Dodane przez Vampirzyca dnia 18-10-2008 15:59
#25
Do mnie najczęściej
Anka. Nienawidzę tego. Już
Aniu przeboleję, ale
Anka? Jak powiedziałam to chłopakom w klasie, to przez miesiąc byłam
Anunią, Anusią, Andzią, Aniunią, Anną, Anią... Potem im przeszło. I znowu stałam się
Anką.
Był epizod z
Kaśką. Mam tak na drugie, oni się skapnęli i zostałam
Katarzyną.
Mówili na mnie
Wam, Wampirze, Wampirku. To z hogsa oraz z powodu mojego zęba, przez którego powinnam nosić aparat.
Takich stałych przezwisk nie posiadam. Z mojego nazwiska nic nie zrobicie, choćbyście się starali nie wiem jak długo.
Ach, jak czegoś chcieli byłam
Słonkiem, Skarbem, Cudowną Dziewczyną, itp...
Komplemenciarze. Ale matmę i tak dawałam odpisać.