Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Sytuacja na Ukrainie

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 02-03-2014 15:29
#1

Myślę, że dobrze jak taki temat powstanie. Do każdego z nas chyba w mniejszym lub większym stopniu docierają wiadomości zza wschodniej granicy. Co myślcie o tej całej sytuacji ? Obawiacie się interwencji zbrojnej na Krymie ? Uważacie, że dobrze się dzieje, że Polska zabiera głos w tej kwestii ? Jak Waszym zdaniem zakończy się ten konflikt ? Będą kolejne ofiary ? Czy NATO i UE zareagują w inny sposób niż 'potępienia' ? Zapraszam do dyskusji. Jak sytuacja jakoś się zakończy, to można będzie zamknąć temat. Myślę jednak, że na razie można podyskutować i powymieniać poglądy, bo i sytuacja niecodzienna, i w jakiś sposób dotycząca nas wszystkich.

Ja chciałbym oznajmić, że daleki jestem od podziału na ROSJA = ZŁA, UKRAINA = DOBRA. Dlaczego...Pewnie dlatego, że te nasze 'media głównego nurtu' jak i wszyscy politycy ( jakaż jednomyślność raptem ) i cały Zachód przedstawiają nam info jak im wygodnie. Prawy Sektor na Ukrainie, to nie jest żaden polityczny margines, ale silny, nacjonalistyczny ruch, którego wielu Ukraińców popiera, i z którym się utożsamia. Odwołują się do zbrodniczej działalności ludobójcy Stepana Bandery i UPA. Burzą pomniki Lenina, a w zamian stawiają twórcy rzezi 150 tys. pomordowanych w bestialski sposób Polaków na Wołyniu. Bandera był gorszym oprawcą dla Polaków niż Hitler dla Żydów. Z polskich dzieci ściągano żywcem skórę, polskie duchowieństwo mordowane było siekierami w korytach dla świń, naszym rodakom podcinali gardła w myśl zasady "szkoda kuli na Polaka". A potem co ? Mieliśmy już Pomarańczową Rewolucję, której dzieckiem okazali się odpowiednio Juszczenko ( który nigdy działań Banderowców nie potępił, mało tego stawiał im pomniki ) oraz zamieszana w afery korupcyjne Julia Tymoszenko. I tam jeździ Kaczyński, POlitycy partii rządzącej, jeździł Kwaśniewski. Za wszelką cenę tę nieszczęsną Ukrainę chcą do 'UE wrzucić". Problem tylko w tym, że wschodnia część kraju chce raczej zbliżenia do Rosji...Im jest dobrze u boku Putina i mocarnej "Rosyji"...Wczoraj dowiedziałem się, że Prawy Sektor do walki przeciw Rosjanom poprosił największych terrorystów islamskich z Czeczenii i Kaukazu. Banderowcy i terroryści muzułmańscy - ależ koalicja. Czy ktoś pamięta, że na Majdanie dopominano się o 'swoje' ? Przemyśl, Podkarpacie, Chełmszczyzna mają wrócić na Ukrainę. I te postulaty nie są żadnymi mrzonkami. Dlatego ja daleki jestem od sprzyjania Ukraińcom i ich dążeniach, bo jedną rewolucję już zrobili. Jak się skończyła ?? Oni nie mają jednej opozycji, a kilka liczących się grup - w tym ta nacjonalistyczna i wroga Polsce 'społeczność Prawego Sektoru'. Wielu ludzi w radio, TV, necie pisze, gada, że nie ma ochoty nadstawiać głowy za Ukrainę, i że jak pan Komorowski taki mądry, to niech wyśle tam ochronę, która pilnuje obiektów wojskowych ( aluzja do stanu polskiej armii ). A na samym Krymie poproszono Putina, bo przecież ten nieszczęsny Krym podarowany został Ukraińcom ( jest ich tam 24% ) przez towarzysza Nikitę Chruszczowa w 1954 roku. 12% stanowią Tatarzy, którzy pewnie opowiedzą się za Ukrainą.

Co do Zachodu, to Obama i USA pamiętają o swoich wyskokach w Iraku i Afganistanie. Niech przypomną sobie w końcu Kosowo. Polska oczywiście jako mesjasz całego świata sobie krzyczy...Ale tacy Rumuni, Węgrzy, Czesi czy Litwini niewiele już mówią. Wątpię, że zakończy się to wszystko III wojną światową, ale błędy zostały popełnione na Majdanie. "Gwaranci" w postaci Radka Sikorskiego i ministrów Niemiec i Francji po prostu się skompromitowali. Władze Autonomii Krymu uznają za legalnie wybranego prezydenta Janukowicza, i szczerze mówiąc, to trudno mieć do nich o to pretensje. Tak to już jest, że rewolucja przynosi ofiary. Oby było ich najmniej w tym konflikcie. Moim zdaniem Ukraina powinna zostać podzielona - bo nigdy się nie skończy ta napięta sytuacja. Proeuropejski zachód niech idzie do UE ( tam banderowcy gwoli ścisłości też nie chcą ), a prorosyjski wschód zostanie 'pod opieką Rosjan' - bo tam też są protesty, wywieszane rosyjskie flagi, ludzie mówią po rosyjsku. Zatem jest wielkim przekłamaniem, że cała Ukraina chce do Europy i na Zachód, bo tak nie jest.