Dodane przez LilyPotter dnia 16-10-2014 17:31
#13
Generalnie rzecz biorąc jestem osoba tolerancyjną. Homoseksualizm uważam za rzecz naturalną, tak jak heteroseksualizm - i to jest orientacja, i to, różni się tylko płeć partnera. Tak samo naturalne postrzegam biseksualizm czy aseksualizm. To leży w ludzkiej naturze i nie można tego zmienić czy przekształcić.
Tak jak to napisała
daseyy - kocha się osobę, nie płeć. Fakt, że jestem heteroseksualna nie przeszkadza mi w akceptowaniu 'inności', a raczej tego, co leży po prostu w naturze.
Jedyne co mnie irytuje - to zbytnie, hm, podkreślanie swojej orientacji. Są geje i pedały - ci pierwszy nie chwalą się na prawo i lewo tym, że mają faceta, ci drudzy to typowi... 'pozerzy'? Dla zilustrowania tej jakże dyskretnej różnicy - obrazek. Wybaczcie chamską cenzurę.
http://scr.hu/221.... To odnosi się też do homoseksualnych kobiet.
Wychodzę z założenia, że nikt nikomu do łóżka zaglądać nie będzie - dopóki okazywanie miłości ma miejsce w zaciszu domowym, toleruję wszystko. W przypadku parków, centrów handlowych i tym podobnych - nie, zarówno dla homo i hetero. Nie wiem jak innym, ale mi to przeszkadza, o wiele bardziej niż fakt że w domu dwóch mężczyzn albo dwie kobiety wylądowały w łóżku.
Love is love, miłość to miłość i niech tak pozostanie. Jeżeli komuś to przeszkadza - okej, każdy ma swoje zdanie. Jedynie typowe homofoby to oddzielny temat - szczególnie ci, którzy uważają homoseksualizm za chorobę i twierdzą, że to można leczyć. otóż nie, moi drodzy, a z tego co wiem - leczy się, ale fobie.
Miałam gdzieś link do artykułu z bodajże Focusa, dotyczącego dzieci wychowywanych w rodzinach jednopłciowych. Może nie zgadzam się ze wszystkim z niego, nie wszystko wydaje mi się w porządku - ale jest to tam bardzo ładnie przedstawione.
Pierwszym argumentem ludzi przeciwnych adoptowaniu/wychowywaniu dzieci przez osoby homoseksualne jest to, że 'przekabacą ich na swoją stronę'. I tu odniosę się do tego co już pisałam - orientacja leży w naturze człowieka.
I generalnie to tyle, co chciałam to przekazałam. Może jeszcze wspomnę, że jestem katoliczką - bo podobno osób tolerancyjnych wśród katolików jest mniej. To nie tak, że popieram homoseksualizm - po prostu go akceptuję, jest to niech sobie będzie, tyle.