsze chciałam mieć jakąś ksywkę, ale dotąd nikt takowej dla mnie nie wymyślił. Wszyscy od zawsze zdrabniają moje imię na Jola, albo Jolka :D

Edytowane przez RedQueen dnia 12-11-2011 16:34

Dodane przez shocked dnia 17-11-2011 14:50
#192

Ja tam swoich ksywek nienawidzę ...
Najgorsza była chyba Heroina (nie, nic nie biorę ! odpukać !) od imienia, czyli Karoliny.
Jest jeszcze normalne Kara, Karolka, Karcia, Kińcia itd.
No i moja ukochana Szarlotka, od francuskiej wersji imienia - Charlotte.
Jak widać nie jestem zbyt oryginalna.
Na jedną moją koleżankę wołam Holly (incydent) albo Kasandra ...
To się nazywa oryginalność ;)

Dodane przez Faria7 dnia 17-11-2011 15:08
#193

Na mnie wszyscy w szkole mówią Spiderwoman :) to bardzo długa historia. Skąd ta ksywa się więła niech pozostanie słodką tajemnicą :)

Dodane przez Sigyn dnia 17-11-2011 15:14
#194

Haha no owszem mam kilka ksywek i w sumie wszystkie wymyślone są przez moich wielce inteligentnych kumpli. xD A więc tak :
- Lenka, Lena - no to standard
- Madzia, Magda, Magdalenka - za tymi nie przepadam, a już szczególnie za tym pierwszym... -.- niestety mam kolegę w klasie który namiętnie tak na mnie woła.
- Cyganka - jeszcze z kolonii, chłopaki wymyślili, że mam urodę cyganki. I się przyjęło.
No i jest jeszcze wiele innych, ale one są takie moje xD
A od taty pseudo to Ziuta.. xd dokładnie nikt nie wie skąd ono się wzięło. Ale jest.. :D

Dodane przez Kasella dnia 17-11-2011 15:27
#195

No więc mnie zwą tak:
-Kaśka,Kasiunia,Katarzynka
-Milka(Tak już się przyjęło)
-Puszka(nie wiem dlaczego?)
-Pysia
No i to już wszystko ^^

Dodane przez Nelishia dnia 23-12-2011 00:28
#196

Ksywki? Oczywiście, że tak - prześladują mnie od pierwszej klasy podstawówki, a może nawet od czasów wcześniejszych. Nieważne jakie, ale i tak ich nie znoszę. Może to uczucie się nieco osłabiło (pod pewnym względem), ale dalej trwa. A całe to ciche cierpienie przez absolutnie złe i leniwe istoty, którym imienia wymówić się nie chce. Ja zrozumiałabym, gdyby moim imieniem była Hermenegilda czy coś tego pokroju, ale oni pewnie by się Zosi, Inki i Ady uczepili i jeszcze próbowali skrócić... -,- A co jest takiego złego w pełnym imieniu: Karolina?

Pseudonimy/ksywki/zdrobnienia/inne zło wszelakie mówione przez...:
a) Osoby, Które Znam Od Jakiegoś Czasu, Ale Nie Jestem Z Nimi Zaprzyjaźniona tudzież inne inności niewyjaśnione: Kara,
b) Osoby, Które Znam Tylko Przez To, Że Chodzimy Do Jednej Klasy (czyli relacje raczej obojętne): -,
c) Osoby, Które Nie Przepadają Za Mną - Ja Za Nimi Też (Ale Plany Wzajemnego Unicestwienienia Snujemy Tylko I Wyłącznie W Wyobraźni): Karolinka*, Karolińcia, Kajolinka, Szarlotka i Inne Tego Typu Chore Zdrobnienia,
d) Osoby, Które Są Moją Całkiem Dobrą Koleżanką, Która Kocha Mnie Denerwować: Pingwin, Pingwinek,
e) Różne Osoby: Karola, Huncwot.

* Nie tolerowane, jeżeli zostało wypowiedziane przez osobę nieletnią bądź z ironią czy czymkolwiek złym.

Pomijając to - wiele pseudonimów artystycznych, które, nawiasem mówiąc, zmieniam, jak rękawiczki. Obecnie zastanawiam się nawet nad zmianą nicku...

Dodane przez SweetSyble dnia 31-12-2011 22:32
#197

Ja zawsze byłam Anią, i zostanę ukochaną przyjaciółką moich kumpli i kumpeli. Ale mieliśmy w klasie takiego chłopaka, który dosłownie był zboczony. Aż pedagog musiała reagować. Ja (na poczatek) musiałam z nim siedzieć. Po pewnym okresie czasu zaczęło mi się go robić żal i zauważyłam, że jak się go pozna bliżej jest nawet fajny. Ale nazywali go "Rumun". Po prostu był inny, był dziecinny i urwał się z niewiadomo skąd.

Dodane przez tarantula head dnia 04-01-2012 17:25
#198

W podstawówce miałam obraźliwy i z racji traumy, nie napiszę go tutaj ._. ale teraz mówią na mnie Ófo (taak, przez ó) no i raczej po imieniu.

Dodane przez leea dnia 04-01-2012 17:47
#199

pseudo w necie się dla mnie nie liczą więc m.in. lea odpada :D
Obecnie nie mam żadnej ksywki, a nawet szkoda, bo nie lubię swojego imienia ;f jest okrutnie popularne a jednocześnie "o, jakie łaaadne", że pfe.
Kiedyś miałam nawet kilka, ale długo się nigdy nie utrzymywały - oprócz tych w rodzinie m.in. Pantera Śmieszna x D
moja kolekcja, która już się raczej nie pojawia, ale była:
* Jaskółka
* Kukułka
* Dzika
* Kulka
Wszystkie ( jakże ambitnie! ) rymują się z moim imieniem i nazwiskiem.
Czasem mówią na mnie jeszcze Ginger/Dżindżer - od nazwy piwa imbirowego, którego reklamę często podśpiewuje ^^ rimbirimbirimbirimbirrimbirimbirimbirim! (...) :tooth:

z no i jeszcze sarenka, czasem podpisuje się sarenca/zarenka/zarenca

Edytowane przez leea dnia 04-01-2012 17:52

Dodane przez Anar0207 dnia 30-01-2012 10:44
#200

Anar.

Dodane przez daniel123 dnia 30-01-2012 12:23
#201

Na mnie mówili Danio metoda na głoda, ale od 5- tej klasy mówią na mnie Piwko od nazwiska.

Dodane przez Hermioina98 dnia 30-01-2012 14:12
#202

Ja mam sporo przezwisk.
W 1- 3 podstawówki mówili na mnie "chomik". Nie wiem dlaczego.
Sporo osób woła na mnie po prostu "Wera" - od imienia. Nie lubię tego przezwiska za bardzo, ale jak bardzo bym tego chciała to nie oduczę ludzi wołania tak na mnie.
Mam też przezwiska takie jak:
- Waleria, Walercia - jedna z nauczycielek tak mnie nazwała
- Welta - koleżanka kiedyś udając dzidzię (miała wtedy 16 lat) przeistoczyła "Werkę" na "Weltę"
- Werka - po prostu od imienia
- Jenifer - było bardzo krótko, ale było. Wymyślone przez mojego znajomego
- Zbychu - wymyślone dla żartu
No i chyba tyle, chociaż pewnie o jakimś zapomniałam. :)

Dodane przez Loa_riddle dnia 30-01-2012 14:25
#203

Kilka osób nazywa mnie... Parówką. To dlatego, że je uwielbiam i stworzyłam postacie Pana Parówki i Pani Parówki. Ale to tylko kilka osób i jak im się przypomni. W podstawówce byłam Budulcem (tak nazywało mnie większość chłopców) bo "bawili" się moim imieniem. Ktoś rzucił Magdulec, i wyszło Magdulec- Budulec. : D

Dodane przez Luniaczekk dnia 30-01-2012 14:41
#204

Ksywki nie mam, czasami ktoś wpadnie na "świetny" pomysł żeby mnie jakoś nazywać, ale szybko przemija. Mówią do mnie zazwyczaj Iza, Izuś lub Izka czyli po imieniu. A szkoda bo ja swojego imienia nie lubię.

Dodane przez Frigus dnia 30-01-2012 15:29
#205

Cóż... u mnie nikt nie był na tyle twórczy, aby wymyślić dla mnie jakąś ksywę, moja najbliższa koleżanka zazwyczaj mówi do mnie po nazwisku, koledzy (zwłaszcza gdy coś chcą) normalnie po imieniu, nawet żadne zdrobnienia się nie przyjęły. Kiedyś byłam Młody ***** (***** od nazwiska, coś w stylu jak jest nazwisko Kowalska, to np. Młody Kowal), ale to dla siedem lat starszej klasy, ponieważ uważano, że jestem podobna do mojego brata. Gdy tamci wyszli ze szkoły, ksywa zanikła.
Jeszcze przez moją kuzynkę jestem namiętnie nazywana Kama (od imienia Kamila), a przez dziadka byłam nazywana Kamil.
W mojej klasie około połowy klasy ma przezwiska. Reszta nie. Najdziwniejsze jest chyba przezwisko "Andrzej" (puenta w tym, że jest to dziewczyna, a na pewno nie ma na imię "Angelika")

Dodane przez Evans558 dnia 31-01-2012 02:56
#206

Na mnie najczęściej wołają zdrobnieniem a moje PGK (Prywatne Grono Kumpli) woła na mnie Bella - drugie zdrobnienie mojego imienia :D . W VI klasie miałam ksywę Izu (do tej pory chłopaki z mojej starej klasy tak na mnie wołają :P ). W V natomiast, lubiłam chodzić w czarnym golfie i jakiś (ocenzurowano) wymyślił sobie, że może wołać na mnie per "Żałoba". Wybiłam mu tą ksywę z głowy. Ręką gwoli ścisłości. Na tym samym roku siedziałam na matematyce z jednym z chłopaków z mojej klasy. Zauważył, że piję często Liptona którego wersję "zapuszkowaną" sprzedawali w szkolnym sklepiku, tudzież zaczął tak na mnie wołać. Ja ochrzciłam go Mirinda i tak czasem na siebie mówimy :D .

Dodane przez PPawel dnia 02-02-2012 14:22
#207

Na mnie wołają Czeczen. Nie mam pojęcia dlaczego.

Dodane przez Ayane dnia 02-02-2012 14:35
#208

Bo rymuje się z nazwiskiem... zostałam Widelcem w czwartej klasie.

Dodane przez syrius_black dnia 10-02-2012 14:59
#209

Na mnie chyba od pierwszej klasy szkoły podstawowej wołali Rutek od nazwiska ...

Dodane przez Zosia dnia 24-02-2012 21:29
#210

Hmmm... Ja mam naprawdę oryginalne przezwisko. Nie będę go zdradzać, bo jest dość charakterystyczne, ale powiem tylko, że wymyślił je kolega, gdy w 4. klasie na informatyce rysowaliśmy kartkę na Święta, przy szopce ukazały się moje umiejętności plastyczne, a raczej ich brak. Teraz tyklo gdy mam koleżance pracę domową szybko na przerwie zrobić, to mówi mi po imieniu, a tak to nawet, jak komuś mnie przedstawiają to po ksywie :D. Niektórych na początku śmieszy, ale się przyzwyczajają. Nauczyciele zawsze się dziwią iu muszę im opowiadać żródło. Zawsze mówią, że nie pasuje, bo jakieś superdziewczęce to ono nie jest, ale ja już się nad tym zastanawiam. Teraz powstają różne zdrobnienia i przekształcenia, normalnie jak z imieniem ;D

Dodane przez Herminka dnia 24-02-2012 21:35
#211

Ja jestem Pietrucha, z powodu naziska, a od imienia to Marti

Dodane przez Kasella dnia 24-02-2012 21:35
#212

Moje przezwisko osobiście już do mnie przyległo. Na całe życie już pewnie będę znana pod ksywką Nika.
Tak po prostu. Od imienia. Wszyscy tak do mnie mówią. Tylko teraz proszę nie myśleć że mam na imię Monika,Dominika lub Weronika. Imię totalnie original :) Nikola :> (Letty wie że original bo ona sama także je nosi :3)

Dodane przez Charlie dnia 25-02-2012 16:43
#213

Na mnie mówią Cukier od nazwiska:P ale nie wiem od kiedy:D ale nie wszyscy bo kilka osób po prostu Bartek;)

Edytowane przez Charlie dnia 25-02-2012 23:07

Dodane przez onlyHorcrux dnia 25-02-2012 16:49
#214

Na mnie mówią Łosiek ;D Nwm czemu, ale w mojej byłej klasie było zoo, i każdy miał jakieś przezwiska od zwierząt. Mnie wpadł Łosiek ^^

Dodane przez SevLily36 dnia 25-02-2012 21:11
#215

Mam na imię Emilia, więc do 6 klasy wołali na mnie "Emi" albo "Emila". Teraz zostałam "Bellą", ponieważ moja ulubiona aktorka to Helena Bonham Carter, którą moja genialna klasa kojarzy tylko z Bellatriks Lestrange. A zdrobnienie od Bellatriks to "Bella". Znajomi myślą, że to przezwisko mnie wkurza, ale ja je po prostu kocham :P

Dodane przez Severus Tobias Snape dnia 25-03-2012 19:48
#216


1.DNA, od moich badan nad ludzkim mózgiem i zwiazkiem DNA,
2. Einstein bo własnie o nim robiłem prezentacje multimedialna na informatyce i dlatego,ze zwykle wszystko co potrzebne wiem,
3.dragon od tego,ze kiedyś bardzo lubiłem smoki i mam ich teraz cała kolekcje w domu,
4.Snape z wielu powodów (równiez od charakteru), o czym zreszta mówi moj nick,
5.nosferatum czyli z łaciny wampir ,bo wyczuwam krew na odleglosc
6.Voldemort, tylko czasem,wzielo sie od tego,że ktos zobaczył kiedys sytuacje kiedy jestem wkurzony i wyrzywam sie na kims,

duzo, co nie? :) najbardziej lubie podpunkt 4:)

Dodane przez marihermiona dnia 30-08-2012 08:12
#217

Ja mam na imię Maria ale nie lubię jak tak na mnie mówią to na razie dla mnie za poważne. Na mnie najczęściej mówią po prostu Marysia.:)

Dodane przez White Orchid dnia 30-08-2012 12:09
#218

Mam na imię Alicja. Zdrobnienie do mojego jakże pięknego imienia brzmi Ala, lecz każdy, kto mnie zna dobrze wie, że niezbyt mi się podoba, gdy inni tak na mnie mówią (Ala brzmi trochę dziecinnie wg mnie). Mówią na mnie czasem Alison, częściej Alina, a jeszcze częściej używają "słodszych" zdrobnień, takich jak Aluś, Alunia itd. itp. Jednak najbardziej mi się podoba zwracanie moim pełnym imieniem. ;)

Dodane przez SevLily36 dnia 30-08-2012 12:22
#219

Hahaha, moje przezwisko jest nienormalne! Wymyślone przez Marcela, mojego kolegę z klasy ;D No więc tak: mam na imię Emilia. Uwielbiam Helenę Bonham Carter, i to właśnie z powodu Helenki nadano mi przezwisko... Helenełe. Tak, dobrze czytacie. Helenełe. Helenełe. Okropne xD Zamorduję kiedyś Marcela !

Dodane przez EvelynBrown dnia 30-08-2012 12:29
#220

Ewka-od imienia Tofilka, Tofik - od nazwiska :D nawet wychowawczyni tak na mnie wołała :D a między rodziną Ika :D

Dodane przez Lilian dnia 30-08-2012 12:39
#221

Ja też mam kilka "pseudonimów"
1. Boguśka [bo kiedyś lubiłam to imię;]
2. Cytryna [bo lubię żółty]
3. Czop [nie mam pojęcia]
4. Zgrzyt [od nazwiska]
5. Karolajna [od imienia]

Dodane przez Pomyluniaczek dnia 30-08-2012 12:49
#222

Zazwyczaj to Maryśka , Marycha tak od imienia. Kiedyś to była Małgośka
.Czasami też Myśka :p

Dodane przez SeverusSav94 dnia 30-08-2012 17:35
#223

Na mnie mówią Julek, kiedyś grałem w piłkę i trener tak na mnie wołał, ale też dziewczyny czasami wołają "misiek" lub "młody" :)

Dodane przez MalyFuterkowyProblem dnia 30-08-2012 17:41
#224

Hmmm... Myszka ze sposobu w jaki się kiedyś zachowywałam: cicha,skryta. Ale teraz kiedy wreszcie zrobiłam sie normalna wołają po imieniu. :)

Edytowane przez MalyFuterkowyProblem dnia 30-08-2012 17:49

Dodane przez Fausta Malfoy dnia 30-08-2012 17:55
#225

Fausta, z powodu imienia -.-. Ale czasem też Fista, Faustyn, Fistaszek, Faustyn, Tina i wiele innych zdrobnień :D.

Dodane przez P-Young dnia 30-08-2012 18:04
#226

Białas - od nazwiska

Dodane przez Hannibal dnia 28-09-2012 08:36
#227

W papierach mam wpisane imię Gośka, jednak na co dzień posługuję się zupełnie innym: Wiesław - i rożnymi zdrobnieniami od tego imienia. Taak, wiem dziwna jestem. Ci, którzy mnie nie lubią, mówią do mnie Gierczakowa - od nazwiska Gierczak. A ci, którzy mnie nie znają, a tylko kojarzą z widzenia, pytają o metala :D
A babcia nazywa mnie padalcem... XD

Dodane przez N dnia 13-09-2013 16:49
#228

Nie mam jednej ksywki, nad czym ubolewam, bo to mega fajna rzecz.
Zostałam nazwana Karolem przez moje koleżanki z pierwszego liceum, ponieważ oglądałam LS'a i wszyscy twierdzą, że z charakteru jestem wykapany Karol. Poszłam do nowego liceum i tam zostałam okrzyknięta kotem (że niby mam kocią mordkę O___o), burmistrzem - od pewnego incydentu lub po prostu nika, niko - od imienia. Jedna z koleżanek od zawsze mówi do mnie po nazwisku, czyli Nowak. Pani od wuefu oraz moja babcia mówią na mnie nika, nikuś. A mama księżniczko (taki sarkazm, bo nic nie robię ;f), a ojciec hrabia - zatem tytułami szlacheckimi się do mnie odnoszą ._______.

Edytowane przez N dnia 13-09-2013 16:50

Dodane przez Bou dnia 13-09-2013 18:17
#229

Ja mam ksywkę przez to, że jak byłam mała namiętnie oglądałam pewną telenowelę: " Zbuntowany anioł". xD ( Nie śmiać się!) :D Główna bohaterka miała na imię Milagros czyli w skrócie Mili. Więc tak się zaczęłam nazywać. Mam ją już od wielu lat i moje przyjaciółki mówią tak do mnie jak czegoś ode mnie chcą. xD

Dodane przez BlackSpirit dnia 11-10-2013 19:29
#230

Mnie nazywają Ana, od imienia :). Nie wiedziałam, że imię Ania trzeba jeszcze skracać, ale cóż, nie przeszkadza mi to zbytnio :)

Dodane przez Lawrencee dnia 07-01-2014 02:24
#231

Na mnie wołali w podstawówce do 3 klasy "pszczółka". Nie mam pojęcia jak i dlaczego ale przezwisko wymyśliła moja ówczesna wychowawczyni.
Potem zmieniłam szkołę i od nazwiska ludzie wołali na mnie "szczepan", "szczepuś", w zależności czy był to wróg czy przyjaciel :P
W gimnazjum tylko przyjaciele pamiętali o "pszczółce", o "szczepanie" nikt nie pamiętał, natomiast złośliwe starsze klasy, którym nie chciałam całować stóp nazywały mnie "małpą" i naśladowały małpy :) Myślę, że powodu nie będę tłumaczyć. Nie chcecie tego słuchać.
Więc ogólnie to mało tego było :) Wiem, że ksywki wymyślone na wfie 8-7 lat temu figurują u niektórych dziewczyn jeszcze teraz :) Więc to miłe ;p