Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Przezwiska/ksywki szkolne i nie tylko

Dodane przez Ariana dnia 26-10-2008 10:44
#36

a przy moich prywatnych kumpelach to jestem często nazywana Jagna


Do mnie mówił tak czasami jeden mój kolega i też mnie to niesamowicie irytowało. Chociaż kiedyś w jakiejś książce widziałam, że zdrobnieniem od Agnieszki wcale nie jest Aga, ale właśnie Jagna. Koszmar.

Ja tam zawsze byłam Agnieszką lub czymś podobnym. Nie miałam i nie mam przezwisk (a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo). Wiele osób mówi do mnie po prostu Aga. Czasami niektórzy zwracają się do mnie, używając najbardziej idiotycznych zdrobnień, jakie istnieją: Agusia, Agunia, Agniesia. Kiedy ktoś do mnie podchodzi i zaczyna zdanie od "Agusi" to już wiem, że czegoś ode mnie chce, ale nie wiem, czemu temu komuś wydaje się, że to zdrobnienie jest ładne albo miłe.

Od nazwiska... Hmm. Kilka osób w trzeciej klasie gimnazjum zwracało się do mnie w męskiej formie mojego nazwiska, bo kiedyś po wf-ie, kiedy bardzo, bardzo się śpieszyłam pomyliłam drzwi i wbiegłam do szatani dla chłopców. Do tej pory nie wiem, jak to zrobiłam. W podstawówce czasami idiotycznie przekręcali moje nazwisko albo skracali je do trzech pierwszych liter. To też było głupie, ale mnie nie przeszkadzało. :happy:

Edytowane przez Ariana dnia 31-05-2009 22:24